Nie jest tak prosto, bo jest tylko jeden sygnał 0-10V. Przy 5V silnik stoi, Przy 0 kręci w lewo z maksymalną prędkością, przy 10V w prawo.
Najprostsze sterowanie to potencjometr od balansu mocy ze wzmacniacza, który ma w połowie zapadkę. Zresztą samo sterowanie to kwestia drugorzędna.
Najprostsze rozwiązanie, w którym po najechaniu na krańcówkę zmienia się napięcie zasilające z zakresu 0-10V na 0-5V lub 5-10V ma jedną wadę. Silnik momentalnie zacznie się kręcić w drugą stronę, za wyjątkiem sytuacji gdy potencjometr jest w skrajnych pozycjach.
Załóżmy, że potencjometr jest ustawiony w pozycji 75%, co daje na wyjściu napięcie 7,5V. Powoduje to kręcenie z połową prędkości w prawo. Jeśli dojedzie do krańcówki i zmienimy napięcie sterujące do zakresu 0-5V, to na wyjściu potencjometru pojawi się 3,75V, a to oznacza obroty w lewo z prędkością 25%.
Trzeba znaleźć rozwiązanie, które przytnie napięcie już po potencjometrze. W prawo jest to proste, wystarczy krańcówką włączyć równolegle diodę zenera 5,1V. W lewo trzeba włączyć dodatkowe zasilanie 5,2V przez diodę schottkiego (może to być zwykła dioda i wtedy napięcie 5,6V).
