Ręczne przesuwanie osi maszyny z enkoderem following error
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
w życiu. Tak rozmawiacie o procedurach, dopisujecie usprawnienia, rózne kody, chwyty, a ja Machem robię co trzeba. Bo wiele jest na pokładzie a gdyby mi przyszło modyfikować to kod jest edytowalny, przykład zrobiony tylko lekko poprawić. I jakoś składnia oczywista nie budzi wątpliwości. A jeszcze tu na forum była lekcja z krzaczkami to czego więcej chcieć. Darmowego linuxa? szkoda czasu.kamar pisze: czyżby przesiadka się szykowała ?
Właściwie dopóki kszty są proste -klocki. kółka, rowki czy co tam z elementarza to wizzard i do przodu a gdy coś bardziej koślawego to i tak linuxowymi prcedurkami nie poradzicie tylko CAMem - zobacz w galerii stempel. Napiszesz z palca lub jakąś procedurą?
Oczywiście linux darmowy. Ale czas poświęcony na poznanie linuxa i rozbudowę o narzędzia jest wiekszy niż robota która zrobiona i sprzedana pozwala na kilka Machów, Wind, nawet sterownika z Labu. Jak pisałeś - skoro słońce świeci to nie dlaczego świeci tylko jak się ogrzać
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
qqaz - sądząc po galerii robisz głównie frezowanie faktycznie wymagające CAM-a. LinuxCNC też wykona kod z CAM-a nie gorzej od Macha.
Ino trzeba mieć potrzebę - a ani ja, ani kamar jej nie odczuwamy. Darmowy LinuxCNC nam zaspokaja wszelkie potrzeby, i pracuje stabilniej niż Mach. Procedury sobie piszemy dla ułatwienia życia - bez nich też się pracuje, wystarczy znać G-code. Z gotowymi procedurami nawet G-code znać nie trzeba.
Problem tkwi gdzie indziej - Mach jest płatny, więc początkującego odstrasza bariera wejścia. Pomoc w dziale Macha polega na doradzaniu, co do niego dokupić, żeby w ogóle móc pracować. Oczywiście - jak kogoś stać, kupuje sobie Macha ze wszelkimi protezami, i pracuje.
Większości użytkowników tego forum jednak na to nie stać, i właśnie dla nich LinuxCNC jest rozsądną alternatywą. Trzeba się trochę nauczyć na wejściu, za to potem nie trzeba się martwić o kasę na dokupowanie rozmaitych bajerków, bez których program jest bezwartościowy. A Mach w wersji podstwowej jest praktycznie bezwartościowy, dopiero ze sterownikami np od CS-lab i CAM-em stanowi narzędzie pracy.
Ino trzeba mieć potrzebę - a ani ja, ani kamar jej nie odczuwamy. Darmowy LinuxCNC nam zaspokaja wszelkie potrzeby, i pracuje stabilniej niż Mach. Procedury sobie piszemy dla ułatwienia życia - bez nich też się pracuje, wystarczy znać G-code. Z gotowymi procedurami nawet G-code znać nie trzeba.
Problem tkwi gdzie indziej - Mach jest płatny, więc początkującego odstrasza bariera wejścia. Pomoc w dziale Macha polega na doradzaniu, co do niego dokupić, żeby w ogóle móc pracować. Oczywiście - jak kogoś stać, kupuje sobie Macha ze wszelkimi protezami, i pracuje.
Większości użytkowników tego forum jednak na to nie stać, i właśnie dla nich LinuxCNC jest rozsądną alternatywą. Trzeba się trochę nauczyć na wejściu, za to potem nie trzeba się martwić o kasę na dokupowanie rozmaitych bajerków, bez których program jest bezwartościowy. A Mach w wersji podstwowej jest praktycznie bezwartościowy, dopiero ze sterownikami np od CS-lab i CAM-em stanowi narzędzie pracy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Widać niektórzy mają większe potrzeby od standardowychqqaz pisze: w życiu. Tak rozmawiacie o procedurach, dopisujecie usprawnienia, rózne kody, chwyty, a ja Machem robię co trzeba.

I muszę uwazać na słowa, bywają długo pamiętane

Miki się chwalił jak wałeczek by zrobił, może pokaż i Ty ?
Trudno polecać procedurki komuś kto kuje ikonki w kamieniu ale przy normalnej obróbce zarabiają pewnie nie gorzej od machowych


Może znajdziesz mi gotowca z Macha do ostrzenia np. frezow. ?
To może byc argument na początku drogi. Póżniej, jak się go już pozna, Mach nie ma szans, nawet za dopłatąMlKl pisze: Problem tkwi gdzie indziej - Mach jest płatny, więc początkującego odstrasza bariera wejścia. .

Na początku myślałem podobnie jak qqaz i zakupiłem wypasionego Macha. Po tygodniu okazał się sporo lepszy od TurboCNC ale nie do roboty

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Ta argumentacja jest słuszna - skoro linux wygodniejszy to go stosować. Mi zwyczajnie wystarcza Mach - widać takie moje prymitywne potrzeby - freza też w Machem naoostrzę, napiszę z palca te parę linijek Gkodu i gotowe. Bo Mach ma mi osiami ruszać (choć robi to koślawo, trzęsie, przerywa, no jest jako sterowanie do du**)
Ale, widzisz kolego, mi się nie chce grzebać i uczyć. Naciskam i wychodzę, wolę nawet niech idzie 2 godz dłużej ale samo niż w ciagu 30min zrobić kilkoma narzędziami czyli stać i wymieniać.
Jak urzędnikowi nie pasuje to robi raban że złe ołówki są do pisania - ja swoje wiierszyki mogę gryzmolić byle czym.
Czy to co pokazałem na zdjęciach jest brzydkie (podzielnica, korpus przekładni zgrzewarki, raster ultradzwiekowy czy stempel)? Bo to przecież robione Machem.
Ale, widzisz kolego, mi się nie chce grzebać i uczyć. Naciskam i wychodzę, wolę nawet niech idzie 2 godz dłużej ale samo niż w ciagu 30min zrobić kilkoma narzędziami czyli stać i wymieniać.
Jak urzędnikowi nie pasuje to robi raban że złe ołówki są do pisania - ja swoje wiierszyki mogę gryzmolić byle czym.
Czy to co pokazałem na zdjęciach jest brzydkie (podzielnica, korpus przekładni zgrzewarki, raster ultradzwiekowy czy stempel)? Bo to przecież robione Machem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 16281
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Toś trafił jak kulą w płotqqaz pisze:. Naciskam i wychodzę, wolę nawet niech idzie 2 godz dłużej ale samo niż w ciagu 30min zrobić kilkoma narzędziami czyli stać i wymieniać.
.


W tym momencie pracuję na trzech ( toczę duże koło na porebie, graweruję cyferki na kółeczku i na duzej frezarce kawał zelaza sie obrabia) a ja przeglądam forum i projektuję koziołka

Ja muszę mieć pewność, że mi nie sp....artaczy jak nie patrzęqqaz pisze:Bo Mach ma mi osiami ruszać (choć robi to koślawo, trzęsie, przerywa, no jest jako sterowanie do du**).

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
qqaz - toć nikt nie mówi, że robisz brzydkie, czy złe wyroby. To jest naprawdę mało zależne od programu, jakim napędzasz swoje maszyny, dużo bardziej od tego co masz między uszami.
Jeżeli uznajesz, że narzędzie, jakim się posługujesz, cie zadowala - przecież nikt cię nie zmusza do zmiany. Pytanie padło, bo się od jakiegoś czasu zaktywizowałeś w tym dziale
O ile pamięć mnie nie myli, planujesz zrobić, czy przerobić tokarke na CNC. O ile w przypadku frezarki, zwłaszcza używanej artystycznie, Mach ma jakiś sens, o tyle w przypadku tokarki LinuxCNC na starcie zostawia go daleko w tyle. Oczywiście w zastosowaniach mechaniczno praktycznych, bo artystyczne wygibasy i na tokarce lepiej wspomóc CAM-em.
Niemniej i do tego ja bym szukał CAM-a współpracującego z LinuxCNC, a nie bawił się w cywilizowanie Macha. Jest dostępny ucywilizowany w CS-lab, i pewnie ty sie na tamto rozwiązanie skusisz. I nie ma w tym nic zdrożnego dla mnie - żyjemy w wolnym kraju, i każdy wydaje swoje pieniądze tak, jak chce
Jeżeli uznajesz, że narzędzie, jakim się posługujesz, cie zadowala - przecież nikt cię nie zmusza do zmiany. Pytanie padło, bo się od jakiegoś czasu zaktywizowałeś w tym dziale

O ile pamięć mnie nie myli, planujesz zrobić, czy przerobić tokarke na CNC. O ile w przypadku frezarki, zwłaszcza używanej artystycznie, Mach ma jakiś sens, o tyle w przypadku tokarki LinuxCNC na starcie zostawia go daleko w tyle. Oczywiście w zastosowaniach mechaniczno praktycznych, bo artystyczne wygibasy i na tokarce lepiej wspomóc CAM-em.
Niemniej i do tego ja bym szukał CAM-a współpracującego z LinuxCNC, a nie bawił się w cywilizowanie Macha. Jest dostępny ucywilizowany w CS-lab, i pewnie ty sie na tamto rozwiązanie skusisz. I nie ma w tym nic zdrożnego dla mnie - żyjemy w wolnym kraju, i każdy wydaje swoje pieniądze tak, jak chce
