Pierwszy projekt (mam 17 lat)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Nie liczyłbym na szybkie uroczyste przecinanie wstęgi. Młody człowiek mógłby spokojnie bez szaleństw z wydawaniem dużych (nie swoich zapewne) pieniędzy zrobić coś szkoleniowego dla siebie, o małych gabarytach na czym zdobyłby takie doświadczenie że nie musiałby "dołączać do grupy" To grupa zabiegałaby o jego względy. Niestety paradoks polega na tym że nastolatek jest często bardziej niecierpliwy niż człowiek posunięty w latach, dla którego inwestowanie w bilet miesięczny może okazać się wyrzuceniem kasy w kanał. Oczami wyobraźni widzę taki obraz: Jest sobie stolarnia (duży format frezarki i niesprecyzowane przeznaczenie na to wskazuje) w której pracuje "grupa". Po fajrancie, przy piwie uradzili że należałoby coś usprawnić. Ktoś przypomniał sobie o młodym który uczy się w dość kosmicznym zawodzie i zaczęło się. Młody jest ambitny, nie chce wypaść blado a jednocześnie zaczął mieć koszmary w nocy bo czuje że motyka za słaba do wyprawy na Słońce. Sięgnął po ostatnią deskę ratunku za jaką uważał to forum a deska okazała się brzytwą. Ojojojoj
Maszyna może jakaś powstanie. Jeżeli nie to duży stół w stolarni też się przyda. Ekipa pojeździła sobie, podyskutowała, pochełpiła zasobnością portfeli, może były okoliczności do odkapslowania czegoś . Mam przeczucie że młody dorobi się w tej całej zadymie najboleśniejszych blizn. Mówiły jaskółki że niedobre są spółki- to przysłowie nigdy nie traci aktualności. Dlatego młody człowieku zastanów się na serio jaka jest Twoja rola w tym przedsięwzięciu i na co możesz realnie liczyć. Jeżeli wyciągniesz słuszne wnioski to będzie krok w stronę dojrzałości. Nie obrażaj się na czasem kąśliwe słowa starszych bo i z nich możesz wyciągnąć naukę dla siebie. W krytyce też można doszukać się objawów sympatii. Z najwyższym uznaniem wspomina się po latach belfra który nie odpuszczał.
Musisz sobie jednak uzmysłowić że nie dostaniesz tutaj od nikogo w prezencie całościowego projektu. Dobry projekt ma wartość handlową. Jeżeli pokażesz zgrubny szkic swojego projektu to dopiero może się zacząć sensowna dyskusja i pomoc w skorygowaniu ewidentnych błędów. Zdjęcie z aktualnego postępu prac też może się do tego przyczynić. Inaczej jest to co jest czyli jałowe bicie piany i irytacja co niektórych.

Musisz sobie jednak uzmysłowić że nie dostaniesz tutaj od nikogo w prezencie całościowego projektu. Dobry projekt ma wartość handlową. Jeżeli pokażesz zgrubny szkic swojego projektu to dopiero może się zacząć sensowna dyskusja i pomoc w skorygowaniu ewidentnych błędów. Zdjęcie z aktualnego postępu prac też może się do tego przyczynić. Inaczej jest to co jest czyli jałowe bicie piany i irytacja co niektórych.