Stół krzyżowy Proxxon KT 150, Frezarka BWF 40/E
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Stół krzyżowy Proxxon KT 150, Frezarka BWF 40/E
Mam w pracy stół krzyżowy Proxxon KT 150. Wymiary 200x200, zakres ruchów 150x150, do drobnych prac byłby całkiem zdatny gdyby nie luzy na nakrętkach śrub posuwu i śmieszna sztywność fabrycznej kolumny BFB2000. Ani to-to proste ani sztywne. Z tej racji stół został odkręcony od podstawy i zarzucony po próbach wyfrezowania okienek w obudowach z ABS i frezarka została przemianowana na wiertarkę stołową - przy przesuwaniu obudowy "z ręki" okienka wychodzą o niebo lepiej, bo przez palce czuć ugięcie zestawu i można to skorygować na żywo. Szkoda mi sprzęta, bo na pewno da się z niego zrobić jakąś sensowną frezarkę.
Luzy na jaskółkach dało się pokasować, ale luz na śrubach to ponad milimetr, przy skoku gwintu 2 mm.
Na przekroju widać te nakrętki - element numer 22. Obie osadzone tak samo - wywiercone w blatach gniazda, nakrętka z bloku brązowego/mosiężnego z wypustem walcowym wpuszczona w to gniazdo, od drugiej strony przytrzymane wkrętem M4 przez podkładkę.
Da się coś z tym zrobić? Może druga nakrętka i kasowanie luzu w ten deseń:
Tylko tam mało miejsca na te śrubki regulacyjne
Luzy na jaskółkach dało się pokasować, ale luz na śrubach to ponad milimetr, przy skoku gwintu 2 mm.
Na przekroju widać te nakrętki - element numer 22. Obie osadzone tak samo - wywiercone w blatach gniazda, nakrętka z bloku brązowego/mosiężnego z wypustem walcowym wpuszczona w to gniazdo, od drugiej strony przytrzymane wkrętem M4 przez podkładkę.
Da się coś z tym zrobić? Może druga nakrętka i kasowanie luzu w ten deseń:
Tylko tam mało miejsca na te śrubki regulacyjne
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1031
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Porządnie zrobiona nakrętka z brązu też może nie mieć luzu. Dorabiałem sobie do tokarki śrubę posuwu poprzecznego- trapezową 15x2mm i nakrętkę do niej. Luz osiowy uzyskałem 0,01mm bez żadnego kasowania. Nakrętką toczyłem do wykonanej wcześniej śruby w newralgicznym momencie sprawdzając czy śruba się wkręca, jak z lekkim oporem wkręciła się to był ten moment. i już W praktyce wykonanie dobrej śruby jest trudne- w zakresie zachowania stałości średnicy na długim odcinku (ustawianie konika, mały wiór) i wytoczenie gwintu w tym samym samym zamocowaniu, w końcowej fazie toczenia gwintu to jest skrobanie mikrometrów, (by gładko było i śruba nie uciekała środkiem od noża) ale udaje się
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
wszystko to prawda - pod pewnymi warunkami-
1 - posiadanie odpowiednich możliwości technicznych .
2 - umiejętności .
inaczej to kicha - nakrętka chwilę idzie ok - a za tydzień pojawiają się luzy .
wystarczy że zarys gwintu jest tyci - tyci inny .
no i pracuje nam na krawędziach - bez luzu krótko
pozdrawiam .
wszystko to prawda - pod pewnymi warunkami-
1 - posiadanie odpowiednich możliwości technicznych .
2 - umiejętności .
inaczej to kicha - nakrętka chwilę idzie ok - a za tydzień pojawiają się luzy .
wystarczy że zarys gwintu jest tyci - tyci inny .
no i pracuje nam na krawędziach - bez luzu krótko
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Przepraszam za bazgroły, trochę niewymiarowo (odległość śruba-stół jest większa w rzeczywistości). Ale powinny dać jakiś pogląd. Na niebiesko jest pomysł na skasowanie luzu.
Górny rysunek przedstawia mocowanie elementu z boku. Zakreskowałem podstawę stołu. Oryg. nakrętka osadzona jak dotychczas, dołożyłem kątownik, przez który przeszłaby śruba.
Dolny rysunek (rzut z góry) pokazuje moje przemyślenia na szybko. Druga nakrętka wysokości tej samej co pierwsza, dociskana śrubami (wkrętami) wkręconymi w płaskownik. Oryginalna nakrętka pozostaje, dorobiona może być z jakiegoś ślizgolitu* swobodnie zawieszona na śrubie, oparta o podstawę stołu i dociśnięta rzeczonymi wkrętami.
Zamiast płaskownika mogą być jakieś 2 sześciany mocowane jak oryg. nakrętka śruby trapezowej albo inne elementy mocujące wkręty od kasowania luzu. Miejsca na takie zabawy w stole jest dość, bo to nie są grube odlewy. Tylko czy coś takiego ma szansę zdać egzamin. Albo jakieś mocne sprężyny dociskające nakrętkę odpowiedzialną za kasowanie luzów.
*wyleciała mi z głowy nazwa, bez notatnika nie mam w głowie prawie żadnych rzeczowników
Górny rysunek przedstawia mocowanie elementu z boku. Zakreskowałem podstawę stołu. Oryg. nakrętka osadzona jak dotychczas, dołożyłem kątownik, przez który przeszłaby śruba.
Dolny rysunek (rzut z góry) pokazuje moje przemyślenia na szybko. Druga nakrętka wysokości tej samej co pierwsza, dociskana śrubami (wkrętami) wkręconymi w płaskownik. Oryginalna nakrętka pozostaje, dorobiona może być z jakiegoś ślizgolitu* swobodnie zawieszona na śrubie, oparta o podstawę stołu i dociśnięta rzeczonymi wkrętami.
Zamiast płaskownika mogą być jakieś 2 sześciany mocowane jak oryg. nakrętka śruby trapezowej albo inne elementy mocujące wkręty od kasowania luzu. Miejsca na takie zabawy w stole jest dość, bo to nie są grube odlewy. Tylko czy coś takiego ma szansę zdać egzamin. Albo jakieś mocne sprężyny dociskające nakrętkę odpowiedzialną za kasowanie luzów.
*wyleciała mi z głowy nazwa, bez notatnika nie mam w głowie prawie żadnych rzeczowników
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11575
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Możesz zrobić na szybko w ten deseń jak na zdjęciu poniżej
albo dodać dodatkowa nakrętkę z koronką
do istniejącej jak poniżej
Koronka potrzebna jest do zabezpieczenia dodatkowej nakrętki przed obrotem razem z walkiem, a blokowana języczkiem z blaszki przykręconym do nakrętki pierwotnej.
Można nakrętkę przeciąć w ten sposób jeśli jest naddatek materiału dodając śrubki ściągające ale to gorsza metoda, bo nie ściskamy skoku gwintu, tylko śrubę.
Generalnie aby skasować luz trzeba gwint w nakrętce albo "ścisnąć" albo "rozciągnąć".
albo dodać dodatkowa nakrętkę z koronką
do istniejącej jak poniżej
Koronka potrzebna jest do zabezpieczenia dodatkowej nakrętki przed obrotem razem z walkiem, a blokowana języczkiem z blaszki przykręconym do nakrętki pierwotnej.
Można nakrętkę przeciąć w ten sposób jeśli jest naddatek materiału dodając śrubki ściągające ale to gorsza metoda, bo nie ściskamy skoku gwintu, tylko śrubę.
Generalnie aby skasować luz trzeba gwint w nakrętce albo "ścisnąć" albo "rozciągnąć".
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 350
- Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Romanie, pomysłopedio Ty Obiekt na drugim zdjęciu wygląda jak żywcem wyjęty z mojego stołu i stuningowany.
Nakrętka przedstawia się tak:
Naddatku jest tyle, że możnaby się pokusić o 2 śruby M2.5 na przelot, tak jak na drugim zdjęciu w Twoim poście. Bo nagwintowane na 2.5 otwory mogą się okazać za słabe
EDIT:
Jest jeszcze jedno wredne źródło luzu:
Ten pierścień jest osadzony na gładkiej części wałka. Parę obrotów i się luzuje.
Na śrubę (jej gładką część) są nabite kolejno korbka (sztywno osadzona kołkiem), podkładka mosiężna, obudowa, podkładka mosiężna i ów pierścień. Wkręt zabezpieczający (robaczek) potrafi przesunąć pierścień przy dokręcaniu :/
Nakrętka przedstawia się tak:
Naddatku jest tyle, że możnaby się pokusić o 2 śruby M2.5 na przelot, tak jak na drugim zdjęciu w Twoim poście. Bo nagwintowane na 2.5 otwory mogą się okazać za słabe
EDIT:
Jest jeszcze jedno wredne źródło luzu:
Ten pierścień jest osadzony na gładkiej części wałka. Parę obrotów i się luzuje.
Na śrubę (jej gładką część) są nabite kolejno korbka (sztywno osadzona kołkiem), podkładka mosiężna, obudowa, podkładka mosiężna i ów pierścień. Wkręt zabezpieczający (robaczek) potrafi przesunąć pierścień przy dokręcaniu :/
Ostatnio zmieniony 01 mar 2012, 13:54 przez c64club, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1031
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
To prawda. Tak kąt noża do- gwintu zewnętrznego, jak i wewnętrznego, oraz ustawienie w jednym i drugim przypadku noża w tokarce ma kolosalne znaczenie. Robiłęm bez mikroskopy i na długie utrzymanie luzu na poziomie jednej setki nie ma co liczyć, ale w porównaniu do luzu na 1/3 obrotu który miałem przed remontem to i tak bardzo długo mi popracuje zanim taki stan osiągnępukury pisze:wystarczy że zarys gwintu jest tyci - tyci inny .
no i pracuje nam na krawędziach - bez luzu krótko
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1670
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Na wszelki wypadek zapytam - a przyjżałeś się łożyskowaniu śrub? Też mam KT150 - luzy są w okolicy 0,5mm z czego większość pochodzi od tego "łożyskowania". Jakby ktoś nie wiedział - śruba przechodzi przez otwór w odlewie - z jednej strony o ścianę odlewu opiera się pokrętło z drugiej pierścień oporowy zablokowany robaczkiem - odlew w tym miejscy nie jest specjalnie precyzyjny ( jest nawet pokryty "warstwa ślizgowa" w postaci farby którą pomalowano cały stolik) a pierścień blokujący jest dość krótki i lubi sie przekosić uniemożliwiając wykasowanie luzu - jak się zbyt dużo wykasuje pokrętło przez pół obrotu jest luźna, przez drugą połowę zablokowane). Pi razy oko - 3/4 luzów dałoby się usunąć przez splanowanie ściany odlewu i wyregulowanie pierścienia oporowego (no chyba że kolega już zamontował łożyska godne tego określenia )
Pozdrawiam
Grzesiek
Pozdrawiam
Grzesiek
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7608
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
akurat nie miałem na myśli Ciebie
skoro zrobiłeś dobrze to znaczy że wiesz jak to zrobić .
chodziło mi raczej o kol. znajdujących się w krainie złudzeń - że to drobiazg .
swoją drogą - chciałbym w mojej " tokarce " mieć luz na śrubach o 1/3 obrotu .
właśnie szykuję kolejną szpilkę M16
ale - da się .
pozdrawiam .
akurat nie miałem na myśli Ciebie
skoro zrobiłeś dobrze to znaczy że wiesz jak to zrobić .
chodziło mi raczej o kol. znajdujących się w krainie złudzeń - że to drobiazg .
swoją drogą - chciałbym w mojej " tokarce " mieć luz na śrubach o 1/3 obrotu .
właśnie szykuję kolejną szpilkę M16
ale - da się .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares