Darmowy SW

[walcu23]

Witam
Nieraz zdarza mi się że potrzebuję dla siebie czy jako zlecenie dla kogoś narysować rysunek detalu, ale wpierw zrobić model 3D. Dawno temu używałem SolidWorksa ale nie wiem w jaki sposób zginął mi z komputera. Może podczas czyszczenia systemu, może w innych okolicznościach. Szukam teraz darmowego, niekomercyjnego programu mającego te same funkcjonalności co SW. Zależy mi na prostych rysunkach z palca, niekoniecznie złożenia, i żeby dało się to potem wrzucić w 2D. Ktoś z będacych na bieżąco zna źródło z którego można pobrać najlepiej SW do używania w domu, lub inny program który faktycznie działa i nie jest trialem na 30 dni z w miarę intuicyjnym interfejsem? Będę wdzięczny za wskazówki.

[JacekBelof]

A próbowałeś FreeCAD'a?

[walcu23]

Od dawna nie używam niczego, dlatego nie mam żadnej wiedzy w tej materii. Czy ten FreeCAD jest w jakiś sposób podobny do SW? Da się go intuicyjnie opanować?

[JacekBelof]

Czy podobny - nie mam pojęcia. Czy intuicyjny - kwestia przyzwyczajenia, mi wydaje się łatwy... dodatkowo w sieci jest sporo przykładów Najważniejsze jednak wydaje mi się, że jest całkowicie darmowy.

[brandnew]

Jest jeszcze taka opcja

[JacekBelof]

Jest jeszcze taka opcja

Z pewnością jest dobry i jeżeli ktoś chce używać podobnych rozwiązań zarówno w pracy, jak i hobbystyczne, będzie to słuszny wybór, ale... niejednokrotnie przekonywaliśmy się, że polityka licencyjna takich firm ulega zmianie i... może się okazać że za niedługo nie będzie darmowej. Dlatego uważam że do zastosowań czysto hobbystycznych lepiej pójść w rozwiązania otwartoźródłowe.

[StudentIB]

FreeCAD jest raczej podobny do CATII (choćby ze wzgl. na terminologię operacji). Na początku ciężko się do niego przyzwyczaić i przestawić z komercyjnych CAD-ów. Ma dość toporny i przestarzały interfejs a wiele funkcjonalności ułatwiających pracę w znanych programach tutaj jest niedostępna i trzeba trochę więcej poklikać albo pracować nieco na około. Ale można się dosyć szybko nauczyć obsługi tego programu i przekonać do niego. Jak na darmowy soft ma bardzo duże możliwości. Istnieje wiele dodatkowych modułów do niego (łatwo się je pobiera z wewnętrznego menu, które ściąga najnowsze pliki z githuba). Koniecznie trzeba się zaopatrzyć w te moduły:
- A2plus - modelowanie złożeń (FreeCAD nie ma oficjalnego modułu do złożeń, jest kilka nieoficjalnych, ale z nich najlepszy i najbardziej podobny do standardowych modułów złożeń w CAD-ach jest właśnie A2plus)
- Curves - dużo bardzo przydatnych funkcji
- sheetmetal - modelowanie blach

Jest też wbudowany moduł MES (korzysta głównie z CalculiXa) a w add-onach można znaleźć nawet workbench do CFD (korzystający z OpenFOAM). FreeCAD ma też bazę różnych przydatnych makr, które można łatwo i szybko pobrać.

Warto też dodać, że FreeCAD ma bardzo aktywną społeczność, która chętnie udziela pomocy na dedykowanym forum i na grupie fejsbookowej.

W sumie radziłbym od razu zacząć od wersji LinkStage3 stworzonej przez użytkownika Realthunder. To osobny build nie wymagający instalacji. Zawiera mnóstwo usprawnień, przede wszystkim w kwestii interfejsu i renderowania modeli. Różnice są naprawdę ogromne i FreeCAD w tej wersji wygląda jak komercyjny program:
https://youtu.be/sq4TVNilfGc

[tuxcnc]

Jest jeszcze taka opcja

Nie mam nic przeciwko komercyjnym programom, bo cóż może być złego w tym, że ktoś bierze pieniądze za swoją pracę...
Ale jest pewne ale, które sprowadza się do licencji.
Otóż nie ma darmowych programów.
Nawet jeśli za program nie płacimy, to ponosimy przynajmniej koszt jego nauki. Nie można przecież twierdzić że godziny zmarnowane na opanowanie programu nic nie kosztują.
Jak w tej sytuacji ocenić programy licencjonowane na rok, bez gwarancji przedłużenia?

No ale pomyślałem, że choć z powyższego powodu nie mam ochoty uczyć się Fusion360, to jednak z dwojga złego lepiej go mieć niż nie mieć.

Instalacji trzeba dokonać ze strony https://www.autodesk.com/products/fusio ... l-download, bo strona https://www.autodesk.pl/products/fusion ... l-download nie istnieje.
Pokrętne wytłumaczenie jest zapewne takie, że program jest po angielsku, więc Polakom nie ma sensu go oferować...
Tak czy inaczej, jak ktoś nie wie gdzie szukać, to nie znajdzie i pozostanie mu 30-dniowy trial...

Dobre strony są takie, że program się zainstalował. (Co prawda zaraz po rejestracji link był martwy, ale potem wszystko poszło jak trzeba, a Autodesk o tym uprzedzał, że tak może być.)
Złe, że działa jakby ślimaki mu się rozbiegły, a komputer do starych i wolnych nie należy.
Natomiast to że przy próbie otwarcia niektórych przykładów program się zawiesza, to już kuriozum, którego się najzwyczajniej nie spodziewałem...
Do tego że program jest mocno okrojony i nie wolno go użyć do komercyjnego projektu czepiać się nie należy, bo darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, ciekawy jestem tylko czy projekty rozpoczęte w wersji "free" da się dokończyć w wersji komercyjnej. Mówiąc inaczej, czy da się skomercjalizować projekt niekomercyjny, czy też takie pliki są jakoś zabezpieczone i trzeba wszystko robić od nowa?

[brandnew]

Nie znam obecnej wersji FreeCAD. W przeszłości próbowałem coś w nim zrobić, ale zraziłem się wtedy niezbyt dobrze działającymi funkcjonalnościami. Być może to już historia.
Ćwiczę z Fusion ponieważ:
- ma prosty i intuicyjny interface;
- m wbudowane wiele ciekawych funkcjonalności i modułów m.in. CAM;
- gdy zaprzęgnę go do działalności komercyjnej, to nie będzie na początek kosztował majątku;
- ma obszerny help, mnóstwo tutoriali i kursów;
- aktywną i olbrzymią społeczność on-line, która błyskawicznie reaguje na zgłoszone problemy;
- nie miałem do tej pory problemu z funkcjonowaniem, powolną pracą lub zawieszaniem się systemu, korzystam z laptopa z Windows 10;
Wadami wersji personalnej są wyłączone funkcjonalności:
- zablokowane funkcje m.in. eksportu rysunków 2D w formatach pdf, dxf i dwg;
- wyłączone funkcjonalności symulacji i generative design;
Oczywiście pozostaje ryzyko/niepewność, że taka darmowa nauka może długo nie trwać.

[tuxcnc]

- zablokowane funkcje m.in. eksportu rysunków 2D w formatach pdf, dxf i dwg;

No takie numery to zwykły debilizm, a z punktu widzenia firmy Autodesk podcinanie gałęzi na której siedzą, bo przecież jest mnóstwo darmowych programów które takie formaty zapisują. No niby dxf-y można sobie robić w Librecad na przykład, ale przecież firmie powinno zależeć na przywiązaniu użytkownika do swoich produktów, a nie na zmuszaniu do szukania zamienników...