Parę całkiem luźnych pomysłów:
Np. grubościenna tuleja przykręcona do solidnego profilu L. Podejście - odcinek wałka o średnicy = średnica zewnętrzna łożyska + 12mm (zakładam śruby mocujące M4 - 12mm to 2 razy (4mm + 2 razy 1 mm ścianki) - przypuszczam jednak że M3 spokojnie by wystarczyły), mocujesz w uchwycie trójszczękowym i planujesz czoło, nakiełkiem zaznaczasz środek wałka i cyrklem rysujesz koło o promieniu = połowa średnicy zew. łożyska + 6, wiercisz otwór przez całą długość i roztaczasz na średnice zewn. łożyska (jeśli potrafisz - dodajesz rowki pod pierścienie segera, jeśli nie - możesz na końcu wkleić łożysko klejem), dzielisz okrąg zaznaczony cyrklem na 6 części (miejmy nadzieje że w międzyczasie nie przestawiłeś cyrkla...). W zaznaczonych miejscach wiercisz otwory i gwintujesz M4. Piłka do metalu wycinasz kawałek profilu L nieco dłuższy niż średnica wałka, na jednym ramieniu zaznaczasz środek (miejsce gdzie będzie przechodzić wałek), rysujesz okrąg cyrklem (nie przestawiłeś go - prawda?), dzielisz na 6 części i wiercisz otwory - powiedzmy 6mm żeby mieć luz na regulacje. W środku okręgu wiercisz otwór i rozwiercasz na średnica wąłka+1...2mm wiertłem stopniowym (albo poszerzasz pilnikiem - nie musi być zbyt dokładne). Na drugim ramieniu robisz otwory mocujące.
Możesz też zacząć od zrobienia szablonu otworów mocujących w formie wałka z kołnierzem - wałek ma mieć średnice taką żeby pasował do łożyska, kołnierz - taką jak tuleja z punktu 1, na kołnierzu zaznaczasz 6 punktów i wiercisz otwory na średnice 3.5mm (otwór pod gwint M4), toczysz tuleje jak na początku. W kwałku profilu robisz "otwór centralny" przykładasz tuleje z włożonym łożyskiem, wkładasz szablon i wiercisz. Przy odrobinie wysiłku możesz w ten sposób umocować tuleje wewnątrz profilu kwadratowego.
Zamiast uchwytu z 4 szczękami - łapiesz w uchwyt trójszczękowy "plaster" o dużej średnic i ładnie go planujesz z obu strony, w pewnej odległości (odległość tą musisz wyliczyć) od środka wiercisz i gwintujesz parę otworów - przykręcisz do nich "bokiem" odcinek pręta kwadratowego tworząc podstawę do której będziesz przykręcał kostki z których zrobisz obudowy do łożysk. Po drugiej stronie trzeba przykręcić jakiś obciążnik żeby choć trochę wyważyć uchwyt - albo tokarka będzie chodziła po stole (albo, co gorsza, zaatakuje tokarza). Wersja luksusowa tego podejścia:
To uchwyt którego użyłem do zrobienia obudów łożysk ślizgowych i mocowań nakrętek do mojej minifrezarki cnc. Werjsa luksusowa - bo ma T-rowki (frezowane na zestawie BFB2000, BF40/E i KT150 proxxona - frezem wytoczonym na tokarce i własnoręcznie "uzębionym" przy pomocy multiszlifierki

) oraz gniazdo pod zamek na wrzecionie tokarki.