To może faktycznie od początku. Chcę mieć kompa do sterowania moją amatorską frezarką cnc. Macha 3 już troszkę liznąłem ale wywaliłem się trochę na razie na dwóch rzeczach - cena no bo tak naprawdę trzeba zapłacić za wersję full (czyli bez ograniczania do 500 linii choć pisząc rozsądnie podprogramy można z tym żyć ) i na składni g-codu rozpoznawanej przez Mach'a (w osobnym wątku pytałem o natywne nazwy zmiennych na zmienna promień czy głębokość w różnych nawiasach - nie dałem rady tego przeskoczyć). Na wersji demo poustawiałem co trzeba i frezarka działa a nawet wiem co robi zatem pierwszy sukces. Ale - jestem fanem Linux'a i już sporo kompów pod różnymi linuksami ożywiłem (zresztą ulubiony to Knoppix bo fajnie "odkrywa" stary sprzęt a głównie na takich kompach się bawię). Generalnie linuksy debianopodobne bo od debiana zaczynałem zatem ten system jest dla mnie naturalny. Zassałem Linuxcnc-2.7 wheezy , wypaliłem i zainstalowałem. Z reguły jako pierwsze polecenie daje apt-get update i apt-get upgrade a potem jeśli nie ma instaluje midnight commandera takie przyzwyczajenie

. Poczytałem też nieco o joysticku i kamerze no i pewnie trzeba będzie różne rzeczy doinstalować. Sprawdziłem w synapticu że np mc nie można w ten sposób doinstalować (choć w trakcie walki z jakimś live linuxem w synaptiku pojawił się pakiet mc do zainstalowania ale już nie pamiętam który obraz uruchomiłem a mam ich kilka zatem się gubię. Generalnie ma być komp z win7 wersja 32 (na 64 miałem problem z portem drukarki i doczytałem że na 64 się nie da zatem teraz ściągam windows 7 x86 i sprawdzę czy zadziałz. Jeśli nie to tradycyjne winXP i jako drugi system Linuxcnc. Komp to płyta ITX IPXLP-MB z intel atomem 230 - dostanie dwa dyski sata i własną obudowę - płyta jest malutka (17x17) a dvd czy cd nie potrzebne. Na testowej instalacji linux'a udało się poustawiać i uruchomić maszynę zatem myślę że dwa systemy się jakoś pogodzą. Na razie walczę z oprogramowaniem a jka mnie już całkiem wk......wi to rozbudowuję frezarkę (stół teowy maszyna już sama sobie zrobiła, teraz jeszcze będę robił od nowa oś y i z bo te aktualne były robione na kolanie i są mało estetyczne (przede wszystkim konstrukcja prototyp zatem dopiero teraz odkrywam ile błędów zrobiłem i powoli staram się je eliminować. Zatem płodozmian - raz software a raz hardware i na razie się nie zniechęcam. Maszyna to prowadnice podparte fi 20 i śruby kulowe fi 16, silniki 4 Nm JK60HS połaczone szeregowo (muszę sprawdzić jak bedą działały równolegle) na razie w 3 osiach (docelowo ma dostać jeszcze jedną oś ale potem) sterowniki JK1545i płyta lpt - efektywne pole pracy to 800x530 mm Z to 120 mm nad stołem . Może na razie zbyt wybiegam w przyszłość bo zarówno na Machu jak i Linuxie maszyna działa i jestem w stanie coś tam robić ale chciałbym zainstalować oprogramowanie "porządnie" żeby już nie wracać do początków tylko ewentualnie je rozbudowywać. Dziś będę jeszcze raz instalował Linuxcnc i spiszę dokładnie komunikaty apta żeby coś poradzić.