Stół krzyżowy Proxxon KT 150, Frezarka BWF 40/E

Planujesz zakup sprzętu do warsztatu, masz problem z maszyną tu możesz o tym porozmawiać - nie tylko maszyny CNC
Awatar użytkownika

Autor tematu
c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Stół krzyżowy Proxxon KT 150, Frezarka BWF 40/E

#1

Post napisał: c64club » 01 mar 2012, 11:09

Mam w pracy stół krzyżowy Proxxon KT 150. Wymiary 200x200, zakres ruchów 150x150, do drobnych prac byłby całkiem zdatny gdyby nie luzy na nakrętkach śrub posuwu i śmieszna sztywność fabrycznej kolumny BFB2000. Ani to-to proste ani sztywne. Z tej racji stół został odkręcony od podstawy i zarzucony po próbach wyfrezowania okienek w obudowach z ABS i frezarka została przemianowana na wiertarkę stołową - przy przesuwaniu obudowy "z ręki" okienka wychodzą o niebo lepiej, bo przez palce czuć ugięcie zestawu i można to skorygować na żywo. Szkoda mi sprzęta, bo na pewno da się z niego zrobić jakąś sensowną frezarkę.
Luzy na jaskółkach dało się pokasować, ale luz na śrubach to ponad milimetr, przy skoku gwintu 2 mm.
Na przekroju widać te nakrętki - element numer 22. Obie osadzone tak samo - wywiercone w blatach gniazda, nakrętka z bloku brązowego/mosiężnego z wypustem walcowym wpuszczona w to gniazdo, od drugiej strony przytrzymane wkrętem M4 przez podkładkę.
Obrazek
Da się coś z tym zrobić? Może druga nakrętka i kasowanie luzu w ten deseń:
Obrazek
Tylko tam mało miejsca na te śrubki regulacyjne



Tagi:


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#2

Post napisał: pukury » 01 mar 2012, 11:52

witam.
osobiście dorobiłbym jak najdłuższe nakrętki z " plastiku " .
ile miejsca - tyle nakrętki . może to i dość prostacki sposób - ale powinien się sprawdzić .
z pewnością luz na 1/2 obrotu nie wystąpi .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1031
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#3

Post napisał: pabloid » 01 mar 2012, 12:32

Porządnie zrobiona nakrętka z brązu też może nie mieć luzu. Dorabiałem sobie do tokarki śrubę posuwu poprzecznego- trapezową 15x2mm i nakrętkę do niej. Luz osiowy uzyskałem 0,01mm bez żadnego kasowania. Nakrętką toczyłem do wykonanej wcześniej śruby w newralgicznym momencie sprawdzając czy śruba się wkręca, jak z lekkim oporem wkręciła się to był ten moment. i już :mrgreen: W praktyce wykonanie dobrej śruby jest trudne- w zakresie zachowania stałości średnicy na długim odcinku (ustawianie konika, mały wiór) i wytoczenie gwintu w tym samym samym zamocowaniu, w końcowej fazie toczenia gwintu to jest skrobanie mikrometrów, (by gładko było i śruba nie uciekała środkiem od noża) ale udaje się :mrgreen:


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#4

Post napisał: pukury » 01 mar 2012, 12:42

witam.
wszystko to prawda - pod pewnymi warunkami-
1 - posiadanie odpowiednich możliwości technicznych .
2 - umiejętności .
inaczej to kicha - nakrętka chwilę idzie ok - a za tydzień pojawiają się luzy .
wystarczy że zarys gwintu jest tyci - tyci inny .
no i pracuje nam na krawędziach - bez luzu krótko :shock:
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares

Awatar użytkownika

Autor tematu
c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#5

Post napisał: c64club » 01 mar 2012, 13:24

Przepraszam za bazgroły, trochę niewymiarowo (odległość śruba-stół jest większa w rzeczywistości). Ale powinny dać jakiś pogląd. Na niebiesko jest pomysł na skasowanie luzu.
Obrazek

Górny rysunek przedstawia mocowanie elementu z boku. Zakreskowałem podstawę stołu. Oryg. nakrętka osadzona jak dotychczas, dołożyłem kątownik, przez który przeszłaby śruba.

Dolny rysunek (rzut z góry) pokazuje moje przemyślenia na szybko. Druga nakrętka wysokości tej samej co pierwsza, dociskana śrubami (wkrętami) wkręconymi w płaskownik. Oryginalna nakrętka pozostaje, dorobiona może być z jakiegoś ślizgolitu* swobodnie zawieszona na śrubie, oparta o podstawę stołu i dociśnięta rzeczonymi wkrętami.

Zamiast płaskownika mogą być jakieś 2 sześciany mocowane jak oryg. nakrętka śruby trapezowej albo inne elementy mocujące wkręty od kasowania luzu. Miejsca na takie zabawy w stole jest dość, bo to nie są grube odlewy. Tylko czy coś takiego ma szansę zdać egzamin. Albo jakieś mocne sprężyny dociskające nakrętkę odpowiedzialną za kasowanie luzów.


*wyleciała mi z głowy nazwa, bez notatnika nie mam w głowie prawie żadnych rzeczowników :(

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#6

Post napisał: RomanJ4 » 01 mar 2012, 13:26

Możesz zrobić na szybko w ten deseń jak na zdjęciu poniżej
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek

albo dodać dodatkowa nakrętkę z koronką
Obrazek do istniejącej jak poniżej
Obrazek
Koronka potrzebna jest do zabezpieczenia dodatkowej nakrętki przed obrotem razem z walkiem, a blokowana języczkiem z blaszki przykręconym do nakrętki pierwotnej.
Można nakrętkę przeciąć w ten sposób jeśli jest naddatek materiału dodając śrubki ściągające Obrazek ale to gorsza metoda, bo nie ściskamy skoku gwintu, tylko śrubę.

Generalnie aby skasować luz trzeba gwint w nakrętce albo "ścisnąć" albo "rozciągnąć".
pozdrawiam,
Roman

Awatar użytkownika

Autor tematu
c64club
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 350
Rejestracja: 22 sie 2011, 21:26
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

#7

Post napisał: c64club » 01 mar 2012, 13:39

Romanie, pomysłopedio Ty :D Obiekt na drugim zdjęciu wygląda jak żywcem wyjęty z mojego stołu i stuningowany.

Nakrętka przedstawia się tak:
Obrazek

Naddatku jest tyle, że możnaby się pokusić o 2 śruby M2.5 na przelot, tak jak na drugim zdjęciu w Twoim poście. Bo nagwintowane na 2.5 otwory mogą się okazać za słabe

EDIT:
Jest jeszcze jedno wredne źródło luzu:
Obrazek

Ten pierścień jest osadzony na gładkiej części wałka. Parę obrotów i się luzuje.
Na śrubę (jej gładką część) są nabite kolejno korbka (sztywno osadzona kołkiem), podkładka mosiężna, obudowa, podkładka mosiężna i ów pierścień. Wkręt zabezpieczający (robaczek) potrafi przesunąć pierścień przy dokręcaniu :/
Ostatnio zmieniony 01 mar 2012, 13:54 przez c64club, łącznie zmieniany 1 raz.


pabloid
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1031
Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
Lokalizacja: ~ Kraków

#8

Post napisał: pabloid » 01 mar 2012, 13:52

pukury pisze:wystarczy że zarys gwintu jest tyci - tyci inny .
no i pracuje nam na krawędziach - bez luzu krótko
To prawda. Tak kąt noża do- gwintu zewnętrznego, jak i wewnętrznego, oraz ustawienie w jednym i drugim przypadku noża w tokarce ma kolosalne znaczenie. Robiłęm bez mikroskopy i na długie utrzymanie luzu na poziomie jednej setki nie ma co liczyć, ale w porównaniu do luzu na 1/3 obrotu który miałem przed remontem to i tak bardzo długo mi popracuje zanim taki stan osiągnę :mrgreen:

Awatar użytkownika

grg12
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1670
Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
Lokalizacja: Wiedeń

#9

Post napisał: grg12 » 01 mar 2012, 14:10

Na wszelki wypadek zapytam - a przyjżałeś się łożyskowaniu śrub? Też mam KT150 - luzy są w okolicy 0,5mm z czego większość pochodzi od tego "łożyskowania". Jakby ktoś nie wiedział - śruba przechodzi przez otwór w odlewie - z jednej strony o ścianę odlewu opiera się pokrętło z drugiej pierścień oporowy zablokowany robaczkiem - odlew w tym miejscy nie jest specjalnie precyzyjny ( jest nawet pokryty "warstwa ślizgowa" w postaci farby którą pomalowano cały stolik) a pierścień blokujący jest dość krótki i lubi sie przekosić uniemożliwiając wykasowanie luzu - jak się zbyt dużo wykasuje pokrętło przez pół obrotu jest luźna, przez drugą połowę zablokowane). Pi razy oko - 3/4 luzów dałoby się usunąć przez splanowanie ściany odlewu i wyregulowanie pierścienia oporowego (no chyba że kolega już zamontował łożyska godne tego określenia :) )
Pozdrawiam
Grzesiek


pukury
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 7608
Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
Lokalizacja: kraków

#10

Post napisał: pukury » 01 mar 2012, 14:13

witam.
akurat nie miałem na myśli Ciebie :lol:
skoro zrobiłeś dobrze to znaczy że wiesz jak to zrobić .
chodziło mi raczej o kol. znajdujących się w krainie złudzeń - że to drobiazg .
swoją drogą - chciałbym w mojej " tokarce " mieć luz na śrubach o 1/3 obrotu .
właśnie szykuję kolejną szpilkę M16 :lol: :lol:
ale - da się .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „WARSZTAT”