Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

Spawalnictwo i obróbka cieplna

Autor tematu
dariusz62
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 11
Posty: 50
Rejestracja: 15 sie 2021, 13:22

Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#1

Post napisał: dariusz62 » 25 lip 2022, 20:08

Witajcie,
Wziąłem się w końcu za spawanie tych drzwi do magazynu. I mam słuchajcie problem ze spoinami pachwinowymi pionowymi. Nie wiem co robię źle :(. Spawaczem zawodowym nie jestem. Spoiny czołowe wychodzą mi całkiem nie najgorzej. Zobaczcie sami:
Obrazek

Może nie wygląda ale jest dość płaska, fajnie rozlana. Spawarka ustawiona tak, że wtapia mi na jakieś 1.5mm (profil ma 2mm) więc jest super. Może nie jest to mistrzostwo ale tak jak wspomniałem, jestem spawaczem samoukiem. Spawam na ustawieniach synergicznych. Drug 0.8. Gaz mieszanka, przepływ 12 - 13l/min. Prąd jaki mam ustawiony na synergii to 72A.

Ale spoiny pachwinowe z dołu do góry wychodzą tragicznie. Spójrzcie:
Obrazek

Aż wstyd to komukolwiek pokazywać. Podczas spawania tych spoin, nie ma praktycznie w ogóle tego charakterystycznego strzelania spawarki które miałem przy spoinach czołowych. Tylko słychać takie syczenie. Nie wiem, czy powinienem dać może większy prąd do tego rodzaju spoin. Czy prowadzę źle łuskę? Staram się spawać zakosowo ale tak jak widać, to wszystko tak jakby ściekało. Jedna wielka porażka. Może będziecie w stanie powiedzieć mi gdzie robię błąd :(.

Już teraz nie pamiętam jak prowadziłem łuskę ale nie wiem czy przypadkiem nie była ona pochylona do dołu. Może to jest przyczyna?




RobiszToŹle
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 307
Rejestracja: 12 lip 2013, 15:53
Lokalizacja: wziąć na cnc?

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#2

Post napisał: RobiszToŹle » 25 lip 2022, 20:27

Spawaj z góry do dołu.

Awatar użytkownika

pepepe1
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 151
Rejestracja: 03 wrz 2004, 19:25
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#3

Post napisał: pepepe1 » 25 lip 2022, 20:50

Zupełnie zielony, musiałem coś tam sam pospawać MMA. Wyglądało to podobnie, pomogło solidne elektryczne połączenie elementów spawanych (żaden trójkąt tylko solidny płaskownik i ściski). Jeśli to "oczywista oczywistość" to sorki za spamowanie.


Autor tematu
dariusz62
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 11
Posty: 50
Rejestracja: 15 sie 2021, 13:22

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#4

Post napisał: dariusz62 » 25 lip 2022, 21:09

Na pewno to kwestia wyćwiczenia tylko nie wiem po prostu co robię źle. Czy to coś nie tak z konfiguracją spawarki? Z kolei jak spawam pionowo z dołu na górę, spoiny czołowe to było lepiej ale ten spaw nie jest rozlany tylko strasznie wąski i wysoki. Spójrzcie:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Możliwe że źle prowadzę uchwyt spawając pachwiny pionowo bo doświadczenia w tego typu spawach nie mam a robiąc zakosy, nawet lekkie, ten drut raz jest bardzo blisko spawanego elementu (jak spawam przy krawędziach) a za moment się wydłuża gdy wpada w tej wierzchołek trójkąta. Nie wiem czy mnie rozumiecie. Może narysuję:
Obrazek

I teraz jak poruszam uchwytem na boki to w miejscach A i B drut jest bardzo blisko spawanego elementu natomiast w pozycji C już znacznie dalej bo nawet łuską tak bliziutko nie podejdę. I może tu popełniam jakiś błąd i ten łuk się gubi/jest nie stabilny bo jak spawam czołowo to ta spawarka pięknie strzela. A jak robię pachwiny pionowo to dźwięk jest tak jakby syczało ale nie w sensie że gaz tylko taki dźwięk smażenia, nie wiem, trudno mi go opisać. Na pewno nie ma trzasków. No i wychodzi tak jak wychodzi. A nie mam kompletnie nikogo kto się na tym zna żeby podpowiedział co robię źle :(.

Różnica między spawaniem pachwin i czołówek jest taka, że przy spoinach czołowych, odległość łuski od spawanego elementu jest stała i ten łuk jest stabilny a przy spoinach pachwinowych ta odległość się zmienia w zależności od tego, jak pochylę uchwyt.

Awatar użytkownika

tuxcnc
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 9323
Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#5

Post napisał: tuxcnc » 25 lip 2022, 21:23

dariusz62 pisze:
25 lip 2022, 21:09
nie wiem po prostu co robię źle
Cienkiej blachy nie spawa się z dołu do góry.
Z góry do dołu, dużym prądem, mały posuw drutu i szybko ciągnąć bo narobisz dziur.
Najlepiej wychodzi kiedy materiał nie jest w pionie, tylko lekko pochylony, ale w pionie też się da.
Spoina wychodzi taka, że nie trzeba szlifować.


bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1299
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#6

Post napisał: bear » 25 lip 2022, 23:44

dariusz62 pisze:Różnica między spawaniem pachwin i czołówek jest taka, że przy spoinach czołowych, odległość łuski od spawanego elementu jest stała i ten łuk jest stabilny a przy spoinach pachwinowych ta odległość się zmienia w zależności od tego, jak pochylę uchwyt.

Do pionu ustawisaz sporo mniejszy prąd spawania, reagujesz na zmianę odległości, spawasz sporo wolniej i co najważniejsze to w miejscu A i B przytrzymujesz na chwilę uchwyt dłużej.
Według mnie w poziomie dajesz za dużo drutu albo za wolno spawasz dlatego wychodzą Ci takie spore "nadlewy".
W przypadku materiału o grubości 2mm zalecam spawać z góry do dołu. Tą metodą można spawać tylko do grubości 3mm!

Przed spawaniem polecam tez krawędzie dobrze sfazowac.
Profil 3mm, doczołowo poziom, 95A
Obrazek


Autor tematu
dariusz62
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 11
Posty: 50
Rejestracja: 15 sie 2021, 13:22

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#7

Post napisał: dariusz62 » 26 lip 2022, 08:24

A czy przyczyną takich spawów może być to, że opieram łuskę o spawany materiał? Tylko w zasadzie co ma opieranie łuski do wyglądu spawu ...


bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1299
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#8

Post napisał: bear » 26 lip 2022, 09:04

dariusz62 pisze:A czy przyczyną takich spawów może być to, że opieram łuskę o spawany materiał? Tylko w zasadzie co ma opieranie łuski do wyglądu spawu ...

Zależnie od odległości palnika do materiału zmienia się również prąd spawania. Masz podgląd na prąd rzeczywisty podczas spawania?
Swoją droga polecam się oduczyć tego trzymania ponieważ przy większych prądach takie opieranie skończy się od razu upaleniem łuski.


Autor tematu
dariusz62
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 11
Posty: 50
Rejestracja: 15 sie 2021, 13:22

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#9

Post napisał: dariusz62 » 26 lip 2022, 09:08

Tak, mam podgląd. Standardowo mam ustawione 72A ale prąd podczas spawania się zmienia ale przyznam szczerze, że nie patrzyłem jaki jest. Myślisz że te 72A do spawania pionów to za dużo? Czy może odwrotnie, za mało? Bo ja ustawiałem go na spoinach czołowych i taki mi wyszedł idealny. Przy mniejszym wtapiało mi zbyt płytko. Przy większym, potrafiło palić dziury w profilu 2mm. A przy 72A przetapia prawie całość bo wtopienie mi wychodzi na ok 1.5mm i nie mam dziur. Tylko nie wiem czy do pionów ten prąd też będzie dobry.


Autor tematu
dariusz62
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 11
Posty: 50
Rejestracja: 15 sie 2021, 13:22

Re: Spoina pachwinowa pionowa - nie wychodzi tak jak powinna

#10

Post napisał: dariusz62 » 26 lip 2022, 17:38

Witam ponownie,
Trochę sobie dziś poćwiczyłem. Jednak wybrałem technikę z dołu do góry bo przy odpowiednim trzymaniu uchwytu, widzę idealnie jeziorko i wiem jak prowadzić łuskę. Poćwiczyłem sobie trochę na kątownikach. Amperaż zostawiłem bez zmian tj 72A. Ale już chyba wiem co było przyczyną tego co mi wychodziło wczoraj (bo spawem tego bym nie nazwał). Zbyt duży posuw drutu. Jak wspomniałem wcześniej, spawam na ustawieniach synergicznych. I dokonałem lekkiej korekcji napięcia. Dałem dokładnie -3V i chyba jest różnica. Zobaczcie sami (pierwsza moja spoina, położona już na ramie drzwi):
Obrazek
Obrazek

Co myślicie? Chyba nie ma jakiejś tragedii? Ideał to to na pewno nie jest ale do tego potrzeba trochę czasu.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”