Przypalona soczewka

Jedno krótkie pytanie - co mogło być powodem takiego stanu rzeczy?



Laser chińczyk, użytkowany od 2 lat. Nie przemęcza się zbytnio, chłodzony odpowiednio. Wczoraj ciął sobie sklejkę, jak zazwyczaj, aż tu nagle ni stąd ni zowąd zaczął robić bardzo grubą, rozjechaną wiązkę. Patrząc na tą soczewkę powiedziałbym, że lustra były źle ustawione i wiązka celowała na bok soczewki, czego efektem było takie przypalenie. Ale od półtora roku wszystko pięknie chodziło i z dnia na dzień takie dżezy? Co się mogło stać, gdzie szukać przyczyny?

Dodam jeszcze, że soczewka czyszczona od czasu do czasu (za każdym razem brak było jakichkolwiek oznak zużycia). Do tego żadnych spadków mocy nie zanotowano przed tą akcją.

Możliwe że jakiś paproch przykleił się do soczewki i pod wpływem trafienia wiązką i wzrostu lokalnego temperatury doszło do reakcji chemicznej. Miałem kiedyś takie zaskakujące zdarzenie: Smażyłem coś na kuchence elektrycznej z widoczną spiralą grzejną umieszczoną w kształtce szamotowej. Niby wszystko normalnie- glina szamotowa zawsze wytrzymywała temperaturę spirali . Trzeba było potrawę dosolić i zrobiłem to zbyt machinalnie. Trochę soli trafiło na spiralę. Sól stopiła się, pociekła w kierunku szamotu i po chwili nastąpiła reakcja łańcuchowa. Sól weszła w reakcję z szamotem i zaczął się on normalnie wytapiać. Po chwili cała kuchenka nadawała się już do kubła. W sklejkach oprócz drewna i kleju są też używane różne sole do impregnacji które mogą reagować z ZnSe. Szkodliwy brud mógł też pochodzić z innej, wcześniejszej pracy i akurat teraz trafił na soczewkę wraz z powietrzem chłodzącym

Nie zawsze widać zużycie soczewki gołym okiem. Soczewka 3 razy mi się spaliła, ale nigdy spalenie nie było z dwóch stron. Może odbicie wiązki ? Cięzko ocenić chociaż faktycznie spalenie powinno być bardziej centralnie. Radzę ją wyrzucić jest teraz mocno toksyczna a przy spaleniu zakładaj maskę.

Tak z ciekawości - czemu spalona soczewka może być toksyczna?