Łożyskowanie bębna wciągarki.

Tematy inne dotyczące mechaniki nie pasujące do żadnego z działów.

Autor tematu
JIHN
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 4
Rejestracja: 29 kwie 2011, 23:37
Lokalizacja: warszawa

Łożyskowanie bębna wciągarki.

#1

Post napisał: JIHN » 13 sty 2012, 22:48

Witam,

jestem na etapie projektowania domowej wciągarki linowej do wciągania desek. Moje pytanie dotyczy sposobu łożyskowania bębna a zarazem ślimacznicy, gdyż obydwa elementy znajdują się na 1 wale. Udźwig zakładam około 300-400kg. Obecnie łożyskuję to za pomocą 2 łożysk stożkowych, ale teraz się tak zastanawiam czy to dobry pomysł... i czy by nie wystarczyły kulkowe zwykłe.

Projektował może ktoś z Państwa wciągarki?. Byłbym wdzięczny za odpowiedź. Pozdrawiam.



Tagi:

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#2

Post napisał: Zienek » 14 sty 2012, 11:58

Ostatnio taką rozbierałem :)

Z bębna wychodzi wał o średnicy np 25 mm. Taką samą średnicę miał wał wychodzący ze ślimacznicy.
Oba wały miały nacięcia na kliny (te takie półksiężyce do ustalania pozycji). Oba wały były połączone rurką o średnicy wewnętrznej 25 mm (grubość ścianki ok 3 mm), która z obu końców miała nacięcie na szerokość klinów. Nasunięcie rurki było więc możliwe tylko po trafieniu nacięciem na klin.

Aby rurka nie odkształciła się od przeciążeń na klinach i nie spowodowała katastrofy budowlanej, to ok. 3 cm od każdego końca znajdował się pierścień, który uniemożliwiał rozwinięcie rozciętej rurki, tylko powodował jej przyleganie do każdego z wałów.

Ślimacznica dość dużym przełożeniem była samohamowna, ale nie pamiętam, czy czasem nie było jeszcze jakiegoś zabezpieczenia z zapadką.


Autor tematu
JIHN
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 2
Posty: 4
Rejestracja: 29 kwie 2011, 23:37
Lokalizacja: warszawa

#3

Post napisał: JIHN » 14 sty 2012, 12:34

Dziękuję za odpowiedź.

Może pamięta Pan jakie typ łożysk był zastosowany?

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#4

Post napisał: Zienek » 14 sty 2012, 13:11

Bębna już niestety nie rozbierałem.

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#5

Post napisał: ALZ » 14 sty 2012, 13:24

łożyska stożkowe są właśnie do takich obciążeń. Wałki mają większy kontakt z bieżnią i mogą przenosić znacznie większe obciążenia w stanie spoczynku niż kulkowe.

Awatar użytkownika

Alvar4
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 1
Posty: 1361
Rejestracja: 18 sie 2010, 10:58
Lokalizacja: Okolice Łodzi

#6

Post napisał: Alvar4 » 16 sty 2012, 18:48

W wyciągarkach do terenówek jest łożysko ślizgowe na końcu bębna. Po prostu jest tam zatoczony kawał stali który ślizga się po panewce z teflonu lub z plastiku. Panewka jest grubości jakichś 5 milimetrów i osadzona jest w obudowie. Konstrukcja prosta i w miarę niezawodna. Rozbierałem takie wyciągarki i jakiegoś dużego zużycia nie zaobserwowałem. Taka wyciągarka czasem pracuje na gigantycznych obciążeniach dochodzących do 5 i panewki dają radę. Jeśli dałeś łożyska ciut większe od tych w chińskich wiertarkach to konstrukcja na pewno wytrzyma. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika

Zienek
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 3730
Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

#7

Post napisał: Zienek » 20 sty 2012, 11:06


ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Mechanika”