A powiedzcie: ile kosztuje wykręcenie śruby zabezpieczającej koło w samochodzie, gdy klient zgubił nakładkę do tej że śruby? Oczywiście koła są na samochodzie.
???
śruby zabezpieczające ?
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 68
- Rejestracja: 19 paź 2008, 23:23
- Lokalizacja: Maków
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 327
- Rejestracja: 24 lut 2005, 09:20
- Lokalizacja: Warszawa
Tak pytam. Nieco przewrotnie.
Miałem ostatnio taką historię w u siebie. Koleś męczył mnie o taką właśnie usługę. Nie bardzo miałem ochotę bo innej pracy mnóstwo - jak zwykle na koniec roku. Ale face dzwonił ze dwa tygodnie - znaczy się - serwis nawet nie próbuje się dotknąć, a i nikt inny nie był chętny na taka zabawę. A jak wszyscy dobrze wiemy - wykręcenie śruby specjalnej - czasem jest trudne (z akcentem na nie wykonalne). Zwłaszcza, jeśli śruby były dokręcane "na sucho" kluczem pneumatycznym i są zapieczone. Można napisać, że procedura jest całkiem prosta: uciąć kawałek rury 3/4", przyspawać od środka do pozostałości po śrubie i próbować wykręcić rurkę. Niby łatwe, ale ... co jeśli rurka zwija się w ósemkę i nic???
Nie mniej jednak, tym razem poszło dość łatwo. Jedyne pół dnia zabawy. Nawet lakier z alufelgi nie zszedł. Facet wrócił po auto, popatrzył na resztki tego co wykręciłem i dał stówę. Mnie zamurowało - a on odjechał Peugeotem za 80 tysi.
Co o tym sądzicie?
Miałem ostatnio taką historię w u siebie. Koleś męczył mnie o taką właśnie usługę. Nie bardzo miałem ochotę bo innej pracy mnóstwo - jak zwykle na koniec roku. Ale face dzwonił ze dwa tygodnie - znaczy się - serwis nawet nie próbuje się dotknąć, a i nikt inny nie był chętny na taka zabawę. A jak wszyscy dobrze wiemy - wykręcenie śruby specjalnej - czasem jest trudne (z akcentem na nie wykonalne). Zwłaszcza, jeśli śruby były dokręcane "na sucho" kluczem pneumatycznym i są zapieczone. Można napisać, że procedura jest całkiem prosta: uciąć kawałek rury 3/4", przyspawać od środka do pozostałości po śrubie i próbować wykręcić rurkę. Niby łatwe, ale ... co jeśli rurka zwija się w ósemkę i nic???
Nie mniej jednak, tym razem poszło dość łatwo. Jedyne pół dnia zabawy. Nawet lakier z alufelgi nie zszedł. Facet wrócił po auto, popatrzył na resztki tego co wykręciłem i dał stówę. Mnie zamurowało - a on odjechał Peugeotem za 80 tysi.
Co o tym sądzicie?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2380
- Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
- Lokalizacja: Sulmierzyce