nie uruchamia się emc

Dyskusje dotyczące działania obsługi programu LinuxCNC
Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 9326
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#21

Post napisał: tuxcnc » 01 kwie 2013, 14:21

noel20 pisze:Ale u mnie bateria jest wyjęta i cały czas jadę na zasilaczu.
No to albo masz uszkodzony podsystem zarządzania energią, albo jakąś trefną wersję.
U mnie jest BIOS 3.23 (1RETDRWW) data 2007-06-18.
Embedded Controller Version 3.04 .

.



Tagi:

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#22

Post napisał: noel20 » 01 kwie 2013, 15:44

Ja mam dokładnie ten sam. Wgrałem go niedawno, bo jak kupiłem był z 2004.
Memtest przeszedł cały 2 razy i nie było żadnych błędów.

A mógłbyś spisać wszystkie nastawy z biosu i wrzucić na forum? Byłoby też dla potomnych gdyby ktoś się jeszcze takim zabytkiem bawił.

I czy masz jeszcze jakiś pomysł jak przetestować sprzęt?

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 7
Posty: 9326
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

#23

Post napisał: tuxcnc » 01 kwie 2013, 16:58

noel20 pisze:A mógłbyś spisać wszystkie nastawy z biosu i wrzucić na forum?
To nie ma sensu.
Poprzestawiałem BIOS na najbardziej pazerne oszczędzanie energii i nic się nie zmieniło.
Albo masz coś walnięte, albo jakąś inną wersję sprzętu.

.

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#24

Post napisał: noel20 » 01 kwie 2013, 18:07

Aż to pech. Zainstaluje jeszcze może tego 8.04 i zobaczę jak to będzie chodzić.
A znacie może jakieś niekomercyjne projekty sterownika po usb, albo ethernecie?

[ Dodano: 2013-04-01, 23:13 ]
Już chyba wiem w czym problem. Mam płytę z jakimś systemem przerwań. Znalazłem na to rozwiązanie:
smi
Ale jak otwieram plik /etc/linuxcnc/rtapi.conf i dopisuję jak w poradniku:

Kod: Zaznacz cały

    MODULES="adeos rtai_hal rtai_ksched rtai_fifos rtai_shm rtai_sem rtai_math rtai_smi" 
    RTAI=3
    MODPATH_adeos=
    MODPATH_rtai_smi=/usr/realtime-$(uname -r)/modules/rtai_smi.ko
to później gdy w konsoli wpisuję lsmod to rtapi_smi nie jest uruchomione, a przerwanie nadal występuje co 64 sekundy.
Znacie jakieś możliwe przyczyny?

[ Dodano: 2013-04-02, 07:50 ]
Na ubuntu 8.04 jest tak samo, też jest to przerwanie co 64s i nie udaje mi się unieruchomić smi.

Tak nawiasem, to nie jest nic zepsute. To jest zaimplementowane przez intela w procku i tak to ma działać tylko, że nam to zawadza, więc ty też tux musisz to mieć.

Awatar użytkownika

Autor tematu
noel20
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 12
Posty: 1395
Rejestracja: 02 lip 2010, 07:15
Lokalizacja: Białystok

#25

Post napisał: noel20 » 02 kwie 2013, 20:44

No i udało się. Linux pracuje stabilnie.
Dziś zgłębiałem temat smi, który to znajduje się w pamięci bios i za pomocą chipsetu uruchamia w procesorze stan smm... Dużo pisać.
Ogólnie system operacyjny o smi nie ma pojęcia. W linuxie można zrobić, że będzie wiedział, ale żadnego wpływu na to nie ma. To są operacje absolutnie poniżej OS-a. To tak jakbyśmy chcieli zmienić kierunek obrotu ziemi. Jedyną możliwością są ustawienia w bios o ile oczywiście takowe są. Czytając o tym wszystkim natknąłem się jednak na jakąś wzmiankę o intel speedstep. Zaraz po tym jak otrzymałem lapka, speedstep w biosie wyłączyłem, w nadziei że mach będzie stabilniej chodził. No to teraz myślę włączę. I jak się okazało, max jitter po jeszcze kilku zmianach w linuxie osiągnął 12000. Wszedłem jeszcze raz do biosu zrobiłem tak ogólny porządek po wcześniejszych zmianach, wchodzę znów do linuxa i wszystko dalej ładnie działa. Żeby się upewnić, że to przez tą funkcję intel speedstep myślę wyłączę ją raz jeszcze. I jakie było moje zaskoczenie, kiedy wszystko nadal dobrze chodziło. Postawiłem od nowa linuxa i dalej wszystko działa jak trzeba.
Wychodzi więc na to, że jest już ok, udało mi się naprawić, a jaka była przyczyna to czort jasny wie...

Z pierwszych spostrzeżeń to program wydaje się stosunkowo prosty i można się szybko do niego przyzwyczaić. A po skonfigurowaniu i ustawieniu, to maszynka chodzi, aż się wszystko trzęsie:P Co ciekawe na baterii też chodzi wszystko dobrze, a jitter jest taki sam jak na zasilaczu.

A z ciekawości tux, jakie ty masz ustawienia w biosie w zakładce power?
szczególnie właśnie speed step i dwie ostatnie?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „LinuxCNC (dawniej EMC2)”