Planuję sterowanie wepchnąć do metalowej obudowy 400x300x150, a będzie to z grubsza:
1. Toroid 300VA 28V
2. Zasilacz z baterią kondensatorów 4x10000uf
3. 3 sterowniki M545 4,2A
4. PikoCNC
5. Do tego na szynie DIN chcę dać wyłącznik nadprądowy 2A przed trafem.
6. Wszędzie gdzie się da ekranowanie i uziemienie, kable poukładane w korytkach grzebieniowych. Tam gdzie potrzeba złącza kablowe i inne akcesoria na szynie DIN.
7. Wyprowadzenie złącz silników i gniazd prądowych do sterowania wrzecionem i mgłą, wyprowadzenia dla HOME i krańcówek. E-stop, wyłącznik główny, lampki kontrolne.
Pytania i wątpliwości:
1. Przed sterownikami chciałem dać trójfazowy wyłącznik nadprądowy 5A (S-ka), ale podobno trzeba stosować specjalne wyłączniki DC na prąd stały, a takie są ciężko dostępne i dość drogie. Zamiast tego zastosuję pewnie potrójną obudowę na szynę DIN do bezpieczników topikowych. Tutaj pojawia się jednak problem, bo jeśli te bezpieczniki będą niezależne na każdą oś, to w momencie gdy jeden padnie, reszta osi będzie dalej działać i maszyna narobi bigosu.
2. Czy od razu za uzwojeniem wtórnym trafa dawać też jakiś bezpiecznik (10A)?
3. Za przekaźnikami np. do sterowania wrzecionem potrzeba bezpiecznik? czy tam mogę dać popularną S-kę, czy nie ma takiej potrzeby?
4. Jakie jeszcze zabezpieczenia zastosować? Czytałem o warystorach, które mają zabezpieczać przed przepięciami. Czy mają sens? Może układ miękkiego startu, czy wystarczy sam wyłącznik nadprądowy typu B lub C?
5. Pozostaje jeszcze sprawa ułożenia kabli i rozdzielenia torów zasilających i sygnałowych, ale muszę tu chyba zrobić projekt.
Piszcie proszę o waszych doświadczeniach i pomysłach co warto a czego nie warto
