Konstrukcja wrzeciona tokarki

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.

Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#21

Post napisał: strikexp » 06 kwie 2017, 20:04

IMPULS3 pisze:
strikexp pisze: chcę zrobić większą, niedokładną, tylko i wyłącznie do toczenia wolnoobrotowych kół pasowych itp
Co to jest wolnoobrotowe kolo pasowe?????
A poza tym to jak zamierzasz robić otwór w tym tajemniczym kole jak będziesz mial niedokladną tokarkę? Przecież jak nie zrobisz DOKLADNEGO otworu to to kolo będzie latać w każdą stronę lużno co po chwili pracy zakończy żywot danej maszyny....????????????????

Tak odnośnie tematu budowy to: https://www.cnc.info.pl/topics56/budowa ... t41688.htm
I to jest konstruktywna krytyka wady której jestem świadom. Doszedłem do wniosku że tocząc otwór ręcznie, mogę trochę lepiej kontrolować suwmiarką niedokładności. Nie wiem czy mam rację.
Inna sprawa że ta tokarka wcale nie bedzie aż taka niedokładna, a otwór w kole będzie miał raczej sporą średnicę. Tutaj największe znaczenie będą miały te tanie łożyska których zamierzam użyć. Myślałem żeby wytoczyć rurę pod łożyska a dopiero potem całość zaspawać w solidniejszą konstrukcję.

Wolnoobrotowe koło pasowe czyli maks jakieś 50-100 obrotów na minutę.
pukury pisze: jak już chcesz okazjonalnie toczyć koła pasowe to lepiej kupić starą konstrukcję i wyremontować.
Tylko trzeba takiej tokarki szukać, a jak sie znajdzie to zapłacić 5000zł po cenie złomu bo swoje waży. Nie sądzę żeby dało się za kilka tysięcy kupić klasyczną tokarkę tej wielkości. Ważyłaby pewnie kilka ton, co innego wrzeciono wspawane w dwuteowniki i dociążone betonem :wink:

RomanJ4 pisze:
strikexp pisze:Bzdura, silnik można spokojnie zasilać i falownikiem o mocy 25%. Ale wtedy trzeba obniżyć napięcie szczytowe. Jeśli silnik 10kW ma rezystancję pod 400V to i prąd popłynie przy takim napięciu odpowiednio duży. Co w efekcie zniszczy mniejszy falownik.
No i wszystkim naukowcom i inżynierom z MIT czy innych instytutów szczęki opadły... Wystarczy przecież silnik 5 kW zasilić z bateryjki 9V... a co!
Polak potrafi... :razz: :cool:
Nie ponieważ:
- bateria ma ograniczoną wydajność prądową
- przy 9V płynie tak mały prąd że pewnie opory łożysk są większe w takim silniku



Tagi:

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#22

Post napisał: RomanJ4 » 06 kwie 2017, 20:16

W rzeczy samej..
A czy to co proponujesz nie ma wpływu na osiągi silnika? :wink:
pozdrawiam,
Roman


ahabich
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 332
Rejestracja: 01 maja 2006, 18:29
Lokalizacja: wawa

#23

Post napisał: ahabich » 06 kwie 2017, 20:43

Forumowicze tylko wieszają psy na koledze...
Jeśli taka maszynka miałaby służyć wyłącznie do toczenia kół pasowych dużych średnic to sugerowałbym konstrukcję z łożem poprzecznym, jak tutaj:

Obrazek

2000 to trochę nierealna suma jak za całą maszynę (chociaż nie wiemy jaki warsztat ma kolega), ale do kwoty 5000, korzystając ze zdobycznych używanych części unikając zleceń na zewnątrz czemu nie :?:


tokarzmaly
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 134
Rejestracja: 22 gru 2014, 22:19
Lokalizacja: Radomsko

#24

Post napisał: tokarzmaly » 06 kwie 2017, 21:13

Patrząc na konstrukcję z poprzedniego postu widzę totalne marnotrawstwo materiałów ;)
Chyba tylko po to by zwiększyć cenę maszyny. ;)
Przecież autor wątku słusznie zauważa, że wystarczą tanie łożyska, trochę pospawać, laserem wyciąć.... i gotowe
PS. Pierwszy raz (i ostatni) poniosło mnie. Przepraszam :)


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#25

Post napisał: strikexp » 06 kwie 2017, 21:19

RomanJ4 pisze:W rzeczy samej..
A czy to co proponujesz nie ma wpływu na osiągi silnika? :wink:
Miałaby oczywiście, spadek mocy i sprawności. Ale raz że chyba nikt się nie łudzi że falownikiem 2,5kW zasili pełną mocą silnik 10kW. A dwa że sprawność co prawdę spadnie i przy 5kW będzie np 45% mocy mechanicznej na wale. Ale to i tak poteżna moc a prądu ciągnie dużo mniej.
Chociaż jeśli dobrze pamiętam to silnik ciągnię tyle mocy ile produkuje cieplnej i mechanicznej(+ straty). Więc słaby argument ta oszczędność na prądzie. To raczej jest sposób na uruchomienie zdobycznych silników dużej mocy, jak ten mój.

No i chciałbym wiedzieć co to ten "prawdziwy falownik". Na studiach widziałem zarówno samoróbki z potencjometrem do ćwiczeń labolatoryjnych. Jak i sprzęt z wyższej półki od ABB, co miał tyle opcji sterownika, że trzeba było czytać niemałą instrukcję.


@ahabich
Taka tokarka jak pokazujesz chodziła mi po głowie, tyle że z tarczą bo na uchwyt to wydałbym majątek.
Jednak z tego wątku dowiedziałem sie o karuzelowej która wydaje się być dużo lżejszą(czyt. tańszą) konstrukcją. W której na dodatek będzie można siłę nacisku oprzeć na jednym łożysku wzdłóżnym. To by ułatwiło serwisowanie wrzeciona i było bardzo łaskawe dla pozostałych łożysk(tanich).
To że nóż będę miał do góry nogami lub pionowo to mi nie przeszkadza, ponieważ jak wspominałem będzie miał napęd CNC.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#26

Post napisał: RomanJ4 » 06 kwie 2017, 21:36

strikexp pisze:tyle że z tarczą bo na uchwyt to wydałbym majątek.
To jest tarcza...
pozdrawiam,
Roman


logopeda
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 453
Rejestracja: 04 gru 2013, 08:31
Lokalizacja: Ostrzeszów

#27

Post napisał: logopeda » 06 kwie 2017, 21:41

Dobra czemu nie :)
Jedziemy dalej - "napęd cnc" na czym (jakie prowadnice) chciałbyś przesuwać "imak" z nożem w tej tokarce?


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#28

Post napisał: strikexp » 06 kwie 2017, 22:11

RomanJ4 pisze:
strikexp pisze:tyle że z tarczą bo na uchwyt to wydałbym majątek.
To jest tarcza...
To w takim razie jak sie nazywa takie coś gdzie element obrabiany montuje się za pomocą śrub wkręcanych w tarczę? W tokarce karuzelowej bo by było stabilne, dodatkowo można by zastosować 2 noże naprzeciw siebie, aby siła skrawania znosiła się.


@logopeda
Myślałem nad możliwie grubą śrubą trapezową i wałkami liniowymi. Koszt znikomy bo pole robocze to jakieś 10cmx10cm. Gorzej z silnikiem krokowym i tutaj przyznaję że nie wziąłem tego w budżet. Ale nie wiem czy jest sens montować silniki po 150zł w czymś co będzie działało raz na 3 miesiące. Lepiej chyba montować je przed użyciem.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 4
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#29

Post napisał: RomanJ4 » 06 kwie 2017, 23:09

strikexp pisze:To w takim razie jak sie nazywa takie coś gdzie element obrabiany montuje się za pomocą śrub wkręcanych w tarczę?
Też tarcza, to nazwa różnych odmian i typów, ale generalnie to najczęściej spotykana gładka, i z niezależnymi szczękami..
https://www.google.pl/search?q=tarcza+t ... 11&bih=752
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 11
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#30

Post napisał: strikexp » 06 kwie 2017, 23:38

Ja to miałem na myśli cos takiego:
Obrazek

Nie widzę sensu przepłacać przy takiej amatorskiej konstrukcji. Chyba że bym dorwał używaną z zaciskami. Tylko czy jest sens kupować używki?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”