Pytanie o zarobki na danym stanowisku

Witajcie... Nie bardzo wiem gdzie założyć taki temat...
Chciałbym Was zapytać ile na takim stanowisku powinno się zarabiać (jaka stawka za godzinę netto, czyli na rękę)
Pracuje na produkcji
niby robota prosta i powtarzalna ale mimo wszystko bardzo odpowiedzialna, nie można się pomylić (wiadomo), dokładne czyszczenie imadeł co do najmniejszego wiórka, bo facet wymaga bardzo dużej prezycjii
wkładam po 9 kostek na imadła (wymagana szybkość i precycja)
muszę pilnować jak pracuje maszyna
obróbka ręczna dość spora:
gratowanie krawędzi, otwory itd itp... praktycznie zaraz po zrobieniu maszyna staje i trzeba zdjąć i załadować nowy wsad
aha, praca w Opolu
robota non stop, jestem sam, więc jeszcze dolewanie chłodziwa, sprzątanie maszyny, wynoszenie wiórów
robota niby prosta ale odpowiedzialna, wymaga bardzo dużej precyzji facet (bardzo dokładnie trzeba czyścić imadła no i szybko)

myślę że to też jest istotne:
często gościu prosi bym został dłużej jak zmiennik się spóźnia lub z innego powodu, często o parę godzin dłużej
moim zdaniem za dyspozycyjność powinna być wyższa stawka godzinowa, albo przynajmniej za ten czas o który mam zostać dłużej

pracuje na bardzo różne godziny, czasem nocki, nigdy tak na prawdę nie wiem, przez co za bardzo nie mogę sobie planować życia prywatnego
nigdy też nie wiem do której będę w pracy
Niby mogę powiedzieć że chcę wyjść wcześniej i pozwoli mi na to, ale przy tym daje do zrozumienia swoim zachowaniem że nie bardzo mu to pasuje

jak nie pracuje to i tak muszę być w miarę dyspozycyjny, bo mówi że może jutro będzie robota, a często przekłada...

jeśli chodzi o buty robocze, to powiedział że zapłaci mi połowę (moim zdaniem powinien mi to zapewnić w całości sam)

Dziękuję z góry za odpowiedzi
Piotrek

Nowy użytkownik powinien używać wyszukiwarki. Są podobne tematy na forum: zarobki-specjalistow-cnc-t55876-400.htm ... =zarobkach albo tutaj: rynek-operatorow-t96548.html?hilit=zarobkach#p666063

A poza tym czasy "układów zbiorowych" w firmach minęły i każdy płaci tyle, ile chce. Właśnie dlatego twoje pytanie nie ma sensu. Chcesz się stresować, że zarabiasz za mało, czy dowartościować. że masz za dużo?

Każda stawka, jaką akceptujesz jest właściwa. Gdyby nie była właściwa, to pewnie poszukał byś innej pracy. No chyba, że ty lubisz obecną pracę i chciałbyś zostać. Wtedy do stawki musisz dołożyć satysfakcję z jej wykonywania.

I nie ma znaczenia, co ktokolwiek ci w poście wypisze. Musiałby się wypowiedzieć pracodawca, a tu raczej pracobiorcy, więc skąd mają wiedzieć, ile trzeba płacić przy czyszczeniu imadeł. Oni tego nie robią, nie mają pojęcia, na ile ta praca jest wyceniona w cenie imadła.

Piocnc18rx pisze:Chciałbym Was zapytać ile na takim stanowisku powinno się zarabiać

Nie ma odpowiedzi na to pytanie, inna stawka będzie w Koziodołach a inna w Warszawie. Jak czujesz że zarabiasz mało to rozmawiaj o podwyżce

Nie patrz na kwoty "z Internetu". Temat, jak zawsze, jeśli chodzi o zarobki jest ciężki bo ścierają się dwie subiektywne opinie, twoja i pracodawcy. Ja bym zaczął od oceny popytu i podaży. Czy łatwo/trudno znajdziesz inną pracę i czy łatwo/trudno pracodawca znajdzie kogoś na twoje miejsce. To mocno zależy od miejscowości w której toczy się całą sprawa wiec ciężko ocenić. Po tym poszedł bym do szefa i pogadał jaka jest sytuacja (to co tutaj napisałeś) i że nie podoba ci się to. Może więcej kasy lub niech zmieni zasady. Nie patrzył bym na kwoty które ktoś mógłby ci podać, a na to co już masz. Wydaje ci się że sytuacja się zmieniła, więcej obowiązków, gorsze warunki, inflacja= chcesz więcej kasy. To lepszy argument niż powiedzenie "a bo w firmie AAA płacą XXX i też chcę tyle". Zależnie od popytu i podaży szef może się zgodzić lub nie (bo ja mam trzech od ręki na twoje miejsce).

Moja najważniejsza rada, niezależnie co szef odpowie, chcesz więcej zarabiać zmień pracę. W tym prostym stwierdzeniu kryje się dużo prawdy. W dłuższej perspektywie czasu "wyproszona" pensja utrudnia uzyskanie kolejnej: "już ci dałem jak prosiłeś, czemu teraz miałbym dać znowu". Również podwyżki uzyskane szantażem "bo odejdę" w większości przypadków raczej działają na krótką chwile.

Doszkolenie się czy przebranżowienie w celu zmiany pracy to inna kwestia.

Można się zorientować także tu:
https://zarobki.pracuj.pl/zarobki-w-polsce

Z tego co opisujesz to praca prosta, mechaniczna, powtarzalna. Nie da się odpowiedzieć jednoznacznie ile powinieneś zarabiać.
Generalnie, to jeśli twoja praca nie wymaga specjalnych kwalifikacji i zdolności a zatrudniając cię pracodawca przyuczył cię do pracy i już mogłeś to robić, to w zasadzie nie ma żadnych argumentów aby próbować walczyć o podwyżkę.
Wyobraź sobie, że firma zatrudnia dobrego spawacza, który potrafi dobrze i ładnie spawać aluminium oraz gościa od guzika przy maszynie. Spawacza nie trzeba szkolić, trzeba zatrudnić po prostu porządnego. Jak zatrudnisz słabego to nic ci po nim. Gościem od guzika może być co drugi, wystarczy mu pokazać, tu stój, tak naciskaj. Jeśli spawacz jest dobry i ceniony i pójdzie po podwyżkę, to jeśli szef wie o co biega to spawacza będzie chciał zatrzymać. Jeśli gość od guzika pójdzie po podwyżkę, to szef mu powie, to się zwolnij. Ja na twoje miejsce zatrudnię studenta, pokaże mu przez 2 godziny jak to robić i będzie robił za tyle lub mniej niż ty. Tak jest w wielu zawodach, jeśli chcesz wywalczyć dobrą kasę, musisz być trudny do zastąpienia i ponadprzeciętny. Jeśli da się Ciebie zastąpić innym pracownikiem chociażby jutro, to niestety argumentów do podwyżki brak.

Tak jak kolega powiedział, robisz prostą robotę. Wiem że nie leżysz bo cykl jest krótki i trzeba się uwijać, ale twoje umiejętność nie są spektakularne. Naucz się czegoś więcej i idź do szefa po podwyżkę.

Nie ważne czy prosta robota, czy nie. Są konkretne zasady.

Piocnc18rx pisze:nie bardzo mu to pasuje

Nadgodziny nie mogą być normą w zakładzie. Do tego 50% dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny musi mu pasować. Nadgodziny nie mogą też odebrać ci po pracy 11 godzin nieprzerwanego odpoczynku dobowego, czyli po 13godzinach pracy masz mieć 11 godzin odpoczynku.

Piocnc18rx pisze:czasem nocki, nigdy tak na prawdę nie wiem

tak znienacka nocki???

Piocnc18rx - a Ty jesteś normalnie na etat zatrudniony czy inna forma jakaś?

A co do nadgodziny to szef powinien Ci dodatkowo za nie zapłacić, a jak nie to niech sam siedzi. Nie ma czegoś takiego że może Cię do nich zmusić, rozumiem że są wyjątkowe sytuacje, ale nie cały czas.