TSB 20 - remoncik i mały problem.
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 88
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 17:31
- Lokalizacja: Nowy Dwór Gdański
TSB 20 - remoncik i mały problem.
Witam!
Mam taki problem - kupiłem tokarkę TSB 20. Tokarka z 74 r, od tego czasu wytoczyła może 50drobnych części. Tokarka od około 15 lat stała zakonserwowana. Mechanicznie jest idealna dlatego ją kupiłem ale elektryka do du** i to naprawiam.
Dzisiaj trafiła do mojego garażu i zacząłem ją remontować. Mam jednak problem - dziś przeglądałem ją 5 godzin - znalazłem 2 przewody przegryzione przez myszy. Po złożeniu przewodów i włączeniu tokarki nie toczy - tylko transformator w niej buczy.
Miernikiem posprawdzałem napięcia - przed wejściem na część nazwaną w dtr jako:
Stycznik typu PSM-1 z wyzwalaczem cieplym nadmiarowo prądowym /2,4 - 2,8 - 3,2
Czyli jak rozumiem stycznik z różnicówką jest napięcie, na wyjściu tego napięcia brak. Co waszym zdaniem może być przyczyną? Na moje oko nawaliła cewka ale nie jestem pewny.
Mam taki problem - kupiłem tokarkę TSB 20. Tokarka z 74 r, od tego czasu wytoczyła może 50drobnych części. Tokarka od około 15 lat stała zakonserwowana. Mechanicznie jest idealna dlatego ją kupiłem ale elektryka do du** i to naprawiam.
Dzisiaj trafiła do mojego garażu i zacząłem ją remontować. Mam jednak problem - dziś przeglądałem ją 5 godzin - znalazłem 2 przewody przegryzione przez myszy. Po złożeniu przewodów i włączeniu tokarki nie toczy - tylko transformator w niej buczy.
Miernikiem posprawdzałem napięcia - przed wejściem na część nazwaną w dtr jako:
Stycznik typu PSM-1 z wyzwalaczem cieplym nadmiarowo prądowym /2,4 - 2,8 - 3,2
Czyli jak rozumiem stycznik z różnicówką jest napięcie, na wyjściu tego napięcia brak. Co waszym zdaniem może być przyczyną? Na moje oko nawaliła cewka ale nie jestem pewny.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 152
- Rejestracja: 03 sie 2009, 12:50
- Lokalizacja: Opolskie
W tokarce nie "buczy" transformator, ale prawdopodobnie brak jest jednej z faz zasilających silnik. Spradzanie należy rozpocząć od początku, czyli listwy zasilającej tokarkę, następnie bezpieczników, stycznika i termików skończywszy na silniku badając na każdym z elementów obecność wszystkich faz. W tokarce znajdują się dwa styczniki- do prawych i lewych obrotów. Jeżeli silnik nie obraca się w żadnym kierunku prawdopodobną przyczyną jest wspomniany brak jednej z faz. Styczniki można wyzwalać ręcznie wciskając wystającą część "rdzenia" do środka. Oczywiście jednocześnie można wyzwalać ręcznie tylko jeden stycznik. Wyłacznik termiczny dla próby można zmostkować- każdą z faz osobno. Należy też sprawdzić, czy tokarka nie działa na pierwszym i drugim biegu. Silnik użyty w TSB-20 jest 2-biegowy, miałem taki przypadek, że tokarka działała na pierwszym biegu a na drugim silnik tylko "buczał" i w tym przypadku brakowało również jednej z faz.
Zakładam oczywiście, że wrzeciono tokarki przy pokręcaniu ręką obraca się swobodnie
.
Zakładam oczywiście, że wrzeciono tokarki przy pokręcaniu ręką obraca się swobodnie

-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 59
- Rejestracja: 17 lis 2008, 00:42
- Lokalizacja: sochaczew
Ja jako zawodowy elektryk, a tokarz hobbystycznie mogę powiedzieć żebyś nie bawił się sam tylko zadzwonił po elektryka który będzie miał pojęcie, zajmie mu to kilka minut... a ryzyko porażenia przy nieprawidłowym podłączeniu jest duże. Co do cos fi to nie jest sprawność tylko współczynnik mocy kąta przesunięcia fazowego między wektorami napięcia i prądu.
Filip
Filip
-
Autor tematu - Znawca tematu (min. 80)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 88
- Rejestracja: 28 kwie 2010, 17:31
- Lokalizacja: Nowy Dwór Gdański
Zmylił mnie ten mały trafo nad silnikiem, myślałem że to jego dzieło ale to wstępny wniosek bez mierzenia czegokolwiek . Oczywiści buczy silni, wrzeciono się obraca normalnie. Tokarka nie kręci na obu biegach ale buczy, znaczyło by to że do silnika idzie tylko jedna faza o ile się nie mylę
Dziś od rana sprawdzałem tokarkę od początku dokładnie tak jak pisałeś. Zrobiłem obejście styczników bo te chyba nawaliły (rozumiem że jeden jest od prawych a drugi od lewych obrotów bo przewody od nich idą właśnie do dźwigni zmiany kierunku obrotów).
Dalej robiłem pomiar napięcia i doszedłem do pokrętła od prędkości (tam dochodzi każda faza) cały czas mierzę napięcie między fazowe i jest te 380 V.
Teraz został mi do zbadania odcinek od wyprowadzeń z tego pokrętła do silnika i pewnie tu jest gdzieś problem bo nie gra mi jedna rzecz w dźwigni zmiany prędkości obrotowych :dźwignia niby ma ustawianie 2 prędkości obrotowych (I i II) a mogą ją łącznie ustawiać w 4 różnych położeniach. ktoś z was może spotkał się z tym ?
Pod koniec tygodnia będę miał czujnik fazy i kierunku wirowania pola elektrycznego i zobaczę jak sprawy się mają w silniku.
[ Dodano: 2011-09-01, 19:07 ]
znalazłem ostatnio trochę czasu żeby kontynuować naprawę. Silnik działa jak należy pod 230 i 380, nie dochodzi napięcie do styczników zmiany kierunku obrotów silnika i chyba po drodze jakiś przewód myszy przegryzły. Do końca tygodnia sprawdzę te styczniki.
Dziś od rana sprawdzałem tokarkę od początku dokładnie tak jak pisałeś. Zrobiłem obejście styczników bo te chyba nawaliły (rozumiem że jeden jest od prawych a drugi od lewych obrotów bo przewody od nich idą właśnie do dźwigni zmiany kierunku obrotów).
Dalej robiłem pomiar napięcia i doszedłem do pokrętła od prędkości (tam dochodzi każda faza) cały czas mierzę napięcie między fazowe i jest te 380 V.
Teraz został mi do zbadania odcinek od wyprowadzeń z tego pokrętła do silnika i pewnie tu jest gdzieś problem bo nie gra mi jedna rzecz w dźwigni zmiany prędkości obrotowych :dźwignia niby ma ustawianie 2 prędkości obrotowych (I i II) a mogą ją łącznie ustawiać w 4 różnych położeniach. ktoś z was może spotkał się z tym ?
Pod koniec tygodnia będę miał czujnik fazy i kierunku wirowania pola elektrycznego i zobaczę jak sprawy się mają w silniku.
[ Dodano: 2011-09-01, 19:07 ]
znalazłem ostatnio trochę czasu żeby kontynuować naprawę. Silnik działa jak należy pod 230 i 380, nie dochodzi napięcie do styczników zmiany kierunku obrotów silnika i chyba po drodze jakiś przewód myszy przegryzły. Do końca tygodnia sprawdzę te styczniki.