Palnik plazmowy nie utrzymuje wysokości
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 144
- Rejestracja: 20 lut 2009, 19:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Dobry trop. Problem się chyba rozwiązał.pandabera pisze:Sprawdzałeś uziom maszyny? Czasem brak uziomu lub jego nie właściwa wartość powoduje, że maszyna świruje. Ale możesz rozwinąć myśl, że maszyna Ci świruje.
Wystarczyło wziąć tarczę listkową o granulacji 40 na kątówkę i zedrzeć farbę z obudowy stołu gdzie są masy poprzykręcane.
Zeszlifowałem farbę do "białości", przy okazji także przeszlifowałem pobielone złączki masowe i teraz działa jak należy

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 144
- Rejestracja: 20 lut 2009, 19:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Ostatnio pojawiły się dwa nowe wątki....
Jeden pojawił się po telefonie do niezwiązanego z Eckertem serwisanta. Po wymianie pomysłów pod ostrzał poszła szafka elektryczna i interfejs IHT. Okazało się, że kilka kabelków nie było podłączonych należycie. Coś to dało, ale nie byłem jeszcze w pełni zadowolony.
Drugi wątek dotyczył grzebania w parametrach IHT. Wchodząc w menu "Commands" wyłączyłem parametr "Uppertresh". Kontrola napięciowa pojawiła się od razu. Palnik zaraz po zajarzeniu łuku osiąga wysokość roboczą, ładnie ją utrzymuje. Dzięki temu wzrosła żywotność dysz i jakość ciętej krawędzi. Jednak czasem pod koniec cięcia wyskakuje kolizja.
W zasadzie wygląda na to, że metod półśrodków osiągnąłem mnie-więcej to co chciałem. Ciekawe czy jeszcze gdzieś mam niepodokręcane kabelki
Jeden pojawił się po telefonie do niezwiązanego z Eckertem serwisanta. Po wymianie pomysłów pod ostrzał poszła szafka elektryczna i interfejs IHT. Okazało się, że kilka kabelków nie było podłączonych należycie. Coś to dało, ale nie byłem jeszcze w pełni zadowolony.
Drugi wątek dotyczył grzebania w parametrach IHT. Wchodząc w menu "Commands" wyłączyłem parametr "Uppertresh". Kontrola napięciowa pojawiła się od razu. Palnik zaraz po zajarzeniu łuku osiąga wysokość roboczą, ładnie ją utrzymuje. Dzięki temu wzrosła żywotność dysz i jakość ciętej krawędzi. Jednak czasem pod koniec cięcia wyskakuje kolizja.
W zasadzie wygląda na to, że metod półśrodków osiągnąłem mnie-więcej to co chciałem. Ciekawe czy jeszcze gdzieś mam niepodokręcane kabelki

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 144
- Rejestracja: 20 lut 2009, 19:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz
A teraz najnowszy hit...
(w zasadzie odkryłem to prawie miesiąc temu, ale jakoś nie było motywacji aby się pochwalić)
Wygląda na to, że w końcu skończyły się moje problemy z kontrolą napięciową raz na zawsze.
W akcie ostatecznej desperacji (po wielu kombinacjach z parametrami przebijania, cięcia itd., dokręcaniu kabelków itd.) wziąłem dwie butelki po 1,5l pojemności i zacząłem podlewać uziom.
I co???? Pomogło
Mimo iż mam uziom w postaci dwunastu metrów pręta wbitego w ziemię, to grunt od czasu robienia uziomu trochę podeschnął i uziemienie straciło swoje parametry.
Problem był tak prosty do rozwiązania a ja na to nie wpadłem...
A teraz wszystko prądzi jak trzeba
Jak to odkryłem, to podprowadziłem sobie wężem wodę do uziomu i codziennie rano wlewam jakieś 30-50l (czasem więcej) i nie mam żadnych problemów z kontrolą napięciową, kolizjami itd.
Także wygląda na to, że w ogóle nie trzeba kombinować z parametrami cięcia.
(w zasadzie odkryłem to prawie miesiąc temu, ale jakoś nie było motywacji aby się pochwalić)
Wygląda na to, że w końcu skończyły się moje problemy z kontrolą napięciową raz na zawsze.
W akcie ostatecznej desperacji (po wielu kombinacjach z parametrami przebijania, cięcia itd., dokręcaniu kabelków itd.) wziąłem dwie butelki po 1,5l pojemności i zacząłem podlewać uziom.
I co???? Pomogło




Mimo iż mam uziom w postaci dwunastu metrów pręta wbitego w ziemię, to grunt od czasu robienia uziomu trochę podeschnął i uziemienie straciło swoje parametry.
Problem był tak prosty do rozwiązania a ja na to nie wpadłem...
A teraz wszystko prądzi jak trzeba

Jak to odkryłem, to podprowadziłem sobie wężem wodę do uziomu i codziennie rano wlewam jakieś 30-50l (czasem więcej) i nie mam żadnych problemów z kontrolą napięciową, kolizjami itd.
Także wygląda na to, że w ogóle nie trzeba kombinować z parametrami cięcia.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 144
- Rejestracja: 20 lut 2009, 19:18
- Lokalizacja: Bydgoszcz