Czytam i czytam to forum i w końcu napiszę,a co mi tam, najwyżej mnie objedziecie

Zgadzam się z opinią przedmówcy że NIE.
Moja prywatna subiektywna opinia do której mam pełne prawo bo pracowałem na maszynie Pana Kimli 5 lat w fimie 30 km od Częstochowy...
Uprzedzam że jest sobota i jestem po kilku browarach

i na szczęście już w tej firmie nie pracuję

Więc:
Nie wszystko złoto co się świeci

To że maszyny są z Polski nie czyni ich wyjątkowymi pod żadnym względem ani nie zapewnia jakiś profitów (chyba wręcz przeciwnie)w dobie globalizacji kiedy np towar z Niemiec typu narzędzia lub części mam kurierem na dzień następny..Ogólnie w tym czasie jak kumam coś po angielsku z serwisem i wsparciem technicznym z zagranicy problemu nie ma, a różnica w jakości wykonania takich maszyn jest nie do zaprzecznia.
Co do samych frezarek Kimli ładowanie całej elektroniki pod stół w konstrukcję frezarki (np BFN 7050 czy jak tam ona się zwała) powoduje przegrzewanie się jej, a wibracje i pylenie też robią swoje. wystarczy zapylona hala z 40 stopniami w lato i wrzeciono samo stawało w czasie dniówki kilka razy. Pamiętam też jak zaczęliśmy kiedyś polewać przypadkowe wycinanie pleksy ręcznie chłodziwem (głównie robiłem w drewnie a maszynka była bez mgiełki) i jak w ten sposób zalaliśmy całą elektroniką poniżej bo "góra" stołu nie miała żadnych uszczelek...jaja były jak berety...cóż, na szczęście kierownik kazał:)
Co do samej "Kimli" stronka www wygląda imponująco i na tym koniec.
Przełożenie jakości do ceny już takie super wg mnie nie jest, a z terminem dostaw "mniejszych" urządzeń różowo nie jest już na pewno. Wystarczy poszperać w necie na forach branżowych by się przekonać..(szukalem kolejnej frezareczki z polecenia szefa)).Mnie reż osobiście najbardziej zastanawia fakt że oferta ilości maszyn Pana Kimli jest tak niezwykle szeroka (chyba najszersza w Europie bo to kilkadziesiąt maszyn od grawerek przez cięcie wodą po lasery) w porównaniu do rzeczywistej wielkości tej firmy, ale w to już nie wnikam. Patrząc na zachodnich producentów wybierają oni raczej specjalizację niż wszystko po trochu.
Podsumowując czasami opłaca się poszperać po zachodnich europejskich producentach tego typu maszyn. Okazuje się że często można trafić bardzo dobrej jakości maszynkę w podobnej cenie do"renomowanych polskich marek" a różnica w jakości maszyny i obsługi klienta jest znacząca. Chińczyki odradzam, bo jak ktoś zetknął się wcześniej z jakąkolwiek przyzwoita maszyną polska czy zagraniczna to szlag go szybko trafi

Jak to mówią "szukajcie a znajdziecie"
Pozdrawiam forumowiczów.