przymierzam się do pierwszej w życiu, tokarki CNC- nigdy nie miałem styczności z komputerami, całe życie toczyłem tylko na maszynach konwencjonalnych.
Strasznie obawiam się elektroniki 15-20 letniej, tym bardziej, że nie mam o tym pojęcia, na nowsze maszyny niestety nie mogę sobie pozwolić. Znalazłem na portalu aukcyjnym starego CTX-a 400 z 1991r ale z założonym nowym sterowaniem Siemens 828D i nakładką Shopturn. Jest to jakieś bezpieczeństwo jeżeli cała elektronika nowa, a z drugiej strony to maszyna stoi prawie 2 lata wystawiona na sprzedaż... może kwestia ceny 200tyś?
Powiedźcie proszę jak to jest z tymi sterowaniami? Może nie ma co się bać i śmiało kupować oryginalne maszyny na starym sterowaniu z okolic 2005roku zamiast w podobnej cenie maszynę 15 lat starszą po "retrofit"?
Tokarka do narzędziowni, partie po kilka- kilkanaście sztuk więc obsługa w Shoptur była by wygodna, a z drugiej strony dopłacać 50tyś za program ma sens?
Jestem bardzo wdzięczny za wszystkie odpowiedzi i poświęcony czas
