rozwiercanie otworu 12H7
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 242
- Rejestracja: 06 lip 2007, 21:27
- Lokalizacja: Nienack
He he no ładnie się naraziłem, ale będę bronił swego, pomimo że pierwszy otwór pasowany wykonałem w około 1998 . Po pierwsze napisałem że rozwiercanie wiertłem 3 piórowym stosuje sie przy obróbce hssami wiertło 3 piórowe gwarantuje dokładną pozycję oraz średnicę również na początku otworu właśnie (ja je stosuję je ale bardzo rzadko przy większych średnicach sic!, mniejsze węglikami, jeżeli stosujesz węgliki to nie ma potrzeby wiercić otw wstępnego).Przeczytaj uważnie post kolegi który założył temat, rozbija mu początek otworu więc albo "lata" mu wiertło przy wchodzeniu w materiał (otwór jest nie na pozycji, albo jest rozbity na początku), albo rozwiertak łapie grat z niesfazowanego otworu i go rozbija (robi sie fazki przed rozwiercaniem i nie jest to wiedza teoretyczna, sam niestety też tego nie wymyśliłem, a sprawdza sie w 100 procentach). Parametry jak najbardziej na rozwiertaki 6-7 m/min i 0,04 na ostrze przy tej średnicy, powierzchnia wychodzi super (robię w s235, s355 i 16 mncr5). Spróbuj na tych parametrach (chłodząc zwykłym chłodziwem) bo jakość narzędzi na pewno sie poprawiła od 1983
Zdzicho: W masowej to sięstosuje wszystko z węglika najlepiej na płytki (chyba sandvik ma nawet takie rozwiertaki), chociaż to akurat jest czysta teoria z mojej strony bo na szczęście się masową nie zajmuję.
Zdzicho: W masowej to sięstosuje wszystko z węglika najlepiej na płytki (chyba sandvik ma nawet takie rozwiertaki), chociaż to akurat jest czysta teoria z mojej strony bo na szczęście się masową nie zajmuję.
Tagi:
-
- Posty w temacie: 5
W masówce stosuje się dośc dużo płytek,ale wiele narzędzi jest wykonywanych,,na miarę".Są również rozwiertaki zgrubne z węglika.Loser pisze: Zdzicho: W masowej to sięstosuje wszystko z węglika najlepiej na płytki (chyba sandvik ma nawet takie rozwiertaki), chociaż to akurat jest czysta teoria z mojej strony bo na szczęście się masową nie zajmuję.
Dominuje węglik,ale stosuje się też cermet oraz HSS. Wszystko zależy jakie parametry wystepują na danej operacji.Na automacie wielowrzecionowym obroty są najcześciej stałe. Predkości skrawania są zalezne od tego jaką średnicę się obrabia. Dlatego na niektórych detalach stosuje sie te wszystkie rodzaje materiałów na narzędzia jednocześnie.
Wracając do tematu .Przyczyną rozbijania wejscia najczęściej jest niewspółosiowosc rozwiertaka i otworu.Pracowałem kiedys na tokarce ,która miała wytartą tuleję konika. Wszystkie mankamenty z tego wynikały ,ale była też jedna zaleta-nigdy nie rozbijało otworu przy rozwiercaniu. Potem zostało to naprawione(wytoczony otwór i dorobiona nowa tuleja). Poprzednie mankamenty ustąpiły ,ale czasem potrafiła rozbić otwór przy rozwiercaniu ( za sztywno).W takich przypadkach należy stosowac oprawy wachliwe o ile się je posiada.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5372
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
No widzisz, muszę swoim Niemcom to opowiedzieć w zakładzie, bo biedaki nie wiedzą. Duży zakład, z uczniami i biurem prawie 400 osób, bardzo dokładna produkcja (super precyzyjne obrabiarki), a nikt nie wie o zaletach wierteł trzypiórowych. Mało z tego, co tydzień jakiś przedstawiciel handlowy długopisy przywozi, a to SECO, a to Kennametal-Hertel, a to znów Sandvik, czy inna firma i żaden o zaletach wierteł trzypiórowych nie wspomina. A wiercimy bardzo dużo, w końcu części trzeba skołkować, czasem wykonać inne precyzyjne otwory. A niech się dowiedzą o tych rewelacjach.Loser pisze:Po pierwsze napisałem że rozwiercanie wiertłem 3 piórowym stosuje sie przy obróbce hssami wiertło 3 piórowe gwarantuje dokładną pozycję oraz średnicę również na początku otworu właśnie
Moim zdaniem dokładną pozycję otworu gwarantuje właściwe ukształtowanie (naostrzenie) wiertła, tak by weszło równo w nawiercenie i równo zaczęło brać. Poza tym łatwo sprawdzić, choćby rozwiertakiem, czy wiertło nie rozbiło.
A skąd się ten grat wziął? troszkę owszem wypłynie, ale rozwiertak przecież jest sfazowany i to sfazowanie wepchnie go w otwór, w którym już dalej będzie prowadzony. Jeśli grat jest duży, to albo ktoś nie lubi chłodzić, albo wiertło jest tępe. W obu przypadkach jest na to rada - najczęściej naostrzyć wiertło, żeby nie wypychało.Loser pisze:rozwiertak łapie grat z niesfazowanego otworu i go rozbija (robi sie fazki przed rozwiercaniem
Fazkę dużym nawiertakiem często robiłem w otworach gwintowanych. Wtedy wprowadzenie gwintownika to banał. Nawiasem mówiąc przy rozwiercaniu też może się sprawdzić.
Wiem, szczególnie że mam okazję właśnie pracować w Niemczech, gdzie jakość narzędzi jest naprawdę dobra. Ale ja nie o tym. Właśnie gdzieś w latach osiemdziesiątych, podczas studiów na jednej z polskich politechnik uczono nas o wpływie prędkości skrawania na powstawanie narostu na ostrzu (było to przy okazji badanie spęczania wióra przy różnych prędkościach obrotowych. Może dlatego czasem (dla znanych mi niektórych materiałów) świadomie lekceważę wskazówki producenta narzędzi, wiedząc, że stal stali nie równa.Loser pisze:Spróbuj na tych parametrach (chłodząc zwykłym chłodziwem) bo jakość narzędzi na pewno sie poprawiła od 1983
Moim zdaniem przyczyna leżała w zbyt małym ogólnie posuwie i w tym:
Przecież tu jest odpowiedź, w momencie zwiększenia posuwu (i tak później za mały) otwór się poprawia. Po co wstępne mielenie wiórów rozwiertakiem, rozwiertak powinno się wprowadzić od razu z pełną szybkością docelową, on się nie złamie na wprowadzeniu i szybko znajdzie właściwą drogę w otworze. Stąd sugestia zwiększenia posuwu.tomasek77 pisze:pozzniej idzie rozwiertak na pierwszych 10 milimetrach posow 0,05 a pozniej 0,1 ale mimo to otwor na poczatku jest rozbity o 0,04 lub 0,05.
Zmniejszenie obrotów po pierwsze zabezpieczy przed "uderzeniem" rozwiertaka w materiał (duże obroty, duża prędkość liniowa wchodzenia, przy założonym posuwie), ale przede wszystkim dla ładne wiórki, które dadzą się wypłukać i płaszczyzna będzie jak lusterko. Oczywiście, o ile rozwiertak nie jest za bardzo stępiony, choć i wówczas obniżenie prędkości obrotowej pomaga.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1168
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Jeśli rozwiertak nie jest krzywy nie widze tematu.. naddatek 0,15-0,20 zostawiam, rozwiertak na minimalnych obrotach na olej i wyjechanie bez obrotów. Robie tak 8H7 i nie mam problemów. Proponuje przemierzyć dostepne w handlu rozwiertaki bo okazuje się wymiar to one mają ale z odchyłką. Zreszta rozwiertak nie jest narzędziem do robienia precyzyjnych otworów.
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 66
- Rejestracja: 02 lut 2011, 01:42
- Lokalizacja: Świdnik
To stary temat ale jak ktos to oglada to moze cos dopisze, bo jesli rozwiertak nie służy do precyzyjnych otworów, nie mówie o jego położeniu tylko o wymaganej średnicy otworu, więc jak nie rozwiertak to co, bo ja zawsze myslałem żę własnie po to ktos stworzył rozwiertaki...Zreszta rozwiertak nie jest narzędziem do robienia precyzyjnych otworów.
Po rozwiertaku to jeszcze widze szlifierke otworową, ale to tylko może poprawić powierzchnie... No na upartego to z FI10 można zrobić FI20 i otworówka:):)
Ja dopiero zdobywam doświadczenie więc pytam.....