Tokarka MTP 360x1000 CZ1440G/1 Testy pomiary informacje

W końcu udało mi się odpalić machinę i okazało się, ciągnie stożek. Wałek fi 45 mm - na circa 20 cm jest ok. 0,06 mm uchybu, zwęża się w kierunku od wrzeciennika. Czujnik zegarowy na supporcie to widzi, w pionie i poziomie.

Wałek toczony w kle (nowym, chińskim, niby precyzyjnym, bo ten od kompletu miał ze 2 setki luzu i się przycinał), na posuwie automatycznym.
Cały support był rozebrany, jego powierzchnie delikatnie przeskrobane (daleko od perfekt), złożony, skręcony na ciasno. Łoża jednak nie tykałem.
Luzy na wrzecionie kasowałem, choć nie mam pewności, czy dobrze, aczkolwiek moment tam dowaliłem zdrowy.
Uchwyt trójszczękowy ma jakąś setkę bicia po zewnętrznej.
Konik ustawiony z dokładnością 0,01 mm do kła we wrzecionie (nie stożka w uchwycie, ale może jeszcze sprawdzę i taką opcję).
Tokarka NIE jest wypoziomowana, bo nie stoi jeszcze w docelowym ustawieniu.
Nie mam niestety wałka kontrolnego (wzorcowego).

Jakieś rady? Co jeszcze sprawdzić?
Czy to może być skręcenie skrzyni wrzeciennika względem łoża, jakie pokazywał Adam Maszynotwór w filmie o upadniętej tokarce? Coś innego?

To jeszcze przetocz wałek np. ⌀40 długość ok. 100mm bez podparcia i zmierz czy dalej jest stożek.

W skrócie - bez kła to samo.

Zdjąłem wałek, wsadziłem w uchwyt cienszy pręt, zrobiłem stożek i tak to wygląd z kłem konika. Jakaś setka, czy dwie chyba ucieka na lewo.





Następnie zamocowałem jeszcze raz wałek 45 (no, teraz już mniej), bez podparcia kłem, wyrównałem, przeleciałem jeszcze raz - i stożek podobny, z setkę-dwie więcej.
Tym razem toczyłem od wrzeciona (wcześniej - do). Aha, zapomniałem wspomnieć, materiał to PA9, z minimalnym przybraniem 0,02-0,04 mm, bo sknera jestem, a to do projektów miało być. W każdym razie żaden obciążeniowy hardkor.
Jakieś pomysły?

Fresz pisze:Aha, zapomniałem wspomnieć, materiał to PA9, z minimalnym przybraniem 0,02-0,04 mm,

A jaki promień wierzchołka ostrza?
Głębokość skrawania nie powinna być mniejsza jak 2/3 promienia ostrza, a najlepiej więcej. Głębokość a_p=0,2mm to raczej dogniatanie a nie skrawanie, zwłaszcza w alu.
Jeżeli ciągnie stożek bez podparcia kłem, to jest skręcony wrzeciennik.


Jeśli to CZ1440, CQ6236, lub inny podobny klon, to po zluzowaniu śrub mocujących wrzeciennik do łoża można ustawić wrzeciennik (pod kontrolą zegara na końcu uprzednio zatoczonego wałka) pokręcając bocznymi śrubami regulacyjnymi 15 (są z lewej strony wrzeciennika patrząc od gitary)


Ale bez porządnego wypoziomowania dokładniejsze ustawienia geometrii mijają się z celem...

Karta inspekcyjna do CQ6236

RomanJ4 pisze:Jeżeli ciągnie stożek bez podparcia kłem, to jest skręcony wrzeciennik.

Wystarczy że podłoga nie jest idealnie prosta, a tokarka nie jest wypoziomowana i już będzie tokarka robiła stożek, u mnie właśnie tak było.

Właśnie dlatego o tym na końcu napisałem.
I to poziomowanie powinno być jak najdokładniejsze, zwykła murarska "waserwaga" nie na wiele się tu zda gdy chodzi o 0,05 czy 0,02mm/m...

Trochę to zajęło, ale udało się (nie bez przygód*) tokarkę wstawić i uruchomić. W skrócie:
- wysunięcie metodą rosyjskiego uczonego Nachamowa na skraj garażu (po płytkach, więc łatwo poszło)
- załadunek koparką na przyczepkę bez żadnych przygód - użyłem 2ch prętów fi 30mm wsadzonych w otwory do przenoszenia. Z jednej strony pręta dospawany kawałek płaskownika a z drugiej przykręcana płytka - aby uniknąć ew. zsunięcia się pasów
- oczywiście po 300m od ruszenia z ładunkiem w wypożyczonej przyczepie padły światła
- rozładunek bez przygód, koparką. Do momentu, gdy tokarka została odpięta od haka. Koparkowy pojechał nietrzymanym przez nikogo hakiem w górę i zahaczył o blachę/osłonę tylną i złapał ją za brzeg. I uwaga: podniósł. Ta blacha ma chyba 1,5mm grubości i trzyma się na 4 śrubach m6. Potem tokarka się odhaczyla i fikneła na bok. I oparła się na prętach, które były wystarczająco długie, by wysunąć się, zablokować pod naciskiem i zatrzymać tokarkę przechyloną pod kątem mniej więcej 45st. Postawiliśmy z powrotem we 3ch na paletę, ze strat - jedynie 3cm wygięcie blachy / osłony. No i sporo nerwów. Niestety nie mam z tej akcji żadnego zdjęcia, bo byłem bardzo zaangażowany w proces.
- maszynę postawiłem na wyspawanych ramach (podobnych, jak jeden z kolegów prezentował na YT) z doczepianymi kółkami oraz na wibroizolatorach ze śrub M16 i krązków hokejowych, natomiast stopy są wysunięte w osi tokarki. Wiem, że stabilniej byłoby w poprzek, ale wtedy potykałbym się w przejściu. Planuję jeszcze ew. zakotwić do podłoża. Jak będzie się bardzo bujać - będę myśleć. Udało mi się samemu zdjąć z palety metodą kombinowaną - dwa paleciaki, a nich: stos palet z jednej strony, a z drugiej - pieniek i jakies cegły/deski - było za ciasno na palety.

Ogólnie trwało to tyle, bo musiało powstać jeszcze pomieszczenie oraz 50m przyłącza na 3 fazy.

Na razie uruchomiłem, wstepnie poczyściłem. Muszę wymienić pewnie oleje. Geometria wygląda przyzwoicie, ale pewnie do niewielkiej korekty, jak dokładnie wszystko pomierzę. Zauważyłem, że brakuje mi kół zębatych do zegara od gwintów (może ktoś wie, jak tego szukać).

Podziękowania dla kolegów za wcześniejsze podpowiedzi.

maszynę postawiłem na wyspawanych ramach (podobnych, jak jeden z kolegów prezentował na YT) z doczepianymi kółkami oraz na wibroizolatorach ze śrub M16 i krążków hokejowych, natomiast stopy są wysunięte w osi tokarki.

Jeśli mogę coś radzić, to opuść i wypoziomuj tokarkę na wibroizolatorach jak najniżej, by śruby miedzy ramką a talerzem były jak najkrótsze, (kółka jeśli masz to odkręć, bo rzadko będziesz ją przestawiał. Jeśli w ogóle)

bo im dłużej w dół są wysunięte śruby regulacyjne, tym mniej stabilne (możesz sobie porównać efekt przed i po opuszczeniu "kiwajac" ręcznie tokarkę w przód i tył).
Miałem swoją też postawić na poprzecznych ceownikach by zwiększyć stabilność (wyższa kratka pod nogi chroniłaby przed potykaniem o wystające elementy)

ale ostatecznie postawiłem na 6 wibroizolatorach - 4 w słupku pod wrzeciennikiem, i 2 w słupku pod konikiem,

i jak na razie jest wystarczająco stabilnie.
Wibroizolatory mocowałem w fabrycznych otworach w słupkach z dospawanymi od spodu podkładkami z nakrętkami do wkręcenia i regulacji wysokości.

Skrócone nieco (by zmieściły się w okienkach słupków) oryginalne szpilki pozbawiłem gwintu między zaznaczonymi kreskami
by po wkręceniu szpilki w gwintowany otwór płaszcza wibroizolatora można było dowolnie obracać szpilką podczas regulacji bez jednoczesnego obracania talerza lub wykręcania jej z wibroizolatora
I dałem kratkę pod nogi dla wyrównania poziomu oraz by nie deptać po wiórach.

Tak właśnie zrobiłem: odczepione kolka i opuszczone wszystko jak najniżej. Fotka była robiona jeszcze w trakcie pracy.

Panowie,
pytanie które pojawiało się już parę razy, ale nie znalazłem rozwiązania. Chcę wymienić olej. Problem jest taki, ze to, co widzę na maszynie nie bardzo zgadza się z tym, co jest w dtr, którą dostałem od MTP. O ile olej z głównej skrzyni widzę gdzie wlać i spuścić, to w skrzynce posuwów - już nie ma żadnych ewidentnych śrub w tym celu. A wskaźnik pokazuje, że mało. Jak to zrobić?