Jako, że jest to mój pierwszy post, chcę się ze wszystkimi miło przywitać, choć czas na to nie wskazuje, bo wakacji czas powoli dobiega ku końcowi

W tym temacie, chciałbym przedstawić tokarkę do drewna, którą wykonałem oczywiście własnoręcznie. Jeżeli piszę w złym temacie, to proszę o przeniesienie.
Jako że piszę także na innym forum, wstawiam tutaj opis mojej tokarki oraz krótki plan pracy nad budową urządzenia.
A gdyby tak...
Nim zaczęły się wakacje, miałem w planach wykonać małą tokarkę do użytku osobistego.
Przez cały okres wypoczynku, oglądałem tokarki-samoróbki oraz fabryczne i na ich podstawie starałem się opracować wizję mojej własnej tokarki.
Oczywiście, obowiązkowo zajrzałem także do Archiwum Młodego Technika, na stronie głównej. Tam także uzyskałem wiele cennych informacji dotyczących budowy tokarki.
Budowa...
Prace nad budową, ruszyły w połowie sierpnia, a rozpoczęły się od przeszukania składzika w celu odnalezienia materiałów do pracy.
Zbudowanie tokarki w wersji pierwszej, zajęło mi dwa dłuższe wieczory, lecz na tym nie poprzestałem. Rozwiązania, jakie zastosowałem do systemu uchwytu obrabianego materiału nie były zbytnio zadowalające, a tym bardziej, mało profesjonalne, że się tak wyrażę

Kolejne wersje tokarki, polegały na ulepszeniu uchwytów (czytaj; konika oraz wrzeciona), o dokładniejszej budowie oraz większej sprawności.
Konik
Na pierwszy ogień poszedł konik. W pierwszej jego wersji, miał postać zaostrzonej śruby, na którą nakręcone były dwa łożyska od kółeczek z deskorolki. Całość była wpasowana w rurkę fi ½ cala.
Było to rozwiązanie mało użyteczne, przez drobny luz w łożyskach, który był na dodatek potęgowany, ponieważ łożyska były blisko siebie.
Kolejną, aktualną wersją konika, jest przerobiona piasta od roweru. Jak można się domyślać, wałek z gwintem jest z jednej strony zaostrzony i stanowi czubek konika. Całość jest przykręcona do dokładnie doszlifowanego wcześniej klocka drewna.
Ta wersja jest do dziś.
Wrzeciono
Jego początkowa wersja, sprowadzała się jedynie do grubego pręta, który był umieszczany w uchwycie wiertarki. Forma trójzębu miała postać grubej blachy, która była wpasowana we wcześniej zrobione nacięcie w w/w pręcie. Dla wzmocnienia, całość została przewiercona i zanitowana, zaklepaną metalową śrubką.
Tak jak i konik, nie było to dobrym rozwiązaniem, także ze względów "łożyskowych". Jak wiadomo, całość trzymała się jedynie na małym łożysku, na którym kręci się uchwyt wiertarki. Luzy były ogromne

Kolejna wersja, jest bardzo podobna do wersji konika, bo jest tak samo oparta na piaście z koła od roweru. W tym przypadku, jest to piasta z tylnego koła i jest tym samym nieco mocniejsza od piasty w koniku. Całość wygląda bardzo prosto. Z jednej strony nacięty wał, a w nim umieszczony trójząb, a z drugiej strony, dłuższa część, do umieszczenia w uchwycie wiertarki. Całość przymocowana jest na ścienne uchwyty do rur.
Łoże
Ten element, ma tylko jedną wersję. Początkowo, miało być wykonane z metalu, lecz z braku niektórych materiałów, zostało wykonane z drewna.
Napęd
Do napędzania, aktualnie używam wiertarki, lecz mam w planie zakup niedrogiego silnika na 230V, aby to właśnie on, napędzał moje kolejne ustrojstwo

Miejmy nadzieję, że się nie rozleci

Materiały
Co do materiałów, to nie będę się zbytnio rozpisywał, ale przedstawię najważniejsze części.
Deska sosnowa o przekroju 5 x 5 cm,
Deska sosnowa o przekroju 2,5 x 5 cm,
Deska brzozowa o wymiarach około 15 x 15 cm - 2x,
Piasta z koła od roweru - 2x,
Cała masa śrubek, wkręcików i nakrętek,
Podstawowe narzędzia: młotek, piły, wkrętaki...
Ogólne cechy "urządzenia"
Długość całkowita - 120 cm
Szerokość całkowita - 16 cm
Wysokość całkowita - 20 cm
Maksymalna długość obrabianego materiału - 80 cm
Maksymalna średnica obrabianego materiału - 15 cm*
Masa - 3 kg
*15 cm, to wartość maksymalna, ale ze względów na moc silnika wiertarki, nie przekraczam 5 cm.
Dla całkowitego zobrazowania projektu, podaję link do zdjęć.
Zdjęcia
Oceny oraz uwagi, dotyczące urządzenie - mile widziane

Pozdrawiam