luz na wrzecionie
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
niestety otworek do podawania oleju nie jest bezposrednio do wrzeciona.w obudowie tulei jest jest rowek a w nim filc, przez niego olej przedostaje sie do tulei z brazu a nastepnie do wrzeciona. zawsze przed wlaczeniem tokarki zalewam ten otworek olejem(silnikowym), otwor ma ok ?8x10mm a olej z niego znika w ciagu kilku min. tak jak kolega pisze przy mniejszych obrotach nie ma takiego problemu ale to nie jest duza tokarka i dosc czesto uzywa sie tych wiekszych. zastanawialem sie nad zrobieniem pompki i smarowaniem cisnieniowym tylko nie wiem jak zlapac ten olej ktory bedzie wyplywac z gazdej strony ;/
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
To łożyskowanie wygląda na konstrukcję zbliżoną do TSA 16. W tym"otworku 8x10" do smarowania powinien być gwint (M10x1) - w TSA wkręcana tam była smarowniczka. W jej miejsce warto dać zbiorniczek z olejem i knotem lub regulacją wypływu. Niestety olej ścieka na łoże i dodatkowo jest rozrzucany odśrodkowo na wszystkie strony. Trzeba zaraz za zewnętrzną nakrętką łożyska zrobić osłonę. Zrobienie obiegu zamkniętego przy tej konstrukcji raczej nie wchodzi w rachubę, można próbować zbierać olej z łoża przez filtr.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 807
- Rejestracja: 06 lis 2006, 19:05
- Lokalizacja: wlkp.
musial bym miec zbiorniczek w ktorym da sie zamknac calkowicie doplyw do wrzeciona bo przez noc wylecial by caly olej, w otworkach nie ma gwintu wiec zostane chyba przy oliwiarce bo zabiera to kilkanascie sekund przed kazda praca a nie ma obawy ze zachacze czyms i urwe zbiorniczek z olejem
Zastanawia mnie czy nie poprawilo by smarowania nawiercenie kilku malych otworkow na obwodzie tulei z brazu bo z tego co pamietam to jest od dolu wywiercony 1 otwor ok φ6 i przez niego wyplywa lej zgromadzony w filcu
Zastanawia mnie czy nie poprawilo by smarowania nawiercenie kilku malych otworkow na obwodzie tulei z brazu bo z tego co pamietam to jest od dolu wywiercony 1 otwor ok φ6 i przez niego wyplywa lej zgromadzony w filcu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Tuleja nie jest przecięta wzdłuż? TSA ma przeciętą tuleję i w niej filc. Przy okazji - i tak ten otworek musisz zaślepiać, bo jest szansa, że wpadną opiłki. Przy najbliższym wyjmowaniu wrzeciona bym go nagwintował i dorobił zbiorniczek z regulacją zaworem iglicowym (zamykanym na noc
). Jak nie chcesz gwintować, to wklej na silikon.

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
Tuleja w tokarni TSA np jest rozcięta po skosie, obwodowo ma kilka kanałów frezowanych z otworami ( bynajmniej moja, wiem to bo ja wyciągałem) Dorobiłem zbiorniczki na olej, z otwrkiem fi 1 w koreczku teflonowym wciskanym w zbiorniczek, pod koreczkiem jest kwałek szmaty, która ogranicza przepływ. Zbiorniczek około 2ml starcza mi na 40 minut pracy, olej ścieka do łoża, wiec zaraz pod wrzecienniiem w łoże wciskam zwiniety kawąłek papieru toaletowego i co jakis czas go wymieniam, dzięki temu mam łoże suche. Olej w łożu w połączeniu z wiorami z mosiadzu to jest cos strasznego do czyszczenia.. Stosuje olej silnikowy do motocykli dwu taktowych. Wykozystałem oryginalne smarownice, przetoczyłem je, wywaliłem kulke, wytoczyłem zbiorniczki z korkami i wkleiłem je na loctite na smarownice. Wszystko estetyczne i praktyczne.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
quote="mike217"] Wykorzystałem oryginalne smarownice, przetoczyłem je, wywaliłem kulke, wytoczyłem zbiorniczki z korkami i wkleiłem je na loctite na smarownice. Wszystko estetyczne i praktyczne.[/quote]
Jak widać jest kilka "patentów" poprawiających producenta. Smarowanie tylnych łożysk zmieniłeś niepotrzebnie - to są łożyska toczne, smaruje się je rzadziej smarem stałym, używam litowego.
Przy ślizgowym mam wytoczony z plexi zbiorniczek z wypływem regulowanym iglicą. Zbiorniczek ma centrycznie wklejoną nagwintowaną tulejkę z 2 otworami bocznymi na dole - dopływ oleju - i w nią wkręcana jest iglica, gwint M5x0,5. Można zwiększać przepływ przy podwyższaniu obrotów i zamykać po skończeniu pracy. Mniej oleju wycieka. W pokrywie mam otworek fi1mm, żeby nie powstawało podciśnienie.
Jak widać jest kilka "patentów" poprawiających producenta. Smarowanie tylnych łożysk zmieniłeś niepotrzebnie - to są łożyska toczne, smaruje się je rzadziej smarem stałym, używam litowego.
Przy ślizgowym mam wytoczony z plexi zbiorniczek z wypływem regulowanym iglicą. Zbiorniczek ma centrycznie wklejoną nagwintowaną tulejkę z 2 otworami bocznymi na dole - dopływ oleju - i w nią wkręcana jest iglica, gwint M5x0,5. Można zwiększać przepływ przy podwyższaniu obrotów i zamykać po skończeniu pracy. Mniej oleju wycieka. W pokrywie mam otworek fi1mm, żeby nie powstawało podciśnienie.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 1182
- Rejestracja: 23 kwie 2008, 20:56
- Lokalizacja: bydgoszcz
W sumie przy rozbiórce wrzeciona nasmarowałem je smarem do łożysk i sporadycznie wlewam olej do zbiorniczka. Pomysł z igła wydaje się dobry, musze pogrzebać w ,modelarni i poszukac iglicy od silnika modelaraskiego, mam wrażenie, że na najszybszych obrotach oleju brakuje, to właśnie wada tej tokarynki, ona nie lubi duzych obrotów.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań