Sklejka 18mm, szufladówki, l297 l298, EMC2

[smouki]

tego nie wiem czy możesz, bo skoro sprawdzałeś...chciałeś sprawdzić prąd to czegoś nie byłeś pewny, więc nie wiem czy możesz podpinać. Nie wiem co mogłoby być nie tak, jak dla mnie to możesz. Podwójne zaprzeczenie z potwierdzeniem hehe

[shakez]

Podpiąłem i spaliłem mostek prostowniczy w zasilaczu bo przez nieuwagę podłączyłem kable zasilające z odrwotną polaryzacją. Do poniedziałku nigdzie nie dostanę drugiego mostka Dobrze że to tylko mostek. Szkoda że byłem tak blisko odpalenia tej elektroniki i przez gapiostwo nie udało sie.

[smouki]

oj. To boli, to o tym nie pisałeś jak bym wiedział, że kable źle podpiąłeś to bym ci zabronił podpinać sterowników . Śmieję się, ale płacz nie pomoże. ja spaliłem już 3 scalaki, a wiesz ile to jest lutowania przy tym i wiesz ile kosztują, tak że nie zrażaj się i odpocznij do poniedziałku i w wolną niedziele posprawdzaj połączenia

[shakez]

Sprawdziłem już i tylko te kable zasilające były zamienione ale to już musztarda po obiedzie. A co tam kupi się w poniedziałek nowy

[smouki]

jak ja bym chciał mieć taki problem, ach... nie mam tego, kupie w poniedziałek
ja, jak coś spale to czekam 3 miesiące na dostawe z polski

[Johnny]

smouki moze masz kiepskich dostawców

[smouki]

no nie wszyscy są tacy chętni wysyłać za granicę, a dostawcami jest przy okazji jeżdżąca do polski
beklager [przepraszam po norwesku] za offtop

[Leoo]

Podłączyłem transformator do zasilacza i o dziwo nic nie wybuchło, ale martwi mnie jedna rzecz.
Gdy podłączyłem miernik do końcówek wyjścia zasilacza i zmierzyłem prąd posypały się iskierki. Mimo że miernik mam do 10A DC nie mogę sprawdzić prądu wyjścia, bo iskrzy. Nie chcę podłąnczać sterowników póki nie upewnię się, że z zasilaczem jest wszystko OK.

Transformator na wyjściu ma 6.25A więc powinienem muc zmierzyć prąd wyjściowy zasilacza miernikiem do 10A DC.

Dlaczego więc iskrzy i smaży końcówki miernika?

I tak dobrze, że Kolega nie zmierzył prądu w gniazdku sieciowym

[diodas1]

tak właśnie puściłem z dymem swój pierwszy w życiu multimetr Lavo który dostałem od rodzicw w dzieciństwie. Miernik stał i aż prosił żeby go użyć. Zmierzyłem już wszystko co było pod ręką czyli napięcia różnych bateryjek wydłubanych z zabawek, oporności tego i owego, czas przyszedł na grubszy kaliber. Pomiar napięcia w gniazdku sieciowym poszedł gładko aż diabeł podkusił żeby sprawdzić prąd... wprost w gniazdku. Miernik wyzionął ducha bezgłośnie, pomijając trzask wskazówki która owinęła się wokół końcowego odbojnika. Po chwili z błyszczącej nowością obudowy zaczął wydobywać się pośmiertny swąd dymu. Zanim miernik wrócił z naprawy o prądzie wiedziałem już chyba wszystko co znalazłem w dostępnych mojemu młodemu rozumkowi podręcznikach. Nic tak nie zapada w pamięć jak widowiskowe doświadczenie. Zapachowa wersja prawa Ohma.

[shakez]

I tak dobrze, że Kolega nie zmierzył prądu w gniazdku sieciowym

hehe mierzyłem tym poprzednim miernikiem i dlatego mam teraz nowy