Witam. Od pewnego bliżej nieokreślonego czasu (dokładnie nie pamiętam) jestem właścicielem tokarki stołowej TSA 16 w wersji na rynek krajowy.
Maszynka jest od kilku tygodni w remoncie, jednak napotkałem na swojej drodze problem pod postacią ślimacznicy suportu. Nie jestem w stanie określić jej dokładnych wymiarów, a jest to dla mnie dość istotne ponieważ mam zamiar wykonać ją we własnym zakresie i być może w przyszłości wdrożyć do produkcji zestawy naprawcze.
Może ktoś z forumowiczów posiada nową ślimacznicę i chciałby się ze mną podzielić wymiarami lub być może nawet rysunkiem technicznym?
TSA-16 problem ze ślimacznicą
Poszukiwany rysunek techniczny ślimacznicy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: TSA-16 problem ze ślimacznicą
Taką "ślimacznicę" nacina się gwintownikiem i nie ma sensu niczego tam mierzyć.
Oczywiście szansa, że dorwiesz odpowiedni gwintownik jest znikoma, bo ten gwint to też taki autorski patent...
U mnie śruba pociągowa jest calowa, chyba 6 zwojów na cal, średnicę można zmierzyć.
Posiadając odpowiedni gwintownik (można dorobić samemu, bo będzie rzeźbił w brązie) nacina się "ślimacznicę" tak jak frezem modułowym ślimakowym, więc trzeba mieć podzielnicę sprzęgniętą z wrzecionem...
Czyli problem nie leży w wymiarach, tylko w posiadaniu odpowiednich narzędzi.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Re: TSA-16 problem ze ślimacznicą
Nie słuchaj tego znawcy, gwint śruby pociągowej jest calowy ale znawca nie wie po co on jest tam calowy. Mam w domu rysunki wykonawcze na newralgiczne części tej tokarki, sprawdzę czy jest tam slimacznica.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 9323
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: TSA-16 problem ze ślimacznicą
Szukasz awantury?
Gwint pociągowy jest calowy, a do nacinania gwintów metrycznych służy koło o 127 zębach.
Konstruktor wybrał taką opcję i nie ma sensu tematu drążyć.
Co do "ślimacznicy", to nie szukaj, bo Ci wyjaśnię. Normalnie w tokarce jest koło zębate współpracujące z zębatką. W TSA16 jednak zaoszczędzono i nie ma tam zębatki, tylko koło zębate współpracuje ze śrubą pociągową, więc wygląda jak ślimacznica, ale nią formalnie nie jest.
Wiem to, bo mam TSA16, a nie rysunki w szufladzie.
EOT.