Skręcone łoże tokarki

Stożek zbieżny do uchwytu.

Dyskusje dotyczące budowy amatorskich tokarek CNC lub modernizacji maszyn konwencjonalnych.

Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

Skręcone łoże tokarki

#1

Post napisał: DOHC » 22 lut 2019, 00:27

Witam,

Mam tokarkę, stary rosyjski klamot 16b16 w wersji CNC. Maszyna patrząc po łożu nie jest wypracowana, przynajmniej tak zakładam bo na pryzmach nie widać specjalnych wytarć. Nie widać też śladów po dzwonach. Maszyna ma taki problem że ciągnie stożek stożek zbieżny w kierunku wrzeciona tzn tocząc wałek najmniejsza średnica jest przy uchwycie. Maszyna stała na wibroizolatorach, nie jest długa 700 mm toczenia a do tego pod łożem jest podstawa z blachy 5-8 mm (dokładnie nie pamiętam w tej chwili ale sztywno to wygląda). Problem jest taki że maszyna nie daje się wypoziomować gdy ustawie poziom z poziomicą na supporcie przy uchwycie i przejadę na koniec łoża rozjeżdża się poziom, gdy go skoryguje na końcu łoża rozjeżdża się przy uchwycie. Korekty na wibroizolatorach nie dają nic bo rozstaw nóg pod wrzeciennikiem to ~1 m a rozstaw pod konikiem to 30-40 cm. Tokarka spokojnie stoi na 3 nogach a poziom dalej się rozjeżdża. Tokarka stoi w tymczasowej lokalizacji na posadzce nie specjalnie mocnej o grubości 20 cm. Miałem nawet chęć w tej posadzce obsadzić kotwy i wtedy ją spróbować wypoziomować. Patrząc jednak na tą podstawę mam wątpliwości że to się uda. Wpadłem natomiast na pomysł korekty tego skręcenia pomiędzy łożem a podstawą. Jak to widzicie? Oczywiście najchętniej zacząłbym od trzpienia pomiarowego ale we wrzecienniku jest stożek MK6 i taki trzpień będzie kosztował tyle co ta tokarka. Wrzeciennik leży na pryźmie łoża więc zakładam że nie jest skręcony.

Poniżej zamieszczam zdjęcie tokarki.
Obrazek

Pozdrawiam




kajpa
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 210
Rejestracja: 26 cze 2013, 17:04
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Skręcone łoże tokarki

#2

Post napisał: kajpa » 22 lut 2019, 09:00

Cześć,

Faktycznie może się okazać, że bez kotw się nie obejdzie. U mnie w TUM-ie są miejsca zarówno na przykręcenie tokarki do fundamentu, jak i śruby do poziomowania. Jednymi przesuwa się dany punkt podparcia w maszynie do góry a drugimi w dół, więc jest szansa zniwelować ewentualne skręcenia w łożu i banany. Co do trzpienia kontrolnego, zawsze możesz kupić trzpień np MK4 i użyć tuleji redukcyjnej, raczej nie powinno to wprowadzać dużego błędu do pomiaru.

https://www.otelo.pl/uchwyt-kontrolny-k ... XZQ60_L8b9


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Skręcone łoże tokarki

#3

Post napisał: pavyan » 22 lut 2019, 09:15

Dość zaskakujące jest to co opisałeś, czy nic nie jest pęknięte? Łoże, podstawa? Uderzenie/wypadek przy transporcie? Czy błąd obróbki w fabryce? Niewysezonowany odlew? Jak ruska fabryka akurat plan pięcioletni kończyła, to na pewno nie czekali... :wink:

Nie jestem fachowcem od skręconych łóż :D , i nie wiem, czy dobrze rozumiem Twój opis - ale jeżeli łoże jest przykręcone do podstawy w czterech przynajmniej punktach, to wydaje mi się że istnieje jeden sposób (który zresztą zasugerowałeś): podkładki pod stopy łoża - po przekątnej - i dokręcenie śrub mocujących, potem ponowny pomiar poziomicą aż do skutku, czyli zerowej odchyłki.
Czy wykryte przez Ciebie skręcenie łoża(!) jest duże? Można by to zmierzyć dokładnie poziomicą "laboratoryjną" (istnieją takie, chyba gdzieś taką nawet miałem) i płytkami pomiarowymi.
Jeśli to np. milimetr lub niewiele więcej, to chyba uda się to skorygować... jednak żeliwo to nie materiał sprężynowy, a łoże to potężny mel - jest ryzyko pęknięcia stopy łoża, więc ostrożnie!
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


Autor tematu
DOHC
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 893
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:12
Lokalizacja: Pionki

Re: Skręcone łoże tokarki

#4

Post napisał: DOHC » 23 lut 2019, 08:36

kajpa pisze:
22 lut 2019, 09:00
Cześć,

Faktycznie może się okazać, że bez kotw się nie obejdzie. U mnie w TUM-ie są miejsca zarówno na przykręcenie tokarki do fundamentu, jak i śruby do poziomowania. Jednymi przesuwa się dany punkt podparcia w maszynie do góry a drugimi w dół, więc jest szansa zniwelować ewentualne skręcenia w łożu i banany. Co do trzpienia kontrolnego, zawsze możesz kupić trzpień np MK4 i użyć tuleji redukcyjnej, raczej nie powinno to wprowadzać dużego błędu do pomiaru.

https://www.otelo.pl/uchwyt-kontrolny-k ... XZQ60_L8b9
Spojrzałem pod łoże i żadnych regulacji nie ma niestety.
pavyan pisze:
22 lut 2019, 09:15
Dość zaskakujące jest to co opisałeś, czy nic nie jest pęknięte? Łoże, podstawa? Uderzenie/wypadek przy transporcie? Czy błąd obróbki w fabryce? Niewysezonowany odlew? Jak ruska fabryka akurat plan pięcioletni kończyła, to na pewno nie czekali... :wink:

Nie jestem fachowcem od skręconych łóż :D , i nie wiem, czy dobrze rozumiem Twój opis - ale jeżeli łoże jest przykręcone do podstawy w czterech przynajmniej punktach, to wydaje mi się że istnieje jeden sposób (który zresztą zasugerowałeś): podkładki pod stopy łoża - po przekątnej - i dokręcenie śrub mocujących, potem ponowny pomiar poziomicą aż do skutku, czyli zerowej odchyłki.
Czy wykryte przez Ciebie skręcenie łoża(!) jest duże? Można by to zmierzyć dokładnie poziomicą "laboratoryjną" (istnieją takie, chyba gdzieś taką nawet miałem) i płytkami pomiarowymi.
Jeśli to np. milimetr lub niewiele więcej, to chyba uda się to skorygować... jednak żeliwo to nie materiał sprężynowy, a łoże to potężny mel - jest ryzyko pęknięcia stopy łoża, więc ostrożnie!
Powiem szczerze że mnie też zaskakuje takie jej zachowanie. Byłem zadowolony z zakupu tej tokarki też między innymi dlatego że założyłem że nie trzeba będzie fundamentu robić. Pęknięć żadnych nie widać, sądzę że ujawniły by się przy obróbce w postaci jakichś drgań a tokarka "wióra" się nie boi. Co prawda ja jej nie przeciążam na codzień ale przecina bez zająknięcia. Co do niewysezonowania odlewu to nie sądzę, robiłem reserch o tych tokarkach i to jest mniejsza wersja 16k20, rosjanie tokarki z literką K w środku traktowali jako produkcyjne a tokarki z "b" w symbolu to tokarki o podwyższonej dokładności. (to nie jest nasze b tylko jakaś literka cyrylicą pisana podobna do b) Te zwykłe zdaje sie że mają trapezowe śruby, moja ma śruby toczne i te "b" mają ciaśniejsze tolerancje w takim raporcie końcowym z produkcji jeśli chodzi o stożek, nierównoległośc osi oknika itd itp.
Największą niewiadomą jest "historia wypadkowa" tokarka jest z zakładu który robił precyzyjne rzeczy, zakład upadł, maszyny rozprzedali a ta została bo była zepsuta. Ktoś kupił budynek w którym zakład się mieścił razem z tokarką i od 11 lat stała pod ścianą. Ja ją wypatrzyłem i kupiłem, wcześniej też pewnie stała bo w zakładzie który chylił się ku upadkowi nie remontuje sie takich maszyn. Ciężko chyba nie pracowała bo tak jak pisałem śladów po kolizjach widocznych nie widać, 90% wiórów które znalazłem w niej przy rewizji było z mosiądzu. Przy rewizji okazało się że np czujnik pozycji rewolweru był na kontaktronach i działał już bardziej jak maszyna losująca, czy tuleja pinoli konika tak zabita wiórami z mosiądzu że musiałem ją na prasie wyciskać.... Nie dziwi to że taki zakład musiał upaść, z drugiej strony dzięki temu nie jest wypracowana (rok produkcji 89). Martwi mnie tylko właśnie jej przewożenie bo jak podobny idiata ją woził co na niej toczył to wszystko jest możliwe. Jednak tokarka waży 2,5 tony więc jak by im z widlaka spadła to na 100% pozostały by widoczne ślady. Po upadku zakładu też nikt na nią nie uważał bo jakiś debil wydziabał (dosłownie) trafo od serw.

Założyłem temat trochę dlatego żeby zrobić burzę mózgów bo być może coś przeoczyłem. Martwi mnie trochę że nie da się jej wypoziomować no ale przy wytartym łożu też by tak było bo prowadnica od strony operatora przy pryźmie jest najmocniej obciążona więc i najbardziej się wyciera tyle że wtedy stożek by był odwrotny. Poziom sprawdzałem ramową poziomicą z podziałką 0,02 mm/m. Jedno jest pewne muszę jeszcze raz wszystko sprawdzić bo wczoraj pozaglądałem w okolice śrub mocujących łoża i żeby ją rozebrać to trzeba będzie sporą rozbiórkę maszyny, pracy na kilka dni i nie chciał bym takiej akcji na darmo robić.

Pozdrawiam i dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 754
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Skręcone łoże tokarki

#5

Post napisał: pavyan » 23 lut 2019, 13:36

Jeżeli to jest monolit (podstawa i łoże), to zostaje chyba tylko jeden - niestety kosztowny - sposób: frezowanie/szlif łoża.
Ale dopiero po bardzo dokładnym sprawdzeniu, czy to właśnie łoże jest "ześmiglone" (wszystko na to wskazuje, ale musi być pewność, żeby nie wpędzić się w niepotrzebne koszty).
DOHC pisze:Spojrzałem pod łoże i żadnych regulacji nie ma niestety.
Jednak po chwili:
DOHC pisze:Jedno jest pewne muszę jeszcze raz wszystko sprawdzić bo wczoraj pozaglądałem w okolice śrub mocujących łoża
Nie mam pojęcia jak to mocowanie wygląda u Ciebie w realu, ale właśnie o tym pisałem w pierwszym poście - o podłożeniu podkładek dystansowych w punktach mocowania łoża, może na długości ~1m łoże ustąpi sprężyście i to "śmigło" zniknie. Ale przeciwdziałać będzie to, że każde takie łoże ma być z założenia b. sztywne, i poza tym nie wiem, jak jest zorientowana płaszczyzna mocowania łoża (łóż) - poziomo, to byłoby naturalne, czy pionowo (to byłoby dziwne).
Bo z drugiego zdania które cytuję wynika, że tam jest więcej niż jedno łoże? Są rozdzielone? Wybacz, jeżeli coś źle rozumiem.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Skręcone łoże tokarki

#6

Post napisał: orion32 » 23 lut 2019, 13:40

A wrzeciono luzu nie ma?Może to łożyska ,a nie grometria.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


lukasz.radomski
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 440
Rejestracja: 06 maja 2010, 15:32
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Skręcone łoże tokarki

#7

Post napisał: lukasz.radomski » 23 lut 2019, 16:45

to ile ciągnie tego stożka?
ile różnicy Ci pokazuje ta poziomica 0,02/m ?
jak jeździsz nią na suporcie to równie dobrze może Ci pokazywać zużycie łoża a nie skręcenie maszyny
lepiej sprawdzić kładąc poziomice bezpośrednio na łożu w skrajnych miejscach, wiadomo że jak jest za krótka to najpierw coś trzeba podłożyć pod nią


kopciuch
Stały bywalec (min. 70)
Stały bywalec (min. 70)
Posty w temacie: 1
Posty: 74
Rejestracja: 06 cze 2007, 08:05
Lokalizacja: Radom

Re: Skręcone łoże tokarki

#8

Post napisał: kopciuch » 23 lut 2019, 22:09

U mnie w zakładzie mieliśmy taki przypadek ze "skręconą" maszyną. Kupiliśmy automat wielowrzecionowy i po ustawieniu go na miejscu docelowym okazało się że wiertła nie są w osi z wrzecionami. Ale jak go kontrolowałem u sprzedawcy wszystko było ok. Maszyna oczywiście wypoziomowana.Wycentrowaliśmy sobie te wiertła i automat ruszył.Ale cały czas były z nią problemy bo osie się ciągle rozjeżdżały. Po 3 miesiącach musieliśmy go przesunąć w inne miejsce. I znów powtórka z niecentrującymi wiertłami. Na dodatek maszyna bujała się - stała tylko na dwóch przeciwległych rogach. Okazało się że na poprzednim miejscu podłoga była wybrzuszona - maszyna sobie osiadła na tym wybrzuszeniu i odkształciła się, co gorsze korpus maszyny się skręcił i przez następne 3 miesiące nie mogliśmy sobie z nią poradzić dopóki maszyna pod własnym ciężarem nie ułożyła się na nowym miejscu. W życiu bym nie powiedział że żeliwny korpus się tak odkształci pod własnym ciężarem. Może ta twoja tokarka też stała mna nierównym i dlatego teraz masz taką sytuacje.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Skręcone łoże tokarki

#9

Post napisał: orion32 » 23 lut 2019, 22:47

Automat ma 4 metry ,a tu jest 4x mniej.Też spotkalem sie z takim przypadkirm na GM20.Po przestawieniu i wypoziomowaniu, osie wrzecion wiercacych ,rozjechały się o 0,15 z osiami wrzecion roboczych wrzeciennika.Automaty nie sa sztywnymi konstrukcjami.Potrafia się też rozginać pod wpływem sił skrawania.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.

Awatar użytkownika

Pirat
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 513
Rejestracja: 12 lut 2017, 14:28
Lokalizacja: Lódź

Re: Skręcone łoże tokarki

#10

Post napisał: Pirat » 24 lut 2019, 22:24

Skręcone łoże to nic wielkiego, wystarczy je z sensem ponaciągać i będzie cacy. Gorzej jak się zrobi banan, na to już chyba nie ma rady. Ogólnie żeliwo pływa, to nie granit który się sezonował miliony lat.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Amatorska Tokarka CNC”