Poblem z palnikiem HT pm 1650 -wilgoć
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
sorry ... nie miałem zamiaru zamykać tematu za autora. Po prostu napisałem to w przenośni.
Co do warunków "klimatycznych" też już było pisane , bo to jest jak najbardziej możliwe.
Co do dziury w wężu ... Panowie czy jeżeli sie wydziela w tym miejscu woda , gdzie jest dziura to czy tylko w tym miejscu będzie ona uchodzić ??
To dlaczego nie jedno krotnie sie pojawia tez na drugim końcu węża ??
Tak jak pisałem .... H1650 po wyłączeniu jeszcze schładza palnik prze dość długi czas.
Można obniżyć ciśnienie do 6bar , ale prawdo podobnie będzie sie źródło wyłączać za względu na spadek ciśnienia. Co da zmniejszenie ciśnienia ... nie wiele to pomoże ale zawsze coś. Jedynie operator będzie miał "przeboje" w trakcie palenia stali.
Kwestia ustawienia dolnego i górnego zakresu ciśnień na kompresorze , ale jak to jest stary kompresor to może być problem.
Czy tylko się Ci robi woda ?? Może robi się emulsja ??
Hm ... ale skoro w kompresorze był lód ... to warunki sa nie ciekawe i czy przypadkiem to nie będzie walka z wiatrakami.
Może kompresor włożyć do jakiejś "skrzyni gdzie będzie pod wpływem własnego ciepła sam siebie ogrzewać ?? ( np. skrzynia drewniana , płyty izolacyjne itp. )
To zdecydowanie zminimalizuje pojawienie sie skroplin. Pobór powietrza zrobić z miejsca o najmniejszym ryzyku pobierania wilgoci ...np. ze środka hali lub skierowany do środka hali itp. Może warto iść w tym kierunku ??
Co do warunków "klimatycznych" też już było pisane , bo to jest jak najbardziej możliwe.
Co do dziury w wężu ... Panowie czy jeżeli sie wydziela w tym miejscu woda , gdzie jest dziura to czy tylko w tym miejscu będzie ona uchodzić ??
To dlaczego nie jedno krotnie sie pojawia tez na drugim końcu węża ??
Tak jak pisałem .... H1650 po wyłączeniu jeszcze schładza palnik prze dość długi czas.
Można obniżyć ciśnienie do 6bar , ale prawdo podobnie będzie sie źródło wyłączać za względu na spadek ciśnienia. Co da zmniejszenie ciśnienia ... nie wiele to pomoże ale zawsze coś. Jedynie operator będzie miał "przeboje" w trakcie palenia stali.
Kwestia ustawienia dolnego i górnego zakresu ciśnień na kompresorze , ale jak to jest stary kompresor to może być problem.
Czy tylko się Ci robi woda ?? Może robi się emulsja ??
Hm ... ale skoro w kompresorze był lód ... to warunki sa nie ciekawe i czy przypadkiem to nie będzie walka z wiatrakami.
Może kompresor włożyć do jakiejś "skrzyni gdzie będzie pod wpływem własnego ciepła sam siebie ogrzewać ?? ( np. skrzynia drewniana , płyty izolacyjne itp. )
To zdecydowanie zminimalizuje pojawienie sie skroplin. Pobór powietrza zrobić z miejsca o najmniejszym ryzyku pobierania wilgoci ...np. ze środka hali lub skierowany do środka hali itp. Może warto iść w tym kierunku ??
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
Tagi:
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: Kraków
Witam , przepraszam , że dość dużo czasu mija a odpowiedź z mojej strony się nie pojawia .
Wymieniłem już wszystkie węże na gumowe (do propanu ) . Są mocne !:) . Wszystkie połączenia sprawdziłem pianą . Zero bąbli . Jednak problem nie znika . Na swirl ring'u ciągle widzę wodę . Powiedzmy , że to woda po ta ciecz jest oleista co o wiele łatwiej było mi zauważyć jak zdjąłem pokrywę agregatu . Pod elektro-zaworem była oleista plama . Dziwi mnie to niezmiernie bo już podczas pierwszej awarii palnika (zaraz potem założyłem wątek aby się poradzić ) poprosiłem faceta który zajmuje się kompresorem aby sprawdził odolejacz , odwadniacz , a potem osuszacz . Twierdzi , że wszystko gra. Niby gra ale za odolejaczem i tak jest olej . Co mogę zrobić oprócz wywalenia tego "sprawnego" odolejacza i założeniem nowego ? Z góry dzięki za podowiedzi . Mam nadzieję że się z tym uporam z waszą pomocą bo już drugi palnik mi zalało tak , że nie da się nim robić . pozdrawiam ... również tych co wybyli na długi weekend
Wymieniłem już wszystkie węże na gumowe (do propanu ) . Są mocne !:) . Wszystkie połączenia sprawdziłem pianą . Zero bąbli . Jednak problem nie znika . Na swirl ring'u ciągle widzę wodę . Powiedzmy , że to woda po ta ciecz jest oleista co o wiele łatwiej było mi zauważyć jak zdjąłem pokrywę agregatu . Pod elektro-zaworem była oleista plama . Dziwi mnie to niezmiernie bo już podczas pierwszej awarii palnika (zaraz potem założyłem wątek aby się poradzić ) poprosiłem faceta który zajmuje się kompresorem aby sprawdził odolejacz , odwadniacz , a potem osuszacz . Twierdzi , że wszystko gra. Niby gra ale za odolejaczem i tak jest olej . Co mogę zrobić oprócz wywalenia tego "sprawnego" odolejacza i założeniem nowego ? Z góry dzięki za podowiedzi . Mam nadzieję że się z tym uporam z waszą pomocą bo już drugi palnik mi zalało tak , że nie da się nim robić . pozdrawiam ... również tych co wybyli na długi weekend

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
więc jest wyciek powietrza w dalszym ciągu.
Jak by był układ szczelny nie było by w tym miejscu tłuszczu.
Odolejacz ... hm ... widać nie do końca jest idealnie sprawny. Prawdopodobnie kompresor pompuje olej do układu i chyba pierścienie puszczają. A w jaki sposób sprawdził Ci ten fachowiec odolejacz ??
Fakt ... nie ma tanie w 100% pewnego odolejacza.
a może jakieś przewężenia powoduja pojawienie sie oleju z powietrza ?? hm ...
Jak by był układ szczelny nie było by w tym miejscu tłuszczu.
Odolejacz ... hm ... widać nie do końca jest idealnie sprawny. Prawdopodobnie kompresor pompuje olej do układu i chyba pierścienie puszczają. A w jaki sposób sprawdził Ci ten fachowiec odolejacz ??
Fakt ... nie ma tanie w 100% pewnego odolejacza.
a może jakieś przewężenia powoduja pojawienie sie oleju z powietrza ?? hm ...
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: Kraków
Przewężenia ? Co przez to rozumiesz ? Wiesz sprawdziłem połączenia węży i wszystko było ok , nie sprawdzałem węża po długości bo był nowiutki . Jak sprawdził fachowiec odolejacz ? Przyznam ci się , że ten gość nie wygląda na eksperta . Nie było mnie podczas jego wizyty przy odolejaczu ale na temat osuszacza to poprostu powiedział , że jak wywala wodę to jest ok . Te pierscienie o których wspominasz to masz na myśli obejmy do podłączania węży ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
przewężenie ... coś w rodzaju dyszy , np. zawór ... ale to jakoś jest mało prawdopodobne.
A pierścienie ... to mam na myśli pierścienie na tłokach kompresora o ile to jest tłokowy kompresor.
Co do fachowości nie będę się wypowiadać bo też tego nie widziałem. Ale to że wyrzuca wodę to w cale nie oznacza że jest OK. Bo może wyrzucać tylko część.
Po za tym ...
Zastanawiam się czy problem przypadkiem nie tkwi gdzieś indziej. Musze to przemyśleć.
A jakie masz ciśnienie na palniku ??
A pierścienie ... to mam na myśli pierścienie na tłokach kompresora o ile to jest tłokowy kompresor.
Co do fachowości nie będę się wypowiadać bo też tego nie widziałem. Ale to że wyrzuca wodę to w cale nie oznacza że jest OK. Bo może wyrzucać tylko część.
Po za tym ...
Zastanawiam się czy problem przypadkiem nie tkwi gdzieś indziej. Musze to przemyśleć.
A jakie masz ciśnienie na palniku ??
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: Kraków
Hej. Hmmm właśnie co do kompresora to dzieje się z nim coś niedobrego bo połowa silnika jest zalana olejem od zewnatrz . Tak mi się wydaję , że ten olej mógłby się dostać do tych tłoków o których wspomniałeś . Moja wiedza na temat budowy maszyn jest bardzo ograniczona . Jutro przejrzę go z kimś kto mniej więcej się na tym zna . Chodzi o to , że wystaje z niego taka rurka z której olej wycieka i leci po silniku . Coś chyba z tym jest nie tak. Być może ten odolejać poprostu nie daję rady wszystkiego wywalić . Ciśnienie ustawiam na 7 bar , "na plaźmie" mam 6 bar , daję zapas , żeby kompresor nadążył przy dłuuuugich seriach . Dzięki za wszystko jutro czeka mnie sporo pracy , posprawdzam co mogę i jak będę coś wiedział odpiszę i może uda się to ogarnąć . Dzięki cnccad . Jesteś bardzo wytrwałym forumowiczem 

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
pytanie... czy kompresor traci olej ??
Inna sprawa ... czy po między źródłem a palnikiem nie załamują sie Ci przewody i masz przewężenie.
W kompresorze , tak jak w samochodzie są pierścienie sprężające i pierścień smarujący ( czasami pokryty teflonem lub gumą ).
Co do wytrwałości ...
nie sztuka jest się wypowiadać bez sensu udawadniając jakieś zasady lub usunąć usterkę , ale ważne jest odszukać przyczynę
problemu.
Na tym polega serwis.
Inna sprawa ... czy po między źródłem a palnikiem nie załamują sie Ci przewody i masz przewężenie.
W kompresorze , tak jak w samochodzie są pierścienie sprężające i pierścień smarujący ( czasami pokryty teflonem lub gumą ).
Co do wytrwałości ...
nie sztuka jest się wypowiadać bez sensu udawadniając jakieś zasady lub usunąć usterkę , ale ważne jest odszukać przyczynę

Na tym polega serwis.

Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 97
- Rejestracja: 26 kwie 2007, 17:25
- Lokalizacja: Kraków
właśnie to wlew oleju jest nieszczelny i troche tam pociekło , ale poziom oleju utrzymuje sie na stałym poziomie . Ciecz która pojawiła się pod elektrozaworem w agregacie była ewidentnie oleista . Jeśli chodzi o węże to mam jeden "ostry zakręt" . Po przeprowadzce osuszacz stoi bardzo blisko kompresora i tam wąż jest ewidentnie wygięty . Na wyjśiu kompresora jest od razu odwadzniacz i po nim odolejacz i zaraz za odolejaczem jest osuszacz. Jutro odsunę osuszacz tak by wąż był prosto . I puszcze przedmuch na półgodziny zobaczymy czy coś się będzie zbierało . CZy jest sens zakładać drugi odolejacz? Stosuję się takie rozwiązanie ? Co do serwisu to każdy ma inne podejście chyba , ale to już temat na inny wątek . Pozdrawiam
[ Dodano: 2009-06-15, 22:48 ]
a przewody palnika ... przewód jest prowadzony w ramie wiec tam musi sobie pozakręcać o 90 stopni i jest dość ciasno . Trudno bedzie mi go puscić inaczej zresztą do tej poty nic się nie działo i nie było z tym problemów
[ Dodano: 2009-06-15, 22:48 ]
a przewody palnika ... przewód jest prowadzony w ramie wiec tam musi sobie pozakręcać o 90 stopni i jest dość ciasno . Trudno bedzie mi go puscić inaczej zresztą do tej poty nic się nie działo i nie było z tym problemów
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
Ugięcie przewodu wcale nie znaczy przewężenie. Załamanie to tak. Może masz gdzieś szybko złączki , i są z nimi problemy... kompresory lubią mieć przyłącza na szybko-złączkach.
trzeba by w pierwszej chyba kolejności przemierzyć ciśnienia.
Nie ma siły ... musi coś być nie tak. Może się pierdółek czepiam , ale zazwyczaj poważne awarie to drobiazgi.
Za pewne na kompresorze filtrów nie ma , a jak tam są szybko-złączki to w pierwszej kolejności będzie się tam coś odkładać.
trzeba by w pierwszej chyba kolejności przemierzyć ciśnienia.
Nie ma siły ... musi coś być nie tak. Może się pierdółek czepiam , ale zazwyczaj poważne awarie to drobiazgi.
Za pewne na kompresorze filtrów nie ma , a jak tam są szybko-złączki to w pierwszej kolejności będzie się tam coś odkładać.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)