frezarka cnc - sterowanie 4 silnikami

Maszyny ze stali, aluminium, odlewów itp.
Tu możesz również przedstawić się i opisać swoją maszynę

hecza
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 403
Rejestracja: 06 mar 2012, 13:25
Lokalizacja: Częstochowa

#11

Post napisał: hecza » 30 cze 2012, 10:59

Popieram w 100% kolegę Leoo.

Moje wrażenie z czytania FORUM skłania się do tego, by podzielić je na dwie podstawowe części.

Część 1 - Rozwiązania prawidłowe - moderowane przez tych którzy, opierają się bardziej na matematyce, a nie na szczęściu ( nie koniecznie muszą być grzeczni - nie do wszystkich merytoryczna persfazja trafia ). W docelowym poradniku emocje i inne negatywne elementy powinny być usunięte.

Część 2 - Jak szybko i tanio się ucieszyć - pełna dowolność propozycji z o.o. - co wcale nie znaczy, że rozwiązanie tanie (darmowe) nie może być prawidłowe. Ja też tutaj się uczę i takich rozwiązań szukam.

Wielkość FORUM i wielość opinii sprawia, że początkujący ( do których się zaliczam ) mają problem ze świadomością CO jest CO.

Nieszczęście się zaczyna, gdy tak wyedukowany fachowiec trafia do życia publicznego ( doradza, sprzedaje maszyny, trafia do rządu itd ) i wmawia, że negatywna Część 2 to Część 1.

Wracając do tematu.
Jestem zielony ze sterowań - może jeszcze nie doczytałem, ale dopóki nie natknę się na rozwiązanie pozwalające na współpracę silnika krokowego z enkoderem-liniałem, to za rozwiązanie prawidłowe uważam servo.
To, że i u mnie gości prowizorka i mam, jak prawie każdy ograniczenia (głownie rozum i kasa) zamieszczam link do mojego rozwiązania bramy - jeździ równo, nie kosi itp - brakuje jej tylko witaminy w postaci 10 ton stali.
Za rozwiązanie prawidłowe uważam takie, dla którego jast obojętne, czy odległość ma 1m, czy 100m.
Inne rozwiązania (paski, wałki itd) to Część 2.
Stosować można wszystko, ale z zaznaczeniem CO jest CO, dla dobra nauki i świadomości co się ma (komuś proponuje).

PozdrawiamFrezarka - Pajęczynka



Tagi:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#12

Post napisał: MlKl » 30 cze 2012, 11:43

Istotą działania silnika krokowego jest działanie bez encodera - Dostaje sygnał: "Zrób x kroków" i ma zrobić dokładnie x kroków. Do serwa jest potrzebny encoder, bo serwo samo z siebie jest głupie - rozumie tylko "idź do przodu z zadaną szybkością, aż ci każę stanąć".


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#13

Post napisał: kamar » 30 cze 2012, 12:18

hecza pisze:, ale dopóki nie natknę się na rozwiązanie pozwalające na współpracę silnika krokowego z enkoderem-liniałem, to za rozwiązanie prawidłowe uważam servo.
Elaborat dość długi tylko co ma z niego wynikać ,poza reklamą ?
Czyżby to :
- Będę żył w celibacie bo Carla Bruni zajęta a reszta nie warta kochania ?


hecza
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 2
Posty: 403
Rejestracja: 06 mar 2012, 13:25
Lokalizacja: Częstochowa

#14

Post napisał: hecza » 30 cze 2012, 12:33

Myślę, że zrozumiałem kolegi wyjaśnienie (jak już zaznaczałem nie jestem elektronikiem) - dziękuję za nie.
Nie zmienia to faktu, że głupie servo + encoder uważam za propozycję do skutecznego rozwiązania problemu sterowania bramą ( Część 1 ), a mądry krokowiec, któremu czasami nie chce się "skoczyć" za rozwiązanie dla optymistów ( Część 2 ).
Decyzja należy do projektanta - użytkownika.
Czy jest jakiś inny morał dla tego problemu - pomijając mechaniczne powiązanie, które przy wspomnianych 100m jest mało realne.

Pozdrawiam

Kolego Kamar, jeśli to było do mnie, to zaznaczam, że nie potrzebuję reklamy, bo nie jestem panną na wydaniu.
Jeśli kolega pozwoli to jeszcze zamieszczę 1 film tokarki, do przerobienia której między innymi kolega mnie zachęcił. Moja przeróbka to następna prowizorka, bo na razie skupiam się głównie na sterowaniu - na tym czego nie umiem.
Jeśli chodzi o długość wpisu to czytałem kolegi dłuższe - 50% merytorycznie - reszta to śmieci przez które trzeba się przedzierać.
Wkrótce rolę Wyroczni i tzw. reklamę zostawię koledze - pozostanę cichym czytelnikiem i wielbicielem.

pozdrawiam

Awatar użytkownika

pitsa
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4737
Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
Lokalizacja: PL,OP

#15

Post napisał: pitsa » 30 cze 2012, 13:32

Trzeba umieć oddzielić ziarno od plew. ;)
Polecam przekonać się na własnych silnikach i sterownikach jak to razem działa. :)

Pierwszy eksperyment jest bardzo prosty. Wystarczy podać niewielki prąd na silnik, zamocować jakąś dźwignię na oś i zacząć kręcić. Przy silnikach bipolarnych z kątem 1,8 stopnia na krok, okaże się, że występuje 50 "położeń trzymania", co 7,2 stopnia.
Drugi eksperyment to pomiar siły i kąta wychylenia względem "położenia trzymania". Na podstawie tego eksperymentu można wyciągnąć ciekawe wnioski na temat dokładności mechanicznej urządzenia i zrozumienie co to znaczy, że "silnik trzyma".
Trzeci eksperyment to sztywne sprzężenie osi silników i wspólne sygnały na step i dir. Obudowę jednego silnika mocujemy do czegoś na sztywno, do obudowy drugiego montujemy dźwignię, na końcu której przykładamy zegar i obserwujemy, na najdrobniejszym mikrokroku, jaka jest dokładność "pozycji". Przejście przez zero "schodków" mikrokroku nawet słychać i wyraźnie czuć dotykiem.

Reklama: http://ep.com.pl/files/1401.pdf
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3706
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#16

Post napisał: MlKl » 30 cze 2012, 13:43

hecza - jak się nie znasz, to nie wartościuj tak prostacko rozwiązań, których nie znasz i nie rozumiesz. Obraziłeś większość użytkowników tego forum - od lepiących swoje maszynki z dykty i pierza małolatów do poważnych fachowców, budujących na krokowcach skomplikowane maszyny produkcyjne.

Masz serwo z encoderem liniowym - cześć ci i chwała, że potrafiłeś je zestroić i pracujesz. Ino ja za cenę jednego serwa z encoderem liniowym mam całą dziąłającą tokarkę CNC wraz z komputerem sterującym. Jestem uzasadnionym optymistą, bo to po prostu działa. Jak se zapinam do suportu suwmiarkę elektroniczną w charakterze prowizorycznego DRO, to mi cyferki na suwmiarce i na ekranie zgadzają się co do setnej milimetra. I nie oczekuję od maszynki niczego ponadto.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#17

Post napisał: kamar » 30 cze 2012, 15:33

hecza pisze: to zaznaczam, że nie potrzebuję reklamy, bo nie jestem panną na wydaniu.
To jak nazwać linki do pracującej maszyny z zaproszeniem do współpracy w opisie z nr. telefonu ? Może krypto ?
hecza pisze: tzw. reklamę zostawię koledze
Jeżeli wśród 39017 użytkowników tego forum, znajdziesz jednego któremu coś zrobiłem odpłatnie to dużą wódkę stawiam :)
A na pewno znajdziesz kilkudziesięciu którym odmówiłem.


Leoo
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 12
Posty: 4017
Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
Lokalizacja: Tarnobrzeg

#18

Post napisał: Leoo » 30 cze 2012, 16:19

251mz pisze:
Leoo pisze:Kolega Bartus1 popełnił podobny napęd - można sobie poczytać jak to się skończyło.
O ile dobrze pamiętam to kolega Bartus1 zrobił to poprawnie czyli dla każdego silnika oddzielny sygnał step/dir a osie w programie zaznaczone jako synchronizowane.

Mam w bramie od plazmy takie rozwiązanie z osią podrzędną , śmiga i nie widzę jakiś większych problemów z tym , co nie oznacza ,że drugi raz bym takie coś zastosował:)
Kolega posiada dość selektywną pamięć:
https://www.cnc.info.pl/topics60/ploter ... t17481.htm
Napęd bramy poległ na stronie 37 wątku.
Oczywiście prawie gremialnie zostałem uznany za złego proroka (teoretyka). Można by pomyśleć, że siłą woli zepsułem maszynę. Polecam cały wątek o ile ktoś ma czas na tyle czytania. Można dostrzec ciekawe osobowości i inne indywidua. Jest też sporo argumentów jak i kontrargumentów oraz barwne wypowiedzi.
Dla niewtajemniczonych: nigdy nie zbudowałem maszyny CNC, nawet takowej nie obsługiwałem. Jestem tępicielem złych rozwiązań np. napęd ruchomej bramy jedną śrubą, czy dwoma śrubami i oddzielnymi silnikami bez synchronizacji. Podobnie jest z rozstawem prowadnic i wózków (łożysk). Dla mnie argumentacja, że setki firm wyprodukowały tysiące podobnych maszyn dowodzi jedynie niskiego stanu profesjonalizmu w branży.


AndrzejJS
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 5
Posty: 508
Rejestracja: 24 lip 2008, 03:06
Lokalizacja: Europa

#19

Post napisał: AndrzejJS » 30 cze 2012, 21:38

Witam, warto wrócić do pytania które zadał autor tego tematu:
,,czy mogę podłączyć dwa sterowniki do tych samych sygnałów
sterujących step i dir ? czy będzie odpowiednia synchronizacja?''

Część z nas uważa że nie inni że tak. Osobiście uważam że
można takie rozwiązanie zastosować z powodzeniem bo istnieje
ogromna liczba maszyn w ten właśnie sposób zbudowanych
i one działają bezbłędnie. Wszystko zależy od tego co kolega
ma zamiar robić na tej maszynie.
Jednocześnie jednak uważam że okrągłe wałki jako prowadnice liniowe
a zwłaszcza te niepodparte zamiast prowadnic prostokątnych, śruby
trapezowe zamiast tocznych, programy sterujące na Linuksie i Mach
na Windows, wszystkie te nieprzemyślane konstrukcje z bramami
na nieproporcjonalnie cienkich nóżkach, stoły z masywną ramą ale
z wątłymi usztywnieniami blatu, że to wszystko nadaje się raczej
do celów eksperymentalnych i edukacyjnych niż do pracy. Staram się
jednak nie zniechęcać amatorów którzy są zmuszeni z różnych względów
budować takie maszyny i pracować na nich. Można być ,,tępicielem
złych rozwiązań'' ale często ludzie muszą wybrać miedzy budową maszyny
ze ,,złymi rozwiązaniami'' albo w ogóle zrezygnować z budowy, uważam
że lepiej nie tępić entuzjastów. Lepiej przedstawić wszystkie, ,,za i przeciw''
konkretnego problemu.

Ktoś na tym forum, w podobnej dyskusji, napisał że można
całe życie chodzić piechotą marząc o kupnie luksusowego
Mercedesa albo kupić starą Syrenkę i wygodnie sobie jeździć.

Podobnie do części kolegów z tego tematu nie mogę się pochwalić jakąkolwiek
własnoręcznie zbudowaną frezarką ale tak się złożyło że miałem wiele okazji żeby
wiele różnych maszyn testować a kilka z nich używać osobiście w ciągu
dłuższego czasu i moje zdanie w tym temacie opieram na tym doświadczeniu.
Teraz mam nareszcie maszynę na serwach, bardzo szybką, z oddzielnym bazowaniem
i synchronizacją każdej strony bramy i całą masą innych wspaniałych własności,
waży prawie cztery tony i ma sporą powierzchnię roboczą 4300 x 2100 x 400 mm.
(Brak mi tylko zdolnego, kreatywnego operatora do niej ale to już inna sprawa :-) )

Pozdrawiam, Andrzej


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 16255
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#20

Post napisał: kamar » 30 cze 2012, 21:59

AndrzejJS pisze: Osobiście uważam że
można takie rozwiązanie zastosować z powodzeniem bo istnieje
ogromna liczba maszyn w ten właśnie sposób zbudowanych
i one działają bezbłędnie.j
Ciekawy tok rozumowania. Idąc tym tropem to i w kosmos mogę polecieć bo przecież latają ruskie, amerykanie i nawet chińczycy. To czemu ja mam nie zbudować promu i polecieć.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Frezarka - konstrukcja metalowa”