Przyrząd do gwintowania na tokarce
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 146
- Rejestracja: 27 paź 2014, 20:34
- Lokalizacja: Lublin
Przyrząd do gwintowania na tokarce
Witam
Myślałem jak przyspieszyć gwintowanie rurek aluminiowych fi 6 i poprawić dokładność nacinanego gwintu.Gwintowanie narzynką trzymaną w ręce różnie wychodzi,zwłaszcza zacząć jest ciężko żeby gwint wyszedł prosto.
Wymyśliłem prosty przyrząd który trochę zaoszczędził mi czasu i poprawił jakość, ponieważ wszystkie rurki nagwintowane są prosto.
Wałek liniowy zamontowany w uchwycie wiertarskim na koniku.Na wałek włożyłem łożysko liniowe z kołnierzem.Na kołnierzu wspawałem narzynkę m6.Gwintuje na małych obrotach trzymając za łożysko i jednocześnie dopychając.
Jak się potem okazało nie byłem pierwszy z takim przyrządem i znalazłem sporo podobnych pomysłów na tym forum i gotowych głowic do kupienia:-)
Mój wydaję się szybki i tani do wykonania.
Myślałem jak przyspieszyć gwintowanie rurek aluminiowych fi 6 i poprawić dokładność nacinanego gwintu.Gwintowanie narzynką trzymaną w ręce różnie wychodzi,zwłaszcza zacząć jest ciężko żeby gwint wyszedł prosto.
Wymyśliłem prosty przyrząd który trochę zaoszczędził mi czasu i poprawił jakość, ponieważ wszystkie rurki nagwintowane są prosto.
Wałek liniowy zamontowany w uchwycie wiertarskim na koniku.Na wałek włożyłem łożysko liniowe z kołnierzem.Na kołnierzu wspawałem narzynkę m6.Gwintuje na małych obrotach trzymając za łożysko i jednocześnie dopychając.
Jak się potem okazało nie byłem pierwszy z takim przyrządem i znalazłem sporo podobnych pomysłów na tym forum i gotowych głowic do kupienia:-)
Mój wydaję się szybki i tani do wykonania.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Nie, nie, nikt tu się nie wyśmiewa, Boże broń, tylko czasem warto przetrząsnąć net w temacie, by nie wymyślać koła drugi raz i nie płacić frycowego z kwadratowym..
Ale czasem świeże spojrzenie na kwestię owocuje w bardzo ciekawe rozwiązania.. (i to się nazywa: wynalazczość!)
(..fajnie byłoby jakieś zdjątko...?
)
Ale czasem świeże spojrzenie na kwestię owocuje w bardzo ciekawe rozwiązania.. (i to się nazywa: wynalazczość!)
(..fajnie byłoby jakieś zdjątko...?

pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
To jest właśnie typowy przypadek, gdzie tokarzowi przydałaby się wiedza z zakresu zasadniczej szkoły zawodowej, kierunek: tokarz.
A poważnie, ja bym się doczepił do tego spawania narzynki. Nie trzeba było wspawać tylko tulejkę, w której narzynkę (wymiennie) mocujesz śrubką? Przy spawaniu pewnie odpuściłeś, bo nie idzie nie podgrzać narzynkę, na zdrowie jej to pewnie nie wyszło.
A fabryczne toto wygląda tak:
ewentualnie tak: 

A poważnie, ja bym się doczepił do tego spawania narzynki. Nie trzeba było wspawać tylko tulejkę, w której narzynkę (wymiennie) mocujesz śrubką? Przy spawaniu pewnie odpuściłeś, bo nie idzie nie podgrzać narzynkę, na zdrowie jej to pewnie nie wyszło.
A fabryczne toto wygląda tak:


-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Tokarzowi się nie dziwię - uczy się .... , a jak widać nie ma nikogo , kto by pokazał ... jak i co....jasiu... pisze:To jest właśnie typowy przypadek, gdzie tokarzowi przydałaby się wiedza z zakresu zasadniczej szkoły zawodowej, kierunek: tokarz....
.... , jestem ciekaw co robią w tym zakładzie kierownicy , brygadziści ..... , no i BHP ?
....Pafełek pisze:Witam
Myślałem jak przyspieszyć gwintowanie rurek aluminiowych fi 6 i poprawić dokładność nacinanego gwintu.Gwintowanie narzynką trzymaną w ręce ...

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 146
- Rejestracja: 27 paź 2014, 20:34
- Lokalizacja: Lublin
Yyy ale ja nie jestem tokarzem i nie mam takiego wykształcenia.Zanim zakupiłem tokarkę jedynymi narzędziami do obróbki metalu których używałem była szlifierka i wiertarka:-)A teraz szkolę się przy pomocy np tego forum:-)
Co do przyrządu to źle się wyraziłem bo oczywiście wspawałem narzynkę w uchwycie.
Co do przyrządu to źle się wyraziłem bo oczywiście wspawałem narzynkę w uchwycie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 146
- Rejestracja: 27 paź 2014, 20:34
- Lokalizacja: Lublin
Nadal nie tak:-) Wspawałem na kołnierz uchwyt a narzynka jest normalnie wkręcona:-)BYDGOST pisze:To nigdy już nie "wspawuj" narzynki w uchwyt..
Dzisiaj zrobiłem wersję z wklejeniem na klej do metalu aby uniknąć zmiany kształtu przy spawaniu.Nie wiem tylko na ile ten klej jest mocny.
Co do BHP, wydaję mi się że trzymając za łożysko z kołnierzem, kołnierz osłania moją dłoń przed ewentualnym spotkaniem ze szczękami uchwytu.