I tu pojawia się problem. Przy dokręceniu części mocującej- jest to uchwyt 250 3 kły, pojawia się ogromne bicie na nim i wynosi ok 1mm. Luz na śrubach i teoretycznie na zamku który to ustala wynosi ok 1mm na boki. Dałoby się trafić w 0 i wtedy skręcić śruby ale czy to ma sens? To moja pierwsza przygoda z tokarką tego typu.
Sama tokarka jest w super stanie, łoże piękne. Wydaje mi się że przy zakupie ktoś na szybko podmienił uchwyty.
Flansza o której mowa posiada ślady raczej świeżego toczenia.
Musiałbym wytoczyć wałek który wejdzie we wrzeciono na 0, odkręcić śruby flanszy mocującej, zacisnąć kły uchwytu, zakręcić sruby i wydaje mi się że powinno być 0?
Prosze o pomoc.
