z tym specyficznym parownikiem to radze uważać na parametry parowania to raz a dwa tolajlosz pisze:Gdy użyjemy w/w parownika, to po jakimś czasie deski będą się same giąć w oczach
często po próbach parowania gną się nogi

- w stole od ciężaru testera ...
42 X 300 milimetrów przekroju nie wygniesz tego weź to po prostu potnij na wąskie klepki gdzieś chociaż 5 mm i sklej na szablonie z kawałka płyty OSB robisz formę i łapiesz do niej ściskami stolarskimi co kawałeczek
ja taki podobny łuk kleiłem znajomemu na łódkę jako podpora masztu w kabinie
Najpierw na sklejce 40 mm przykręconej do kobyłek rozrysowałem łuk jaki ma być wygięty
Pociąłem klocki 60 X 60 długości jakieś 150 czy 200 mm i poprzykręcałem w odstępach co jakieś 150 mm na krawędzi rozrysowanego łuku
Pociąłem listwy na 4 mm i po przeszlifowaniu rzazu piły smarowałem klejem , złożyłem 12 czy 13 listew w jednym końcu złapałem ściskiem delikatnie zbiłem do oklejonej taśmą foliową sklejki.
jedna osoba naginała listwy ręcznie do łuku a ja po kolei naciągałem kolejnymi ściskami
Używałem kleju poliuretanowego konstrukcyjnego i podejrzewam że nawet jak bym użył żywicy to by się odkształciło , mi uciekło jakieś 50 mm
Jeśli jeden koniec przystawić do szablonu a drugi będzie luźny to tyle odstaje
Ogólnie w ściskach leżało to ponad weakend bo w piątek włożyliśmy popołudniu - potem piwko specyfik z parownika i tłumaczenie technik szkutniczych ...

a w poniedziałek popołudniu rozformowanie i obróbka na gładko i zaokrąglenie kantów , wstępne przymiarki i montaż na grodzi jachtu
Pozdrawiam