Pewnie że poważnie.
1 gdy zwiększyć % posuwu podczas obróbki to zamiast przyśpieszać G01 to przyspiesza całość - wraz z G00 co powoduje że trzeba mieć ustawioną prędkość przejazdową z odpowiednim niedomiarem.
2 Gkod czyta po linijce i zdarza się że stuka mimo ustawionego CV
3 nie zauważyłem skoku warunkowego - tylko pomijanie bloków w trakcie wczytywania. (Może jest warunkowe pomijanie bloku zależne od stanu pinu - nie wiem. Bo takie coś już by wystarczyło)
4 To wszystko powyżej (dla Macha 2) nie doskwiera mi jednak na tyle aby wywołało u mnie chęć poprawiania. Traktuje to że tak jest i już.
To tyle odnośnie Macha jako programu sterującego.
Natomiast zupełnie czym innym jest pisanie przez kol. linuxowców swoich procedur na wałek, fazkę, muchomora... Bo zwyczajnie
piszecie własnego, podręcznego, idiotoodpornego
CAM'a
Ale gdy już procedura gotowa to kilkakrotnie ją sprawdzacie czy poprawnie chodzi. I nikt nie zgłosi zarzutu że może sp...artaczyć detal. Bo sprawdził kod. I już.
kamar pisze:Ja muszę mieć pewność, że mi nie sp....artaczy jak nie patrzę

nie wiem, jakoś to mało wraźnie napisane - Czyli było tak że kol puścił w Machu Gkod i poszło w buraki bo zamiast 10 wykonał 20???
Raczej puszczony był kod gdzie było 20 zamiast 10 - tylko Mach się nie domyślił że Gkod do du**. Jakoś do tej pory nie zauważyłem samodzielności tego programu - robi co ma robić , stoi gdy ma stać. No ale...
kamar pisze:W tym momencie pracuję na trzech ( toczę duże koło na porebie, graweruję cyferki na kółeczku i na duzej frezarce kawał zelaza sie obrabia) a ja przeglądam forum i projektuję koziołka
Pani na historii o Napoleonie opowiadała ale tak uniwersalnym być to mi nie wychodzi.
Jednak...
Coś tam puszczę, coś przykręcę, pozamiatam ale już nic jednocześnie nie zaprojektuję. Widać ociężały jestem
[ Dodano: 2012-12-17, 19:44 ]
kamar pisze:i projektuję koziołka

)
koziołek lub kózka coś na kształt wózka i choć fika obrotowo to wygląda odlotowo.
I MACHEM ROBIONE!!!!
