WEMAS CZY MIKRON

Dyskusje na temat innych obrabiarek i systemów sterowania stosowanych w maszynach przemysłowych

Autor tematu
dz1ur3x
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 18 cze 2018, 09:52

WEMAS CZY MIKRON

#1

Post napisał: dz1ur3x » 18 cze 2018, 10:07

Witam wszystkich

Planujemy w firmie zakup centrum 3 osiowego o przejazdach rzędu 1200 x 600 x 650.

Myśleliśmy głównie o Mikronie VCE 1200 Pro (katalogowa nośność stołu 1700 kg ! ???), jednak po targach w poznaniu pojawiła się dobra opcja na centrum WEMAS VZ 1250 Quick
Ogólnie na pierwszy rzut oka Wemas wydaje się ciekawszą opcją: więcej wyposażenia, mocniejsze (o ile umiem dobrze czytać wykresy) wrzeciono (mowa o elektrowrzecionach).

Pytanie oczywiście brzmi: co wybrać?

Mamy już kilka maszyn od GF (elektroerozja) i jesteśmy zarówno z maszyn jak i z firmy (serwis, szkolenia, dostępność, relacje) zadowoleni. Do Wemasa siłą rzeczy musimy podejść "sceptycznie" i pewnie nie byłoby tego wątku gdyby nie spotkanie z handlowcem wemasa który pokazał nam jak wygląda korpus w ich maszynie.

Maszyna są porównywalnej masie (8t Mikron, 8,6t Wemas) a mają skrajnie różne nośności tj 1700kg dla Mikrona i 1200 dla Wemasa z tym, że korpus Wemasa wygląda dużo bardziej "solidnie". Jest szerszy przy podstawie a w Y jest podparty na 4 prowadnicach tj 2 rolkowe obejmujące i skrajne takie "wąskie ślizgowe". Mikron ma 3 prowadnice obejmujące (2 skrajnie i jedna obok śruby pociągowej tak dziwnie, niecentralnie)

Ze względu na nasze marudzenie na nośność Wemas zaproponował jej zwiększenie poprzez zastosowanie mocniejszych wózków.

Oferty są bardzo konkurencyjne, nawet na korzyść Wemasa jednak nie znamy tej firmy, nie znamy tych maszyn, nie znamy nikogo kto by miał takie maszyny stąd dalsze pytania do Was, czy wiecie coś więcej na temat tej firmy, współpracy z nią, na temat maszyn, ich sztywności, jakości wykonania i ogólnie "czy warto"?




Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

Re: WEMAS CZY MIKRON

#2

Post napisał: Majster70 » 18 cze 2018, 10:15

Myślę, że powinieneś pytać o opinie o frezarkach Wemas. Najprościej, spytać o referencje wprost u sprzedawcy i podzwonić po firmach gdzie je sprzedali i porozmawiać z technologami, operatorami itd czy są zadowoleni, czy nie.
Z 2 strony trochę się dziwię, że się rozglądacie za czymś nowym, skoro jesteście zadowoleni z Mikronów...może poza ceną?
Większość firm stara się raczej zunifikować park maszynowy. Im więcej typów, sterowań itd tym więcej problemów z serwisem i wdrażaniem ludzi. Bo nie wiem ,czy do końca dobrze zrozumiałem, że macie już jakieś Mikrony a nie tylko drążarki?


Autor tematu
dz1ur3x
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 18 cze 2018, 09:52

Re: WEMAS CZY MIKRON

#3

Post napisał: dz1ur3x » 18 cze 2018, 10:31

No właśnie mamy tylko drążarki z GF i nie mamy żadnego doświadczenia jeśli chodzi o Mikrona, będzie to też nasze pierwsze centrum w ogóle stąd takie wahania.

Sprzedawca ma nam zorganizować wyjazd do firmy która posiada taką właśnie maszynę ale do takich spotkań też podchodzę z dystansem.


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

Re: WEMAS CZY MIKRON

#4

Post napisał: Majster70 » 18 cze 2018, 10:33

Po co od razu wyjazd, podzwoń do kilku co najmniej, to bardziej reprezentatywne i popytaj.


Autor tematu
dz1ur3x
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 18 cze 2018, 09:52

Re: WEMAS CZY MIKRON

#5

Post napisał: dz1ur3x » 18 cze 2018, 12:24

Tak zrobię :)

Niemniej jednak temat pozostaje otwarty i jeśli tutaj "ktoś coś?" to proszę, dzielcie się swoimi opiniami.

Doświadczenia na temat Mikronów (najlepiej serii VCE Pro) również mile widziane bo o tych maszynach też nic z pierwszej ręki nie słyszałem.


Zapomniałem też wspomnieć, że mowa tutaj cały czas o maszynach ze sterowaniem Heidenhain (w obu przypadkach producenci wkładają TNC 620)

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7974
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

Re: WEMAS CZY MIKRON

#6

Post napisał: WZÓR » 18 cze 2018, 15:31

dz1ur3x pisze:
18 cze 2018, 10:31
..... będzie to też nasze pierwsze centrum w ogóle stąd takie wahania.

Sprzedawca ma nam zorganizować wyjazd do firmy która posiada taką właśnie maszynę ale do takich spotkań też podchodzę z dystansem.
Więc dopiero zaczynacie , nie macie doświadczenia i nie bardzo wiecie co weryfikować .
Takie wycieczki w tym przypadku traktowałbym jako turystyczno - krajoznawcze.

P.s.
Jak już podejmiecie decyzję o kupnie , to strach pomyśleć co dalej będzie z doborem narzędzi. :D
.... , ale życzę powodzenia.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


Autor tematu
dz1ur3x
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 18 cze 2018, 09:52

Re: WEMAS CZY MIKRON

#7

Post napisał: dz1ur3x » 18 cze 2018, 19:55

Zaczynamy jeżeli chodzi o centrum, w kwestii obróbki skrawaniem nie jesteśmy całkiem zieloni ;)

Myślę, że jakoś to będzie w kwestii narzędzi :)


Pneumokok
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 917
Rejestracja: 28 gru 2009, 15:56
Lokalizacja: Miasto nieudaczników

Re: WEMAS CZY MIKRON

#8

Post napisał: Pneumokok » 18 cze 2018, 22:23

Pracowałem na mikronie VCE 1600Pro, a obecnie mam styczność z VCE 1000Pro. Co do samych maszyn nie mam zastrzeżeń. Pracują praktycznie bezawaryjnie. Jedyny problem z jakim się borykam obecnie, to problem z Heidenhainem. Ciężko mi to przyznać, bo sam jestem fanboyem HH. Sterownik kompletnie się zawiesza w momencie jak zmienię nazwę pliku, który mam wczytany do trybu symulacji. W poprzedniej wersji sterowania to akurat było ok, ale maszyna miała fochy przy pomiarze sondą przedmiotową przy otwartych drzwiach (też był to problem sterownika). Spytaj o to sprzedawcę GFa - bo heidenhain nadal sobie z tym nie poradził. Nie jest to krytyczny błąd, ale uciążliwy bo po każdej takiej akcji trzeba restartować sterownik. Kolejna sprawa - tylko nie wiem czy to problem HH czy samej maszyny - Nie można wyłączać maszyny z sondą przedmiotową we wrzecionie, bo maszyna po włączeniu nie będzie chciała się zbazować w osi C. Jest to powiązane z poprzednim błędem, bo jak zmienisz nazwę pliku, wejdzie w tryb symulacji i będziesz miał sondę we wrzecionie to jest przesrane - tylko tak jak mówię, nie wiem czy to jest uroda sterowania czy dostosowania go pod producenta. Ostatnio miałem taką sytuację i sam nie wiem jak, ale udało mi się z tego wybrnąć.
To co mi się nie podoba w tych maszynach to sposób smarowania prowadnic - olej mobil 1 vactra2 (płynny). Teoretycznie obieg jest odcięty od zbiornika chłodziwa, ale jak się tak jakaś rurka przytka to ten zużyty olej zamiast to oddzielnego zbiornika, leci do chłodziwa i go degraduje. Kolejna rzecz - pompa do chłodzenia przez wrzeciono - warczy/wyje i ogólnie jest głośna.
Kolejna rzecz: narzędzie są ładowane przez wrzeciono, nie przez magazyn. Później to wydłuża czas przygotowania maszyny do kolejnego zlecenia, bo możesz wymienić narzędzie w magazynie tylko jak maszyna nie pracuje, a jak maszyna jest ładowana przez magazyn, to w czasie pracy maszyny uzbrajasz sobie narzędzia do kolejnej roboty.
Kolejna rzecz: maszyna ma 1000mm przejazdu i stół ma 1000mm długości i jeżeli masz płytę o wymiarach 1000 x600mm (czyli taką jak mam pole robocze w VCE 1000Pro) to jej nie zamocujesz. Pomijam tu fakt, że jest jeszcze sonda narzędziowa na stole. W innych maszynach stoły w osi X są dłuższe niż przejazd, żeby było miejsce na łapy mocujące. Jest to czasem bardzo irytujące. Poza tym: stół jest bardzo miękki - można go porysować nawet długopisem - ale to chyba dotyczy wszystkich dzisiejszych maszyn - zapytaj handlowców. Osłona prowadnic w osi Z zacina się trochę i z czasem może się kompletnie zatrzymać i uszkodzić na tyle, że odsłoni prowadnice i śrubę kulową.
Bez względu na maszynę jaką wybierzesz: bierz sondy narzędziową i przedmiotową heidenhaina - nie renishawa. Są droższe, ale dokładniejsze i w razie złamania/uszkodzenia można łatwo wymienić końcówki pomiarowe.
I na koniec pytanie: Czy do vce 1200pro wchodzi sie po schodach? (stoi się w środku maszyny na podeście), bo jeżeli tak to jest pierd*olony dramat. W VCE 1000pro robi się wszystko z poziomu ziemi. W VCE 1600pro wchodziło się po schodach i w środku maszyny był podest na który się stawało, żeby mocować detale na stole/uzbrajać maszynę itd, itp. I jak stałem na tym podeście, to stół maszyny był na wysokości moich stóp. Trzeba było się schylać do kostek, pracować na klęczkach albo kucać. No i oczywiście często gęsto trzeba było się wychylać do przodu żeby po coś sięgnąć. Ergonomia pracy = 0 i taka pozycja pracy znacznie wydłużała czas przygotowania maszyny. Słowo PRZEJ*BANE to duże niedopowiedzenie w tej sytuacji. Praca na tej maszynie pod tym względem to była katorga. A z ziemi nie dało się nic zrobić, bo było za wysoko i stół w osi Y zatrzymywał się za daleko od drzwi. W maszynach GF magazyn narzędzi wolno się obraca i jeżeli masz krótką ścieżkę narzędzia, a kolejne narzędzie jest daleko od poprzedniego, to maszyna może czekać na obrót magazynu.
Nie podoba mi się w maszynach GF, sposób hamowania wrzeciona (poprzez rezystory hamujące). Jeżeli masz krótkie ścieżki i wysokie obroty to po pewnym czasie rezystory się gotują i maszyna wywala błąd o ich zbyt wysokiej temperaturze i trzeba poczekać jak wystygną.
Pracowałem także z maszyną DMG DMC 1150V (1150mm przesuwu w osi X) i powiem szczerze, że w tym momencie, jeżeli miałbym wybierać między GF a DMG, to wziąłbym DMG. Cena jest porównywalna do GFa, a w mojej skromnej opinii jest fajniejsza i lepsza pod paroma względami.
Zapytaj handlowców o możliwość zamontowania okna obrotowego (bardzo przydatne przy pracy z chłodzeniem przez wrzeciono), np Visiport. Czy jest możliwość puszczenia chłodzenia powietrzem przez wrzeciono (przydatne przy obróbce zgrubnej stali przy pomocy głowic, albo przy obróbce trochidalnej). Sprawdź rozmiar rowków teowych w stole żeby kamienie z imadeł (np. BISON-BIAL) pasowały.
Na ten moment narazie tyle przychodzi mi do głowy. Na temat maszyn WEMAS nie wypowiadam się, bo ich nigdy nawet na oczy nie widziałem, nie wspominając o pracy na nich. W razie dalszych pytań pozostaję do dyspozycji - chętnie pomogę :)

Pozdrawiam
Jeżeli pomogłem kliknij pomógł :)


Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

Re: WEMAS CZY MIKRON

#9

Post napisał: Majster70 » 19 cze 2018, 08:36

Nie powinienem więcej zabierać głosu, bo nie miałem styczności ani z Mikronami ani z Wemasem, pracuję na DMG ze sterowaniem HH (426, 530). Odnośnie HH, jeśli możesz bierz sterowanie 530, 620 to zdaje się oszczędnościowa a nie rozwojowa wersja.
Co do nadmiaru oleju smarującego z reguły jest on wywalany do chłodziwa, tyle, że z reguły są to pomijalne ilości a nie jakieś hektolitry jak pisał Pneumokok, takie ilości nie mają wpływu na chłodziwo. Ładowanie magazynka narzędzi przez wrzeciono to rzeczywiście dziwna i niepraktyczna sprawa. Słyszałem pogłoski, że wrzeciona GF odmawiają współpracy ze słabiej wyważonymi oprawkami, może to ma coś wspólnego. Z 2 strony może to być pewna wada, bo oprawkami przeznaczonymi do zgrubnej obróbki nie jedziesz 16 tys/min.
Co do sond Renishow/HH i dokładności, to słyszałem różne opinie w zależności od użytkowników, 1 i 2 mają swoich zwolenników.
Ogólnie co do reszty, to jest to dokładnie ten typ opinii który jest dla ciebie najbardziej wartościowy - Pneumokok podaje ci konkrety.

Co do DMG-Mori, to handlowcy na Mazowsze z którymi rozmawiałem przez ostatnie 10-4 lat temu, byli nakierowani na plany sprzedaży a nie potrzeby klienta i rozmowa z nimi była w dużej mierze stratą czasu (mojego). Czego bym nie wymagał od frezarki odpowiedzią była linia Eko (nazwa linii już zmieniona). Obrabiarek innych linii niż Eko nawet nie bardzo mi chcieli ofertować. Ciekawe ile się tu zmieniło w DMG-Mori poza nazwą lini Eko :wink:


Autor tematu
dz1ur3x
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 8
Posty: 8
Rejestracja: 18 cze 2018, 09:52

Re: WEMAS CZY MIKRON

#10

Post napisał: dz1ur3x » 19 cze 2018, 11:42

Pneumokok dzięki za obszerną i wyczerpującą odpowiedź - jest bardzo cenna

Majster70 w kwestii sterowania to w obu przypadkach maszyn 620 to jedyna opcja (ewentualnie simens lub fanuc w przypadku Wemasa)... mógłbym ewentualnie prosić o 640 na specjalne zamówienie ale raczej na 530 nie ma co liczyć. DMG ma 640 w standardzie. Co do samego DMG to też wyceniałem i niestety - cena z kosmosu stąd wybór między Wemasem a Mikronem.

Zastosowałem się też do Twojej rady i podzwoniłem tu i ówdzie i jednak Wemas wydaje się być lepszym wyborem w naszej sytuacji. Rozmawiałem z ludźmi którzy chwalą sobie bardziej od DMG nawet

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Inne obrabiarki przemysłowe”