autonomiczny sterownik osi Z
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1126
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
autonomiczny sterownik osi Z
Witam.
Chciałbym zbudować jak najbardziej uniwersalny i autonomiczny sterownik osi Z przecinarek/wypalarek plazmowych współpracujący z prostym kontrolerem THC UP/DOWN. Niestety nie miałem nigdy do czynienia z wypalarkami, których oś Z jest sterowania niezależnie i mam pytanie do zawodowych "wypalaczy". Jakimi głównymi cechami powinien się charakteryzować taki układ aby był jak najbardziej praktyczny dla amatorów i nie tylko, którzy zamierzają rozbudować swoje maszyny o oś Z a nie mają możliwości sterowania (lub nie chcą) sterować osią Z z poziomu oprogramowania wypalarki.
Wg moich wstępnych analiz układ po otrzymaniu komendy "start"/"torch On" itp powinien :
1. opuścić palnik do momentu dotknięcia dyszy z materiałem
2. wycofać palnik na wysokość "przebicia"
3. uruchomić palnik plazmowy
4. odczekać czas przebicia
5. wystawić informację zwrotną do programu sterującego dla rozpoczęcia jazdy XY
6. opuścić palnik do zadanej wysokości (i ją utrzymywać) na podstawie danych z układu THC
7. po zakończeniu ścieżki wyłączyć palnik i wycofać na zadaną wysokość "przelotową"
Nie wiem tylko czy moment podania programowi komendy zwrotnej (ARC OK) powinien być w momencie odpalenia palnika czy w momencie przebicia materiału.
dodatkowymi funkcjami powinna być możliwość powtórnego odpalenia palnika w przypadku "nie odpalenia".
myślę o sterowaniu silnikiem krokowym ponieważ najłatwiej kontrolować położenie osi oraz jej prędkość.
Chciałbym zbudować jak najbardziej uniwersalny i autonomiczny sterownik osi Z przecinarek/wypalarek plazmowych współpracujący z prostym kontrolerem THC UP/DOWN. Niestety nie miałem nigdy do czynienia z wypalarkami, których oś Z jest sterowania niezależnie i mam pytanie do zawodowych "wypalaczy". Jakimi głównymi cechami powinien się charakteryzować taki układ aby był jak najbardziej praktyczny dla amatorów i nie tylko, którzy zamierzają rozbudować swoje maszyny o oś Z a nie mają możliwości sterowania (lub nie chcą) sterować osią Z z poziomu oprogramowania wypalarki.
Wg moich wstępnych analiz układ po otrzymaniu komendy "start"/"torch On" itp powinien :
1. opuścić palnik do momentu dotknięcia dyszy z materiałem
2. wycofać palnik na wysokość "przebicia"
3. uruchomić palnik plazmowy
4. odczekać czas przebicia
5. wystawić informację zwrotną do programu sterującego dla rozpoczęcia jazdy XY
6. opuścić palnik do zadanej wysokości (i ją utrzymywać) na podstawie danych z układu THC
7. po zakończeniu ścieżki wyłączyć palnik i wycofać na zadaną wysokość "przelotową"
Nie wiem tylko czy moment podania programowi komendy zwrotnej (ARC OK) powinien być w momencie odpalenia palnika czy w momencie przebicia materiału.
dodatkowymi funkcjami powinna być możliwość powtórnego odpalenia palnika w przypadku "nie odpalenia".
myślę o sterowaniu silnikiem krokowym ponieważ najłatwiej kontrolować położenie osi oraz jej prędkość.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 3572
- Rejestracja: 24 gru 2006, 11:54
- Lokalizacja: już tylko Mysłowice
- Kontakt:
Re: autonomiczny sterownik osi Z
i tu wiele zależy od źródła i palnika , ale po kolei
2. nie na wysokość przebicia a na wysokość transferu. Przebijanie i jego wysokość jest uzależniona od grubości ciętej stali , typu palnika , ciśnień gazu. Po prostu jest kilkadziesiąt różnych czynników.
Ale jak mogę zasugerować to wprowadź możliwość regulacji czasu wycofania na pozycję.
3. Jak w opisie wyżej.
4. tu nie zawsze można czekać. Prawie pionowe odbicie ciekłej stali spowoduje uszkodzenie dyszy lub zwarcie i nawet uszkodzenie palnika. Proponuję zrobić start od razu z maksymalnym odczekaniem do 1,5s
5.Tak … jak najbardziej taka informacja jest potrzebna. To myślę że połączysz z punktem „4”
6. Tak … po komendzie ruchu wysokość przejmuje THC
7.I tu również wycofanie palnika na podstawie czasu określonego w „s” czyli w sekundach.
Ja zrobiłem podobny układ na przekaźnikach czasowych z potencjometrami wystawionymi na zewnątrz. Układ THC zbudowałem na WSK-N2 z cobi electronic. Działało również nie źle. Ale zastosowanie WSK-N2 miało głównie przy plaźmie do spawania.
1.może być i takie wypozycjonowanie , ale proponuję zrobić jedno wejście cyfrowe by zastosować różne opcje osiągnięcia zadanej pozycji.prokopcio pisze:1. opuścić palnik do momentu dotknięcia dyszy z materiałem
2. wycofać palnik na wysokość "przebicia"
3. uruchomić palnik plazmowy
4. odczekać czas przebicia
5. wystawić informację zwrotną do programu sterującego dla rozpoczęcia jazdy XY
6. opuścić palnik do zadanej wysokości (i ją utrzymywać) na podstawie danych z układu THC
7. po zakończeniu ścieżki wyłączyć palnik i wycofać na zadaną wysokość "przelotową"
Nie wiem tylko czy moment podania programowi komendy zwrotnej (ARC OK) powinien być w momencie odpalenia palnika czy w momencie przebicia materiału.
2. nie na wysokość przebicia a na wysokość transferu. Przebijanie i jego wysokość jest uzależniona od grubości ciętej stali , typu palnika , ciśnień gazu. Po prostu jest kilkadziesiąt różnych czynników.
Ale jak mogę zasugerować to wprowadź możliwość regulacji czasu wycofania na pozycję.
3. Jak w opisie wyżej.
4. tu nie zawsze można czekać. Prawie pionowe odbicie ciekłej stali spowoduje uszkodzenie dyszy lub zwarcie i nawet uszkodzenie palnika. Proponuję zrobić start od razu z maksymalnym odczekaniem do 1,5s
5.Tak … jak najbardziej taka informacja jest potrzebna. To myślę że połączysz z punktem „4”
6. Tak … po komendzie ruchu wysokość przejmuje THC
7.I tu również wycofanie palnika na podstawie czasu określonego w „s” czyli w sekundach.
Ja zrobiłem podobny układ na przekaźnikach czasowych z potencjometrami wystawionymi na zewnątrz. Układ THC zbudowałem na WSK-N2 z cobi electronic. Działało również nie źle. Ale zastosowanie WSK-N2 miało głównie przy plaźmie do spawania.
Pozdrawiam robaczki kolorowe :)
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 1126
- Rejestracja: 11 sty 2005, 13:03
- Lokalizacja: Grodków
- Kontakt:
ja nie jestem zwolennikiem czasów - bardziej precyzyjne jest podanie odległości - zakładam sterownie silnikiem krokowym a nie silnikiem prądu stałego, choć nie wykluczone że również taki będę obsługiwał (to tylko kwestia programu).
więc do poprawki: wysokość transferu po czym szybki odjazd na wysokość przebijania.
co do pkt 1 to właśnie myślę o dowolnym wejściu - może być zwykła krańcówka albo bardziej wyrafinowane układy.
a może lepiej zrobić zrobić interfejs do komputera i w nim małą aplikację (niewielki przestawne okienko) z wizualizacją które parametry są do czego i można stworzyć bazę parametrów dla różnych materiałów żeby tyle nie klikać.
więc do poprawki: wysokość transferu po czym szybki odjazd na wysokość przebijania.
co do pkt 1 to właśnie myślę o dowolnym wejściu - może być zwykła krańcówka albo bardziej wyrafinowane układy.
a może lepiej zrobić zrobić interfejs do komputera i w nim małą aplikację (niewielki przestawne okienko) z wizualizacją które parametry są do czego i można stworzyć bazę parametrów dla różnych materiałów żeby tyle nie klikać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
PWM niczego nie wzbogaci. Serwa "półprofesjonalne" jak najbardziej akceptują STEP/DIR więc rozwiązanie jest zaletą a nie wadą.cnccad pisze:No niby tak ... ale PWM to juz ideał. Ale to też podniesie koszta urządzenia lecz jego też i wzbogaci.
Kiedyś projektowałem sterownik osi pionowej do WEDM. Mimo że jest zrobiony na piechotę (bramki), działa z krokowymi i serwami bez problemu.