Warto zaczynać z CNC?

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Autor tematu
Zieloniak
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 1
Rejestracja: 13 gru 2013, 04:54
Lokalizacja: Łódzkie

Warto zaczynać z CNC?

#1

Post napisał: Zieloniak » 13 gru 2013, 05:05

Cześć,

mam pytanie odnośnie zarobków w branży, mam prace i zarabiam 2400-2500 netto, wiem, że już więcej nie dam rady wycisnąć w "mojej branży", znam się trochę na programowaniu ze strony informatyki, choć wykształcenie mam humanistyczne.

Czytam trochę o stanowiskach operator-programista CNC, przeczytałem trochę "poradników" o podstawach CNC (bo w temacie jestem zupełnie zielony, nigdy nie pracowałem a takim sprzęcie). Widzę, że temat jest bardzo rozległy i na początek trzeba sobie wybrać jakiś kierunek i chciałbym zacząć od frezarek.

Z uwagi, że nigdy nie pracowałem na tych maszynach i nie znam się a wiem, że firmy poszukują operatorów do przyuczenia chciałbym podjąć się tego zadania na początek ale niestety płaca jest na poziomie 1200 netto :/więc to raczej odpada.

Moje pytanie jest takie, opłaca się uczyć na własną rękę programowania i operowania takim sprzętem? Czy zarobki na takim stanowisku faktycznie zaczynają się od 3 tysięcy netto? Mam 24 lata i spory czasu przed sobą a moje wykształcenie (wyższe) zamyka mi płacę na poziomie 1600 netto - bo na awanse nie licze bo można na nie czekać do usranej śmierci :) )

Pozdrawiam i z góry dzięki za odpowiedź



Tagi:


oprawcafotografii
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 6354
Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka

Re: Warto zaczynać z CNC?

#2

Post napisał: oprawcafotografii » 13 gru 2013, 10:30

Zieloniak pisze:...Z uwagi, że nigdy nie pracowałem na tych maszynach i nie znam się a wiem, że firmy poszukują operatorów do przyuczenia chciałbym podjąć się tego zadania na początek ale niestety płaca jest na poziomie 1200 netto :/więc to raczej odpada.
Powinienes te 1200zl doplacac majstrowi za to ze traci czas na uczenie Cie pracy
a nie wymagac jakiegokolwiek wynagrodzenia.

Umiejetnosci nie masz zadnych, psujesz tylko powietrze w firmie i chcesz pieniadze?
Za co? Moze czas puknac sie czyms w glowke?

W d0pach sie poprzewracalo z dobrobytu...

q


MoldMichal
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 307
Rejestracja: 03 mar 2012, 12:04
Lokalizacja: Częstochowa

#3

Post napisał: MoldMichal » 13 gru 2013, 13:18

oczywiście że można dobrze zarobić w tym fachu bo niejest to takie proste...
ale jak liczysz ze po przeczytaniu wszytkich ksiazek, nauczeniu sie teori i pokonczysz jakies smiechowe kursy cnc to dostaniesz 3k netto na start to sie grubo mylisz...
tu sie bardziej liczy doswiadczenie praktyczne, więc nie narzekac na male zarobki tylko czerpac tyle wiedzy ile oferuje firma i z czasem szukac czegos lepszego- liczyc na awans ;)
Pozdrawiam Michał


darkghoust
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 2
Posty: 233
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:15
Lokalizacja: Cięćk/Hull UK

#4

Post napisał: darkghoust » 13 gru 2013, 13:49

Boże a ty widzisz i nie grzmisz. Kolego a chociaż suwmiarką umiesz się posługiwać jakieś podstawy czytania rysunku technicznego? Z 10 lat temu miałbyś jakąś szansę ale dziś? Śmiem wątpić. Trzeba był pomyśleć kiedy kierunek studiów wybierałeś. Zacznij na początek od przestudiowania forum żebyś chociaż miał pojęcie ile przed tobą do nauki. I szukać pracy jako guzikowy może jakimś cudem znajdziesz jak by nie patrzeć w Polsce różne cuda się dzieją.
Lubię duże zabawki. Obecnie homag Vantage 38L
Uwaga dyslektyk!!!
Bój sie dwumasa!!!!!! Podobno zjada dzieci, a z kości wysysa szpik


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#5

Post napisał: diodas1 » 13 gru 2013, 14:21

Zieloniak, zadajesz retoryczne pytania. Masz wykształcenie humanistyczne i zarabiasz 2400-2500 zł netto to trzymaj się kurczowo stołka a wolny czas wykorzystuj na samokształcenie aż w końcu będziesz pewien że umiesz więcej niż "trochę" w jakiejkolwiek dziedzinie. Encyklopedyczna wiedza o wszystkim owszem pomaga ale nie daje jeszcze podstaw do wyciągania ręki po zarobki z najwyższej półki. Wszelkie kursy cnc trwające kilka dni nic nie dają. Równie dobre i skuteczne jest przeczytanie kolejnej broszurki lub poradnika. Nic dziwnego że pracodawca oczekuje kandydatów z praktyką. Skoro ma płacić człowiekowi pensję to ten człowiek musi mu przynieść większy niż ta pensja zysk. Propozycja 1200 za przyuczenie nie jest najgorsza. Pytanie tylko czy ten okres nauki dobrze wykorzystasz i czy szybko staniesz się dla nauczyciela równorzędnym partnerem który zacznie funkcjonować samodzielnie. Dopiero wtedy zacznij myśleć o podwyżkach.
Czy "opłaca się uczyć na własną rękę programowania i operowania takim sprzętem?"
Oczywiście że tak. Dorosłe życie tym się właśnie różni od szkoły podstawowej gdzie nauczyciel męczy się przy tablicy a uczniowie dłubią bezmyślnie w nosie. Chcesz naprawdę czegoś nauczyć się gruntownie to musisz sam przekopać się przez wszystko.
Czy to zapewni Ci w przyszłości wymarzone duże zarobki to już inna kwestia.


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#6

Post napisał: pprzemo88 » 13 gru 2013, 17:32

Mnie bardzo zastanawia skad sie biora opinie o zarobkach w branzy CNC i wyobrazenie ze to tak piekna i lekka praca.Jest tyle zawodow a kazdy sie garnie do obrobki skrawaniem do pozycji robola.
mam pytanie odnośnie zarobków w branży, mam prace i zarabiam 2400-2500 netto, wiem, że już więcej nie dam rady wycisnąć w "mojej branży", znam się trochę na programowaniu ze strony informatyki, choć wykształcenie mam humanistyczne.
Wyksztalcenie humanistyczne i dyplom wsadz sobie w ramke i powies w WC bo tyle jest wart.
Rozumiem ze politechnika byla dla ciebie za trudna wiec zrobiles sobie lekkie studia i myslisz ze to jest cos warte.
Niestety z tym wyksztaceniem pasujesz do MCdonalda lub do TESCO ale nie do obrobki skrawaniem.Coz zla decyzja ktora nie pomoze w CNC.
Z uwagi, że nigdy nie pracowałem na tych maszynach i nie znam się a wiem, że firmy poszukują operatorów do przyuczenia chciałbym podjąć się tego zadania na początek ale niestety płaca jest na poziomie 1200 netto :/więc to raczej odpada.
Daj se spokoj z tym podejsciem do tematu bo nic nie umiesz a ile bys chcial zarabiac?
Moje pytanie jest takie, opłaca się uczyć na własną rękę programowania i operowania takim sprzętem? Czy zarobki na takim stanowisku faktycznie zaczynają się od 3 tysięcy netto? Mam 24 lata i spory czasu przed sobą a moje wykształcenie (wyższe) zamyka mi płacę na poziomie 1600 netto - bo na awanse nie licze bo można na nie czekać do usranej śmierci :) )
Poziom zarobkow w PL to temat rzeka i zalezy od firmy i umiejetnosci a zarobki ok 3tys + to mozesz dostac za granica lub na najwyzszym poziomie zaawansowania czyli narzedziownia lub jakas firma ktora bedzie potrzebowala fachowca od wszystkiego w temacie.
Ci co ich temat CNC naprawde interesowal to pierw poszli robic gdzies za grosze i uczyli sie a jednoczenie podjeli studia zaoczne na politechnice w odpowiednim kierunku i tacy majac ok 30lat moga liczyc na zarobki 3k przy dobrych ukladach a jak awansuja to i wiecej.

Zmartwie cie ale odpusc sobie temat bo na zarobki takie jak masz teraz to mozesz dlugo czekac w obecnych czasach a i ten zawod trzeba lubic i miec swiadomosc ze to brudna praca no i trzeba zalozyc ubranie robocze a nie garnitur a pod koniec zmiany obsluzyc miotle i lopate/szufelke. Konkurencja tez jest spora.
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-


IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#7

Post napisał: IMPULS3 » 13 gru 2013, 19:16

Toście gościa pocieszyli, :) a już pewnie widział świetlaną przyszłość przed sobą. :)

Ale mam podobne zdanie nt. temat, moze tylko bym jeszcze dorzucił że z czasem zacznie spadać ilość roboty w tych zawodach, tak jak w każdych innych, pewnie zostaną jakieś smaczki co się trafią raz na jakiś czas, ale to za mało. Jak popatrzę wstecz to różnych zakładów było co nie miara, a teraz trochę sie wykruszyło, część zwinęła skrzydła, ale i część urosła w siłę. Więć czy te płace będą rosły? Śmiem wątpić. :)


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5776
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

#8

Post napisał: jasiu... » 13 gru 2013, 19:39

pprzemo88 pisze:a zarobki ok 3tys + to mozesz dostac za granica lub na najwyzszym poziomie zaawansowania czyli narzedziownia lub jakas firma ktora bedzie potrzebowala fachowca od wszystkiego w temacie.
Są branże, gdzie i w Polsce można zarabiać dużo więcej. W Warszawie, będąc np. senior client manager (co by to nie znaczyło) można zarobić powyżej 12 tys. na rękę. Praca - w zasadzie "od ósmej do ósmej" w dni, nie oznaczone w kalendarzu czerwoną kartką (w soboty też). Wymagania - perfekcyjny angielski i znajomość tego co się robi lepsza niż daty swoich urodzin. Szczerze - nie zazdroszczę osobom, które tam pracują.

Faktycznie, wyższe stawki wszędzie występują tam, gdzie musisz popisać się nie tylko wiedzą, ale i np. wyobraźnią. Na stanowiskach operatorskich stawki nigdy nie będą wysokie, a z drugiej strony trudno wymagać od gościa, który w swym życiu zdjął z tokarki półtora miliona tarcz hamulcowych, żeby nagle zaczął obrabiać elementy w dziale prototypów. Zupełnie inne materiały, narzędzia, powiedziałbym "fizjologia obróbki". Ja myślę, że w każdej branży są specjalizacje i sądzę, że czasem czas spędzony na byciu podajnikiem jest czasem zupełnie straconym. Często więcej daje miesiąc na klasycznych obrabiarkach, niż dwuletnie zakładanie i zdejmowanie detali (plus pomiar ciągle tymi samymi sprawdzianami).

Na zachodzie na guziku też nie zarabiasz strasznie dużo, za to w firmach, gdzie produkcja jest małoseryjna, bądź jednostkowa, na zarobki nie można narzekać, ale i w Polsce w takich miejscach, jak ma się co sprzedać, można się potargować o stawkę. Problemem jest, jeśli ewentualny pracodawca naszych możliwości nie potrzebuje, bo wystarczy mu przyuczona małpa. Fakt, firm, które muszą zatrudniać dobrych fachowców (i odpowiednio im płacić) za dużo nie ma, ale o tym jakoś nikt nie chce pamiętać wybierając zawód.

Ponoć ubieracze zmarłych nienajgorzej zarabiają. I doświadczenia nie trzeba takiego jak w CNC. To może to jest jakaś opcja dla tych, którzy pieniądze stawiają na pierwszym miejscu, na liście swoich życiowych celów? Może warto im to przemyśleć?


251mz
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 4478
Rejestracja: 27 sie 2004, 21:59
Lokalizacja: Polska

#9

Post napisał: 251mz » 13 gru 2013, 20:08

jasiu... pisze:Ponoć ubieracze zmarłych nienajgorzej zarabiają. I doświadczenia nie trzeba takiego jak w CNC. To może to jest jakaś opcja dla tych, którzy pieniądze stawiają na pierwszym miejscu, na liście swoich życiowych celów? Może warto im to przemyśleć?
Kierunkujesz założyciela tematu? :D

Prawda jest taka ,że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma ;)


pprzemo88
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 329
Rejestracja: 26 paź 2009, 15:07
Lokalizacja: POZNAN

#10

Post napisał: pprzemo88 » 13 gru 2013, 20:27

Wole rozbierac kobiete niz ubierac zmarlych. :mrgreen:

Reasumujac sugerujemy autorowi tematu zostac ubieraczem zmarlych jako ze tam dobrze placa i papierek studiow humanistycznych nie przeszkadza.Popyt na chetnych do tego zawodu jest jedynie trzeba miec glebokie gardlo i zdrowa watrobe wiec osoba 24 letnia bedzie idealna.
sinumeric 840D/810/802/NUMS/HH-4290/Fanuc O-T /tokarka uniwersalna
tokarz CNC
"Poznań - miasto z piekła rodem.."
-Jestem chamem i mi z tym dobrze-

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”