Witam,
Mam pytanie co do obrobki bryl\powierzchni w ksztalcie lzy, tj. powierzchnia wyoblona - kiedy stosujemy obrobke poprzez profilowanie a kiedy poprzez wierszowanie? jakies zakresy katow dziela te dwie obrobki? prosze o obszerne wyjasnienie tematu...
Profilowanie/wierszowanie - kiedy?
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 442
- Rejestracja: 11 mar 2008, 10:22
- Lokalizacja: B-ce
Wierszowania lepiej używać, kiedy możesz obrabiać frezem kulistym o względnie dużym promieniu (np.: R7-R10), gdyż skok przejść można dać większy (np.: po 0.2mm), przy zachowaniu zadawowalającej powierzchni i krótkim czasie obróbki, niż mniejszymi frezami - skok rzędu paru setek mm. Profilowanie jest dobre, bo narzędzie nie musi wychodzić z materiału, ma z nim ciągły kontakt, a zagłębiania można dokonywać po spirali - nie ma efektu łączenia ścieżek.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Wielkie uproszczenie. Zastanawiałem się, jak to ująć i powiem, że nie wiem. To zależy od obrabianej płaszczyzny - widzisz, w którą stronę puścić narzędzie, by nie było efektu wcięcia, czy odpychania.
To wszystko trzeba zobaczyć, złamać przy zagłębianiu się kilka frezów i zrozumieć, że to wszystko na wyczucie. Trzeba podzielić pole obróbki na kilka czasem części, żeby uzyskać najkorzystniejsze warunki skrawania, odprowadzania wiórów i odpowiednią jakość powierzchni, ze o dokładności nie wspomnę. Przecież obróbka kształtu nie polega na planowaniu powierzchni i te niuanse, kiedy frez podlega różnym obciążeniom trzeba wyłapać. Ja nie umiem określić żadnego sposobu - to po prostu, po pewnym czasie, się widzi, jak narzędzie powinno w danym kształcie pójść.
Przynajmniej ja nigdy nie pomyślałem, czemu akurat taka ścieżka narzędzia. Może ja jestem żaden fachowiec, że wszystko na wyczucie (czytaj rutyna), ale w moim wypadku, jak na razie zawsze się sprawdza. Stąd nie szukam algorytmów, pewnie takie są, ale czy w praktyce się sprawdzą? Może
To wszystko trzeba zobaczyć, złamać przy zagłębianiu się kilka frezów i zrozumieć, że to wszystko na wyczucie. Trzeba podzielić pole obróbki na kilka czasem części, żeby uzyskać najkorzystniejsze warunki skrawania, odprowadzania wiórów i odpowiednią jakość powierzchni, ze o dokładności nie wspomnę. Przecież obróbka kształtu nie polega na planowaniu powierzchni i te niuanse, kiedy frez podlega różnym obciążeniom trzeba wyłapać. Ja nie umiem określić żadnego sposobu - to po prostu, po pewnym czasie, się widzi, jak narzędzie powinno w danym kształcie pójść.
Przynajmniej ja nigdy nie pomyślałem, czemu akurat taka ścieżka narzędzia. Może ja jestem żaden fachowiec, że wszystko na wyczucie (czytaj rutyna), ale w moim wypadku, jak na razie zawsze się sprawdza. Stąd nie szukam algorytmów, pewnie takie są, ale czy w praktyce się sprawdzą? Może
