Szukam tokarki do wyrobów jubilerskich

Dyskusje dotyczące toczenia, remontów, modernizacji, narzędzi. Tokarki konwencjonalne.
Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#81

Post napisał: RomanJ4 » 05 sty 2014, 14:34

powis pisze:Być może również był tępy.
To na pewno, jeśli go nie korygowałeś. Płytka nieoszlifowana ma przekrój prostokątny, a powinna mieć trapezoidalny, zwężający się ku dołowi (razem z trzonkiem) by nie tarła bokami o materiał. Od góry mamy kanał spływu wióra dający nam dodatni kąt powierzchni natarcia~14-15°, a patrząc z góry widzimy, że nóż zwęża się w kierunku trzonka by podobnie jak w przekroju pionowym nie trzeć o materiał. Wystarczy, że skosy mają po ok. 1-3°(z doświadczenia).
To samo dotyczy noży z HSS, czy SW, podobnie jak na rysunku tej listwy tnącej (nie musimy stosować tych kątów 15° od góry i dołu noża, widocznych w przekroju pionowym przy szerokości "b")
Obrazek

Do szlifowania węglików spiekanych polecam ściernice z ziarnem z węglika krzemu czarnego 98C, lub ciemnozielonego 99C (ściernica grafitowoczarna lub ciemnozielono- grafitowa),
http://www.fram.net.pl/fachowiec.php
http://www.inter-diament.com.pl/ceramik ... nik_c.html
gdyż ściernice czerwone czy inne z elektrokorundu z uwagi na szybkość tępienia się ziaren na twardej widii i mniejszej wykruszalności ich spoiwa bardzo rozgrzewają węglik, co może powodować mikropęknięcia i potem wykruszenia. Węglików nie chłodzimy przy ostrzeniu, a HSS zawsze.
Do wygładzania i dopieszczania najlepsza byłaby diamentowa, ale niekoniecznie...
http://nadi.1gb.pl/informacje_techniczne.html

Jeszcze jedna rzecz o przecinaniu.
Zapewne przy próbie ciecia przez kolegę nieoszlifowanym nożem powstawały bardzo duże drgania, i zamiast wióra - "igiełki"?
Jest to kwestia przyłożonych do materiału różnych sił.

Obrazek
Rys. Schemat rozkładu ( http://www.tribologia.org/ptt/p50lat.htm )
a) sił,
b) naprężeń,
c) temperatury na ostrzu w czasie toczenia stali

http://hughjack.com/V2/notes/engineeronadisk-403.html

Zagadnienie jest bardzo szerokie i ma wiele zmiennych aspektów rzutujących na rezultat, więc pokrótce..
W dostatecznie sztywnej i ciężkiej maszynie i takim nożem by bez problemu przeciął. Masa (tak często niedoceniana przez młodych kolegów) robi swoje (dlatego czasem wystarczy na nasz mały suport czy imak, wrzeciennik, położyć duży ciężar, by zjawisko się mocno zredukowało, bądź nawet ustąpiło.. :idea: :wink:)
Nasze tokareczki są nieporównanie lżejsze i bardziej wiotkie (sztywność samej tokarki, narzędzia, luzy na wrzecionie, uchwycie, suporcie, itd.), gdzie nie możemy przyłożyć dostatecznie dużych sił na pokonanie tak dużych oporów skrawania surowym, szerokim nożem, a wiec musimy je, ile się da, minimalizować.
Najłatwiej to osiągnąć poprzez uzyskanie odpowiedniej geometrii narzędzia, oraz zminimalizowania (na ile jest to możliwe z praktycznego punktu widzenia) długości głównej krawędzi skrawającej. Dlatego przecinak do takich maszynek jak nasze powinien mieć szerokość najlepiej 2-3mm, gdyż taka najmniej będzie przyczyniać się do powstawania drgań podczas cięcia.
Generalnie im drobniejszy detal, o mniejszej średnicy - tym węższy nóż. Nie mówię tu o specjalnych zastosowaniach.
Z drugiej strony węższy nóż to mniejsza jego wytrzymałość mechaniczna, więc przecinania grubego wałka może nie wytrzymać. Dlatego potrzeba zachować pewien kompromis.
Oczywiście wykasowanie wszystkich zbędnych luzów i wysokość noża do osi również ma tu duże znaczenie.
Obrazek

Ale :!: . Częstym błędem mniej w przecinaniu doświadczonych kolegów, jest za "delikatne" i wolne wchodzenie nożem w materiał, co nawet przy idealnym nożu też doprowadzi do drgań. Gdybyśmy patrzyli na to w dużym powiększeniu na zwolnionym filmie, to ujrzelibyśmy, że w takiej sytuacji, zanim ostrze noża dostatecznie zagłębi się w materiał, ten "odskakuje" pod wpływem oporów skrawania, o wielkość luzów maszyny, odkształcenia sprężystego materiału oraz narzędzia, po czym siła sprężystości materiału, masa suportu stara się wrócić do położenia spoczynkowego, uderzając znów o ostrze. Zjawisko się powtarza.. powstają drgania, które jeśli nie zmienimy warunków (czyli w praktyce wartości szybkości skrawania), doprowadza do eskalacji amplitudy a w rezultacie uszkodzenie narzedzia.
Dlatego trzeba nóż wprowadzać w materiał zdecydowanie i równomiernie, by taki umowny "punkt nierównowagi" miedzy oporami a siłami przeskoczyć, ale bez nadmiernej przesady. Co zapewne doświadczeni w materii koledzy potwierdzą, że zwiększenie posuwu często eliminuje to powstające, niekorzystne zjawisko..
Czyli nie bójmy się połamania noża, bo z pewnością (wg prawa Murphy'ego) kiedyś to i tak nastąpi. (nieraz) :mrgreen:

Ja na początek polecałbym adeptom tokarstwa, dla zminimalizowania strat i rozczarowań, poćwiczyć przecinanie najpierw na metalach kolorowych (alu, mosiądz..), by oswoić się z zagadnieniem, "wyczuć" maszynę, narzędzie, zdobyć pierwsze doświadczenia. Potem na rurkach, tulejach stalowych (krótkich) i na koniec pełnej stali..

To by było na tyle, jak mawiał profesor Stanisławski.. :grin:

P.S.
Na początek nauki ostrzenia odpuść sobie kanałki bo to w brew pozorom dość trudne , Dla doświadczonych tokarzy wydaje się banalne bo zapomnieli ile wcześniej stracili czasu na naukę przy ciągłej pracy 8 h na dzień i to niektórzy z nich do tej pory porządnie nie naostrzą noża ( ale to już kwestia ambicji i charakteru)
"Czego się Jaś nie nauczy, tego Jan nie będzie umiał", kanałek to akurat jeden z ważnych elementów noża, i nie ma co go odpuszczać "na później" (zwłaszcza w produkcji to byłoby nie do pomyślenia). A jak ktoś po 3 tygodniach nie "załapie" jak odpowiednio zaszlifować, to i po 3 latach niekoniecznie będzie umiał...


pozdrawiam,
Roman

Tagi:

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 23
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#82

Post napisał: GrafRamolo » 06 sty 2014, 00:16

Ja jakiś czas temu przygarnąłem takie coś
Obrazek

"odłączyłem" pantograf i używam jako szlifierki. Ma w środku 3 diamentowe tarcze o rożnej gradacji i chodzi super równo i cicho. Węglik je jak szalona.
Moc 500w ma chłodzenie wodą.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#83

Post napisał: RomanJ4 » 06 sty 2014, 01:17

Do obróbki szkieł?

[youtube][/youtube]
pozdrawiam,
Roman


Autor tematu
powis
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 19
Posty: 23
Rejestracja: 08 gru 2013, 20:19
Lokalizacja: Ciechocinek
Kontakt:

#84

Post napisał: powis » 06 sty 2014, 01:40

GrafRamolo pisze:Ja jakiś czas temu przygarnąłem takie coś


"odłączyłem" pantograf i używam jako szlifierki. Ma w środku 3 diamentowe tarcze o rożnej gradacji i chodzi super równo i cicho. Węglik je jak szalona.
Moc 500w ma chłodzenie wodą.
U znajomego szlifowałem na tej maszynce kamienie.

Odnośnie tarczy do ostrzenia noży to lepiej kupić diamentową czy tak jak wcześniej było pisane: biała do stalek grafitowa do węglików?
http://allegro.pl/tarcza-diamentowa-125 ... 14884.html

Awatar użytkownika

GrafRamolo
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 23
Posty: 699
Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

#85

Post napisał: GrafRamolo » 06 sty 2014, 10:02

Tak, oryginalnie szlifowało szkła u znajomego w zakładzie optycznym, ale obecnie gryzie metal ;) I musze przyznać robi to genialnie. Nawet najgładsza tarcza diamentowa szlifuje nóż w parę/parenaście sek.

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#86

Post napisał: RomanJ4 » 06 sty 2014, 11:16

Diament to najlepszy materiał do szlifowania weglików spiekanych, jednak kiedy wraz z płytką trzeba przeszlifować i trzonek, to szkoda do tego diamentowej tarczy, bo ta się zazwyczaj szybko "zaszlichci" miękkim materiałem trzonka (jak zwykła przy szlifowaniu aluminium). Podobnie HSS. Najlepiej mieć i takie i takie.
Ja diamentowej używam tylko do "dopieszczenia" węglików.
pozdrawiam,
Roman


mykeone
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 117
Rejestracja: 16 gru 2013, 18:01
Lokalizacja: wrocław

#87

Post napisał: mykeone » 06 sty 2014, 11:40

Dokładnie tak dlatego warto mieć 2 szlifierki jedna z białą i grafitową tarczą :D a druga z diamentówką , i kto co woli :D:D czwartą tarczą może być tarcza do zgrubnego szlifowania albo tarcza listkowa do gradowania ;]
;]

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#88

Post napisał: RomanJ4 » 06 sty 2014, 14:35

mykeone pisze:Dokładnie tak dlatego warto mieć 2 szlifierki
To byłby full-wypas, ale i jedna starczy. Przecież można sobie robotę rozłożyć na etapy jak się uzbiera do ostrzenia. Dlatego taniej, praktyczniej, i oszczędniej w czasie wyjdzie mieć choć po kilka noży tego samego rodzaju, przygotowanych do roboty...
Obrazek
pozdrawiam,
Roman


mykeone
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 9
Posty: 117
Rejestracja: 16 gru 2013, 18:01
Lokalizacja: wrocław

#89

Post napisał: mykeone » 06 sty 2014, 15:16

To już widzę wypas :D:D ja jestem chyba za duży bałaganiarz choć usprawnia to pracę cholernie. Raz mi się nawet udało utrzymać przez tydzień porządek i noże miałem już z podkładkami pasującymi do osi robota szła dużo szybciej :D:D:D > Ale do tego chyba trzeba dorosnąć ;] ja mam jeszcze czas ;]

to twoje stalki czy przykładowe zdjęcie ??
;]

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 21
Posty: 11621
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#90

Post napisał: RomanJ4 » 06 sty 2014, 16:27

przykładowe. Moje teraz jeszcze tu, ale już niedługo.
ObrazekObrazek
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Toczenie / Tokarki Konwencjonalne”