remont starej tokarki
czy się opłaca
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 30
- Rejestracja: 23 lut 2019, 22:17
remont starej tokarki
Witam
jestem tu nowy i mam do kolegów fachowców pytanie
mianowicie posiadam starą tokarkę TUJ230 PFO STRZELCZYK, zastanawiam się nad sensem remontu w sumie który już zacząłem.
Tokarka ma zamocowany uchwyt 315, ma wyjmowany mostek, można nacinać gwinty metryczne i calowe (przy calowych trzeba zamieniać koła zmianowe)
Tokarka jest cała kompletna sprawna bez rdzy, natomiast na pewno wysłużona - przy próbie cięcia bardzo duże drganie, toczyć można ale cięcie odpada
Do tej pory zrobiłem :
Układ chłodzenia - wyczyściłem i zagruntowałem zbiornik wymieniłem filtr itp czyli chłodzenie jest już sprawne
Uchwyt tokarski miał spore bicie około 0.15mm, zdjąłem uchwyt na zabieraku było 0.08mm - splanowałem zabierak, teraz na uchwycie jest 0.02 mm ale na detalu nadal było 0.15mm (szczęki prawe) a na lewych 0,04
więc przeszlifowałem szczęki, ale czekam na wałek kontrolny żeby sprawdzić efekt.
Rozebrałem szufladki bo miały spory luz na gwintach (poprzeczna może nawet 2mm), w tym tygodniu będą gotowe nowe śruby oraz nakrętki
Wymieniłem paski klinowe oraz łożysko podporowe.
na-pewno do naprawy jest sprzęgło bo słabo działa trzeba przytrzymać dźwignie
olej do wymiany (obecny ma około 20 lat)
Przy największych obrotach a nie są one spore bo może 400- 500 cała maszyna drga, przystawiając czujnik wskazówka drga 1-2 setki
Zastanawiam się czy lepiej dać sobie spokój, sprzedać, dołożyć i kupić coś innego?
postaram się wrzucić jakieś zdjęcia
jestem tu nowy i mam do kolegów fachowców pytanie
mianowicie posiadam starą tokarkę TUJ230 PFO STRZELCZYK, zastanawiam się nad sensem remontu w sumie który już zacząłem.
Tokarka ma zamocowany uchwyt 315, ma wyjmowany mostek, można nacinać gwinty metryczne i calowe (przy calowych trzeba zamieniać koła zmianowe)
Tokarka jest cała kompletna sprawna bez rdzy, natomiast na pewno wysłużona - przy próbie cięcia bardzo duże drganie, toczyć można ale cięcie odpada
Do tej pory zrobiłem :
Układ chłodzenia - wyczyściłem i zagruntowałem zbiornik wymieniłem filtr itp czyli chłodzenie jest już sprawne
Uchwyt tokarski miał spore bicie około 0.15mm, zdjąłem uchwyt na zabieraku było 0.08mm - splanowałem zabierak, teraz na uchwycie jest 0.02 mm ale na detalu nadal było 0.15mm (szczęki prawe) a na lewych 0,04
więc przeszlifowałem szczęki, ale czekam na wałek kontrolny żeby sprawdzić efekt.
Rozebrałem szufladki bo miały spory luz na gwintach (poprzeczna może nawet 2mm), w tym tygodniu będą gotowe nowe śruby oraz nakrętki
Wymieniłem paski klinowe oraz łożysko podporowe.
na-pewno do naprawy jest sprzęgło bo słabo działa trzeba przytrzymać dźwignie
olej do wymiany (obecny ma około 20 lat)
Przy największych obrotach a nie są one spore bo może 400- 500 cała maszyna drga, przystawiając czujnik wskazówka drga 1-2 setki
Zastanawiam się czy lepiej dać sobie spokój, sprzedać, dołożyć i kupić coś innego?
postaram się wrzucić jakieś zdjęcia
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: remont starej tokarki
A kupisz nową czy też używkę przy której będziesz robił to samo ?
Od bicia wrzeciona ważniejszy jest luz na nim, dopiero po jego skasowaniu można przetaczać zabieraki.
I to właśnie ten luz plus luzy na suporcie dają drgania przy cięciu.
Nie mniejszy wpływ mają też umiejętności tnącego

Luz na śrubach szufladek to akurat pryszcz, ważniejszy jest luz na jaskółkach i klinie.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
Re: remont starej tokarki
zdecydowanie tak, dać sobie spokój głównie ze względu na obrotygalrysz pisze:Zastanawiam się czy lepiej dać sobie spokój, sprzedać, dołożyć i kupić coś innego?
galrysz pisze:Przy największych obrotach a nie są one spore bo może 400- 500
jeżeli to prawda co mówisz i ma ona max 500obr/min to szkoda się bawić w takiego demobila. No chyba że, chcesz robić tylko duże średnice no ale jak tniesz na niej to raczej drobne detale.
Na wrzecionie masz NN czy panewkę?
-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 30
- Rejestracja: 23 lut 2019, 22:17
Re: remont starej tokarki
Luz na wrzecionie - po zamontowaniu wałka fi 30 dł 40cm i ciągnięciu go oburącz na boki na czujniku zegarowym (umieszczonym przy zabieraku) wskazówka wychyla się na 2-3 setkikamar pisze: ↑24 lut 2019, 07:56A kupisz nową czy też używkę przy której będziesz robił to samo ?
Od bicia wrzeciona ważniejszy jest luz na nim, dopiero po jego skasowaniu można przetaczać zabieraki.
I to właśnie ten luz plus luzy na suporcie dają drgania przy cięciu.
Nie mniejszy wpływ mają też umiejętności tnącego
Luz na śrubach szufladek to akurat pryszcz, ważniejszy jest luz na jaskółkach i klinie.
obroty tak napisałem na oko bo nie ma tabliczek z obrotami
Kompletny suport waży podejrzewam ponad 100kg ciężko sprawdzić luz
Był luz na jaskółce poprzecznej szufladki ale już go skasowałem
Dodane 5 minuty 57 sekundy:

przykładowe zdjęcie modelu tokarki
jutro postaram się wrzucić zdjęcia mojej
wrzeciono jest na panewkach
Dodane 31 minuty 47 sekundy:
moja różni się od tej ze zdjęcia że ma tylko pełną podstawę żeliwną
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: remont starej tokarki
To czemu jest tak źle skoro jest tak dobrze ? Takie szarpanie za drążek to niewiele pokaże, podłóż kawałek drewna i zrób dźwignię.
Jeśli luz na sankach poprzecznych dał się skasować samym dociągnięciem klina to maszyna jest w super stanie
Skasuj luz w położeniu gdzie najczęściej pracowała i sprawdź czy dojedzie w krańcowe.
Jeśli luz na sankach poprzecznych dał się skasować samym dociągnięciem klina to maszyna jest w super stanie

-
Autor tematu - Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 30
- Rejestracja: 23 lut 2019, 22:17
Re: remont starej tokarki
w położenia krańcowe dochodzi ale trochę ciężej się kręci, a jak sprawdzić luz na sankach poprzecznych ? klin latał luźno ja porostu poluzowałem śrubę z tyłu a przód dokręciłemkamar pisze: ↑25 lut 2019, 05:41To czemu jest tak źle skoro jest tak dobrze ? Takie szarpanie za drążek to niewiele pokaże, podłóż kawałek drewna i zrób dźwignię.
Jeśli luz na sankach poprzecznych dał się skasować samym dociągnięciem klina to maszyna jest w super stanieSkasuj luz w położeniu gdzie najczęściej pracowała i sprawdź czy dojedzie w krańcowe.
narzazie maszyna jest częściowo rozebrana może w tygodniu będą już gotowe śruby