Pierwsze kroki w CAD 3D
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Pierwsze kroki w CAD 3D
Witam,
Bardzo proszę o poradę praktyków, gdyż lektura tego forum, jak i innych materiałów, nie rozwiewa moich wątpliwości.
Otóż chciałbym odnaleźć się w środowisku CAD 3D, dlatego postanowiłem samodzielnie uczyć się obsługi któregoś z programów tego typu (moje typy na końcu postu). Nie chcę testować kilku, chcę się uczepić jednego i uczyć się go metodycznie i systematycznie, czyli nie na zasadzie jak kliknę tu, to zobaczę co się stanie, tylko z wydrukowanym manualem/tutorialem lub książką.
Nauka ma na celu wspomniane już odnalezienie się w środowisku 3D oraz uproszczenie pracy związanej z modelowaniem czegoś dla siebie – myślę, że czas odstawić papier i ołówek. Chodzi o pojedyncze detale do toczenia frezowania, proste złożenia mechaniczne, np. wałek współpracujący z łożyskiem, prowadnice itp., nieskomplikowane konstrukcje spawane. Dobrze by też było, aby program był dosyć przyjazny w zakresie konstrukcji form wtryskowych.
Wypunktowałem sobie cechy, jakie istotne są dla mnie w programie:
1. Pierwsza to w zasadzie pytanie – z jakiego programu opanowanego w stopniu dobrym najłatwiej „przesiąść” się na inny z tego typu programów? Wiadomo, że życie pisze miliony scenariuszy, nie wiadomo co komu przyjdzie w życiu robić więc poświęcenie tych kilku, czy kilkunastu miesięcy na naukę czegoś chciałbym potraktować jako swego rodzaju inwestycję w siebie i czas nie zmarnowany.
2. Rozpoznawalność i popularność programu w branży projektowej.
3. Rozwojowość w sensie, że np. za dwa lata producent nie zaprzestanie zabawy z programem.
4. Modelowanie bryłowe i powierzchniowe.
5. Możliwość sporządzanie dokumentacji 2D na podstawie trójwymiarowego modelu lub „na surowo”.
6. Możliwość eksportu projektu do formatów umożliwiających jego prezentację na komputerze z niezainstalowanym rodzimym programem, czyli możliwość prezentacji modelu na, że tak powiem, dowolnym komputerze.
7. Możliwość tworzenia animacji/symulacji ruchu.
Poniżej to, co sobie wytypowałem wraz z tym, co już wiem a raczej głównie przeczytałem:
1. Solid Works. Popstrykałem trochę w tym programie i interfejs robi wrażenie przyjaznego. Nie ma problemu ze zdobyciem dokumentacji, zaimplementowany manual jest bardzo dobry i zupełnie wystarczający na początek. Spotkałem opinie, że program jest raczej ubogi w stosunku do konkurencji.
2. Inventor. Podobno duża baza znormalizowanych elementów części maszyn. Niektórzy zarzucają nieprzyjazny interfejs i brak logiki w jego konstrukcji. Dla mnie w pierwszym kontakcie wydał się mniej przyjazny od SW.
3. Unigraphics/NX. Potężny kombajn. Odstrasza trudnością opanowania. Mniej dokumentacji w porównaniu do dwóch wymienionych powyżej. Wykorzystywany głównie w potężnych koncernach (lotnictwo, motoryzacja) do potężnych projektów.
4. Catia. Jak powyżej.
5. Solid Edge. Narzędzie klasy Solid Works.
Wiem, że każdy na czymś zaczynał i pozostają przyzwyczajenia i sentymenty, ale czy doświadczeni forumowicze w tym temacie pokusiliby się o obiektywną poradę?
Bardzo proszę o poradę praktyków, gdyż lektura tego forum, jak i innych materiałów, nie rozwiewa moich wątpliwości.
Otóż chciałbym odnaleźć się w środowisku CAD 3D, dlatego postanowiłem samodzielnie uczyć się obsługi któregoś z programów tego typu (moje typy na końcu postu). Nie chcę testować kilku, chcę się uczepić jednego i uczyć się go metodycznie i systematycznie, czyli nie na zasadzie jak kliknę tu, to zobaczę co się stanie, tylko z wydrukowanym manualem/tutorialem lub książką.
Nauka ma na celu wspomniane już odnalezienie się w środowisku 3D oraz uproszczenie pracy związanej z modelowaniem czegoś dla siebie – myślę, że czas odstawić papier i ołówek. Chodzi o pojedyncze detale do toczenia frezowania, proste złożenia mechaniczne, np. wałek współpracujący z łożyskiem, prowadnice itp., nieskomplikowane konstrukcje spawane. Dobrze by też było, aby program był dosyć przyjazny w zakresie konstrukcji form wtryskowych.
Wypunktowałem sobie cechy, jakie istotne są dla mnie w programie:
1. Pierwsza to w zasadzie pytanie – z jakiego programu opanowanego w stopniu dobrym najłatwiej „przesiąść” się na inny z tego typu programów? Wiadomo, że życie pisze miliony scenariuszy, nie wiadomo co komu przyjdzie w życiu robić więc poświęcenie tych kilku, czy kilkunastu miesięcy na naukę czegoś chciałbym potraktować jako swego rodzaju inwestycję w siebie i czas nie zmarnowany.
2. Rozpoznawalność i popularność programu w branży projektowej.
3. Rozwojowość w sensie, że np. za dwa lata producent nie zaprzestanie zabawy z programem.
4. Modelowanie bryłowe i powierzchniowe.
5. Możliwość sporządzanie dokumentacji 2D na podstawie trójwymiarowego modelu lub „na surowo”.
6. Możliwość eksportu projektu do formatów umożliwiających jego prezentację na komputerze z niezainstalowanym rodzimym programem, czyli możliwość prezentacji modelu na, że tak powiem, dowolnym komputerze.
7. Możliwość tworzenia animacji/symulacji ruchu.
Poniżej to, co sobie wytypowałem wraz z tym, co już wiem a raczej głównie przeczytałem:
1. Solid Works. Popstrykałem trochę w tym programie i interfejs robi wrażenie przyjaznego. Nie ma problemu ze zdobyciem dokumentacji, zaimplementowany manual jest bardzo dobry i zupełnie wystarczający na początek. Spotkałem opinie, że program jest raczej ubogi w stosunku do konkurencji.
2. Inventor. Podobno duża baza znormalizowanych elementów części maszyn. Niektórzy zarzucają nieprzyjazny interfejs i brak logiki w jego konstrukcji. Dla mnie w pierwszym kontakcie wydał się mniej przyjazny od SW.
3. Unigraphics/NX. Potężny kombajn. Odstrasza trudnością opanowania. Mniej dokumentacji w porównaniu do dwóch wymienionych powyżej. Wykorzystywany głównie w potężnych koncernach (lotnictwo, motoryzacja) do potężnych projektów.
4. Catia. Jak powyżej.
5. Solid Edge. Narzędzie klasy Solid Works.
Wiem, że każdy na czymś zaczynał i pozostają przyzwyczajenia i sentymenty, ale czy doświadczeni forumowicze w tym temacie pokusiliby się o obiektywną poradę?
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Witam
Napisze to dość prosto:
1 bardzo przyjazny i dosyć prosty interfejs
2 obsługa wielojęzykowa
3 w skład programu wchodzą CAD, CAM, ART itd
4 tutoriale zawsze na bieżąco aktualizowane również przez użytkowników
5 projektować mozna dosłownie wszystko nawet formy wtryskowe
6 na jeden problem podczas tworzenia projektu jest kilka rozwiązań.
Chdzi mi o program RHINOCEROS w wersji 4 i 5. Poniżej link do forum. Oczywiście możesz również wyporzyczyć do testów wersje 30-dniową. Poczytaj poprzeglądaj.
http://forum.rhino3d.pl/index.php
robert
Napisze to dość prosto:
1 bardzo przyjazny i dosyć prosty interfejs
2 obsługa wielojęzykowa
3 w skład programu wchodzą CAD, CAM, ART itd
4 tutoriale zawsze na bieżąco aktualizowane również przez użytkowników
5 projektować mozna dosłownie wszystko nawet formy wtryskowe
6 na jeden problem podczas tworzenia projektu jest kilka rozwiązań.
Chdzi mi o program RHINOCEROS w wersji 4 i 5. Poniżej link do forum. Oczywiście możesz również wyporzyczyć do testów wersje 30-dniową. Poczytaj poprzeglądaj.
http://forum.rhino3d.pl/index.php
robert
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2568
- Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
- Lokalizacja: Mszczonów
Ten progran jest dosyć popularny wśród programistów - przynajmniej w moim otoczeniu, dlatego został zakupiony. Co do przesiadki na inny cad to raczej problemu z tym nie będzie. We wszystkich cad-ach chyba chodzi o to samo, róznią się tylko interfejsami. Mnie się wydaje, że w wiekszości cad-ów "polityka" rysowania jest taka sama, moga się różnić szczegółami - no ale to jest moje zdanie.
robert
robert
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1255
- Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
- Lokalizacja: Piastów
Odnośnie RHINOCEROS (+ ew. ArtCam) to kojarzę te programy bardziej do projektowania i obróbki płaskorzeźb i reliefów. Ale być może nie mam racji. Poprzednik na pewno ma rację pod tym względem, że jeśli opanujesz w stopniu zaawansowanym któryś z Cadów przesiąść na inny będzie ci łatwiej.
Na twoim miejscu skoncentrowałbym się na którymś z 5 wymienionych przez ciebie programów. Kiedy sam robiłem podobną selekcję. Oto moje uwagi.
1. Solid Works na początku prosty w obsłudze, średnia półka
4. Catia - kombajn, ten sam producent co Solid Works, przeznaczony do dużych projektów, cena b. wysoka bo i półka wyższa, również chyba dość trudny do nauczenia
5. Solid Edge. Narzędzie klasy Solid Works, średnia półka, dość przyjazny
3. Unigraphics/NX kombajn, ten sam producent co Solid Edge przeznaczony do dużych projektów, cena wysoka, półka wyższa, dość trudny do nauki.
2. Inventor - parę lat temu jak się interesowałem - strasznie siermiężny, spóźniona o 15 lat próba uszczknięcia rynku 3D przez Autodesk.
Oprócz tego jest cała masa innych, pewnie niektóre inne Cad-y 3D też są dobre.
Biorąc pod uwagę popularność na rynku i przydatność do form na twoim miejscu rozważałbym między Solid Works i Solid Edge z wyżej wymienionych. Doradzałbym znaleźć znajomego z branży obeznanego w którymś z programów, który za friko lub niewielką opłatę pomógłby ci się wdrożyć. Sam pracuję na NX, którego wybrałem właśnie z tego powodu.
Na twoim miejscu skoncentrowałbym się na którymś z 5 wymienionych przez ciebie programów. Kiedy sam robiłem podobną selekcję. Oto moje uwagi.
1. Solid Works na początku prosty w obsłudze, średnia półka
4. Catia - kombajn, ten sam producent co Solid Works, przeznaczony do dużych projektów, cena b. wysoka bo i półka wyższa, również chyba dość trudny do nauczenia
5. Solid Edge. Narzędzie klasy Solid Works, średnia półka, dość przyjazny
3. Unigraphics/NX kombajn, ten sam producent co Solid Edge przeznaczony do dużych projektów, cena wysoka, półka wyższa, dość trudny do nauki.
2. Inventor - parę lat temu jak się interesowałem - strasznie siermiężny, spóźniona o 15 lat próba uszczknięcia rynku 3D przez Autodesk.
Oprócz tego jest cała masa innych, pewnie niektóre inne Cad-y 3D też są dobre.
Biorąc pod uwagę popularność na rynku i przydatność do form na twoim miejscu rozważałbym między Solid Works i Solid Edge z wyżej wymienionych. Doradzałbym znaleźć znajomego z branży obeznanego w którymś z programów, który za friko lub niewielką opłatę pomógłby ci się wdrożyć. Sam pracuję na NX, którego wybrałem właśnie z tego powodu.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 241
- Rejestracja: 25 maja 2012, 10:52
- Lokalizacja: łódź
Pewnie ile osób tyle różnych opinii.
O Rhino się nie wypowiadam bo nawet go nie widziałem.
Osobiście dużo siedziałem w Inventorze i NXie. SolidEdgem i ProEnginerem trochę się bawiłem a SolidWroksa tylko liznąłem.
Ja osobiście bardzo lubię Inventora, przede wszystkim za moim zdaniem najlepszy moduł do złożeń m.in. za generator wałków, kół zębatych, przekładni pasowych, bardzo duża baza części znormalizowanych, 5 wiązań załatwiających wszystko (np w NXie jest około 20 wiązań a możliwości takie same). Modelowanie całkowita norma. Rysowanie bardzo przyjazne.
Inventor gdzieś od wersji 2009 wyrównał do czołówki i rozwija się nieco w kierunku złożeń (im większe tym przewaga rośnie- w Catii i NXie robi się samochody i samoloty a w Inventorze hale produkcyjne ze wszystkimi manipulatorami i przenośnikami).
NX bardzo fajne modelowanie wspomagane technologią synchroniczną, ale ciągle z historią operacji więc zawsze można cofnąć zmiany. Złożenia i rysunku nieco kuleją. Mało przyjemny do nauki.
SolidEdge- fajna technologia synchroniczna (jak się ją zna i stosuje i nie zamierza przesiadać do innego programu), ale bez historii. Jak się przełączy w tryb klasyczny to zostaje zwykły program 3D bez ulepszaczy. Złożenia i rysunki na normalnym poziomie.
ProEnginer "nie wiem co ludzie w nim widzą" to nie tylko moja opinia, ewentualnie "nie jest taki zły jak się go dobrze pozna", ale ogólnie wredny program na początek.
Wszystkie te programy mają moduły do tworzenia form.
Na początek radzę olać NXa, Catię i ProEnginera. Pobaw się Inventorem i Solidami (solidedge z wyłączonym synchronusem) i zobacz który bardziej Ci będzie leżał. Tylko bierz aktualne wersje bo sprzed kilku lat mogą być badziewia (jak Inventor 2008
).
O Rhino się nie wypowiadam bo nawet go nie widziałem.
Osobiście dużo siedziałem w Inventorze i NXie. SolidEdgem i ProEnginerem trochę się bawiłem a SolidWroksa tylko liznąłem.
Ja osobiście bardzo lubię Inventora, przede wszystkim za moim zdaniem najlepszy moduł do złożeń m.in. za generator wałków, kół zębatych, przekładni pasowych, bardzo duża baza części znormalizowanych, 5 wiązań załatwiających wszystko (np w NXie jest około 20 wiązań a możliwości takie same). Modelowanie całkowita norma. Rysowanie bardzo przyjazne.
Inventor gdzieś od wersji 2009 wyrównał do czołówki i rozwija się nieco w kierunku złożeń (im większe tym przewaga rośnie- w Catii i NXie robi się samochody i samoloty a w Inventorze hale produkcyjne ze wszystkimi manipulatorami i przenośnikami).
NX bardzo fajne modelowanie wspomagane technologią synchroniczną, ale ciągle z historią operacji więc zawsze można cofnąć zmiany. Złożenia i rysunku nieco kuleją. Mało przyjemny do nauki.
SolidEdge- fajna technologia synchroniczna (jak się ją zna i stosuje i nie zamierza przesiadać do innego programu), ale bez historii. Jak się przełączy w tryb klasyczny to zostaje zwykły program 3D bez ulepszaczy. Złożenia i rysunki na normalnym poziomie.
ProEnginer "nie wiem co ludzie w nim widzą" to nie tylko moja opinia, ewentualnie "nie jest taki zły jak się go dobrze pozna", ale ogólnie wredny program na początek.
Wszystkie te programy mają moduły do tworzenia form.
Na początek radzę olać NXa, Catię i ProEnginera. Pobaw się Inventorem i Solidami (solidedge z wyłączonym synchronusem) i zobacz który bardziej Ci będzie leżał. Tylko bierz aktualne wersje bo sprzed kilku lat mogą być badziewia (jak Inventor 2008

-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 419
- Rejestracja: 25 kwie 2012, 17:30
- Lokalizacja: K-K
Wielkie dzięki, Panowie.
Dalej zgłębiałem opisy interesującego mnie oprogramowania i najzwyczajniej stwierdziłem, że na tym etapie po prostu nie potrafię ich rzeczowo porównać bo wiele ich funkcji jest dla mnie niezrozumiałych. Zastosowałem więc jedyne dla mnie możliwe w tym momencie "kryteria uproszczone" rozpatrzone łącznie:
- pierwsze wrażenie (ponoć pierwsze wybory są najtrafniejsze)
- dostępność literatury, w tym w języku polskim
- popularność wyrażona nie wprost poprzez liczbę postów na tym forum w odpowiednich działach
- ogólny bilans rekomendacji we wszystkim, co na temat przeczytałem
W tym konkursie zwyciężył u mnie SolidWorks i tego się uczepię.
Przy okazji dodam, że poczytałem więcej o NX i trochę zmieniło się moje wyobrażenie o tego typu produktach. To nie tyle program, co system krojony konkretnie pod nabywcę. Wdrożenie tego w firmie, szkolenia personelu, to nie takie hop siup. A powiedzieć znam obsługę NXa, to według mnie takie niejednoznaczne stwierdzenie i najczęściej nadużycie, chyba że ktoś robi w tym latami. Oczywiście to moje subiektywne spostrzeżenia.
Jeszcze raz dziękuję, dla mnie temat wyczerpany, choć nie ukrywam, że będę jeszcze tu zaglądał. Być może przyda się też innym z dylematami podobnymi do moich.
Dalej zgłębiałem opisy interesującego mnie oprogramowania i najzwyczajniej stwierdziłem, że na tym etapie po prostu nie potrafię ich rzeczowo porównać bo wiele ich funkcji jest dla mnie niezrozumiałych. Zastosowałem więc jedyne dla mnie możliwe w tym momencie "kryteria uproszczone" rozpatrzone łącznie:
- pierwsze wrażenie (ponoć pierwsze wybory są najtrafniejsze)
- dostępność literatury, w tym w języku polskim
- popularność wyrażona nie wprost poprzez liczbę postów na tym forum w odpowiednich działach
- ogólny bilans rekomendacji we wszystkim, co na temat przeczytałem
W tym konkursie zwyciężył u mnie SolidWorks i tego się uczepię.
Przy okazji dodam, że poczytałem więcej o NX i trochę zmieniło się moje wyobrażenie o tego typu produktach. To nie tyle program, co system krojony konkretnie pod nabywcę. Wdrożenie tego w firmie, szkolenia personelu, to nie takie hop siup. A powiedzieć znam obsługę NXa, to według mnie takie niejednoznaczne stwierdzenie i najczęściej nadużycie, chyba że ktoś robi w tym latami. Oczywiście to moje subiektywne spostrzeżenia.
Jeszcze raz dziękuję, dla mnie temat wyczerpany, choć nie ukrywam, że będę jeszcze tu zaglądał. Być może przyda się też innym z dylematami podobnymi do moich.