Tokarka hobbystyczna za małe pieniądze

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#11

Post napisał: Andrzej 40 » 16 kwie 2017, 00:57

x_darek pisze:
Andrzej 40 pisze:Jaki uchwyt chce kol. mocować w uchwycie ?
np taki mały z 4 szczękami niezależnymi http://allegro.pl/uchwyt-tokarski-4szcz ... 55824.html .
Nie rozumiem, to jest uchwyt który jest mocowany do tarczy zabierakowej a nie do uchwytu. Przy czym zwracam uwagę, że mocowany jest na zamku 55mm podczas gdy typowe uchwyty 80mm są mocowanie na zamku 56mm.
I jeszcze uwaga do tego co napisał kol. Roman - zmieniłem w Mini Lathe koła zębate na metalowe i jazgot jest straszny. Coś za coś.



Tagi:


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#12

Post napisał: strikexp » 16 kwie 2017, 01:42

Jako nie tokarz stwierdzam że jazgot jej straszny i w mojej maszynie. Więc to raczej bez większej różnicy czy większy czy mniejszy. Najwyzej trzeba używać słuchawek.

Zastanawiam się czy nie lepiej byłoby jakoś przerobić przekłądnię H-L na sam mechanizm paskowy. Po zmianie silnika na indukcyjny, i tak przekładnia staje się mało użyteczna.
Nie rozbierałem jednak tej części tokarki i nie bardzo wiem co tam jest.
Inna zagadka, jak duży moment obrotowy jest w stanie znieść wrzeciono i uchwyt, bez ryzyka szybkiego ich zużycia?

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 11624
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#13

Post napisał: RomanJ4 » 16 kwie 2017, 13:31

zmieniłem w Mini Lathe koła zębate na metalowe i jazgot jest straszny. Coś za coś.
Pomogła by kąpiel olejowa, ale trzeba by uszczelniać wałek, wrzeciono i łożyska.
Czasem pomaga półrzadki smar konsystencji gęstszej śmietany nakładziony "do pełna"..
strikexp pisze:Inna zagadka, jak duży moment obrotowy jest w stanie znieść wrzeciono i uchwyt, bez ryzyka szybkiego ich zużycia?
zależy od łożysk, samo wrzeciono wytrzyma.
Andrzej 40 pisze:x_darek napisał/a:
Andrzej 40 napisał/a:
Jaki uchwyt chce kol. mocować w uchwycie ?
np taki mały z 4 szczękami niezależnymi http://allegro.pl/uchwyt-...5761655824.html .

Nie rozumiem,
Zapewne chodziło koledze o taki tokarski "myk" z montowaniem np 4-szczękowego (do kwadratowego lub prostokątnego detalu) w 3-szczękowym samocentrującym, lub małego do małych detali w dużym (nie trzeba wtedy przekładać uchwytu na wrzecionie, a dużą centryczność detalu i tak ustawia się niezależnymi szczękami)
To często stosowana praktyka dla szybkiej czy jednostkowej realizacji..
http://www.mini-lathe.com/Mini_lathe/Re ... x3/5x3.htm
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Często też od średnicy 125mm w uchwytach niektórych producentów da się zamontować w lewych szczękach uchwytu 3-szczękowego samocentrującego takiej samej średnicy korpus uchwytu czteroszczękowego lub z niezależnymi szczękami
tu Fuerda(d5)
http://fuerda.pl/produkt_kategoria/3.uc ... e-ps3?id=3
Obrazek

Bison-Bial (d3)
Obrazek
pozdrawiam,
Roman


Andrzej 40
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2059
Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
Lokalizacja: Poznań

#14

Post napisał: Andrzej 40 » 16 kwie 2017, 22:51

RomanJ4 pisze:
zmieniłem w Mini Lathe koła zębate na metalowe i jazgot jest straszny. Coś za coś.
Pomogła by kąpiel olejowa, ale trzeba by uszczelniać wałek, wrzeciono i łożyska.
Czasem pomaga półrzadki smar konsystencji gęstszej śmietany nakładziony "do pełna"..
Myślałem o tym, tylko uszczelnienie korpusu wrzeciennika w tym wykonaniu jest trudne. Dół pół biedy, można łatwo zamknąć. Zostaje do uszczelnienia wałek pośredni z 2 łożyskami. I tu zaczynają się schody. Trzeba jakoś "wcisnąć" 2 simeringi.
Łożyska wrzeciona są trochę wyżej i może nie trzeba ich uszczelniać - dać taką ilość smaru żeby koła zębate na wałku pośrednim w nim pracowały ale jego poziom nie dochodził do łożysk wrzeciona.
Jestem ciekawy kto pierwszy to zrobi i o ile zmaleje hałas.

Ten "myk" z uchwytami znałem, ale jakoś mi nie pasuje do tokarek tego kalibru. Z 2 powodów - znacząco rośnie masa części wirującej a mocowanie odsuwa się od łożyska, rosną naciski i momenty. Jednorazowe stosowanie tego pewnie nie zniszczy tokarki, ale dużo cięższy uchwyt używany na stałe chyba nie wpłynie dobrze na łożyska wrzeciona. Jak zwykle decyzja należy do właściciela. Ale jak trza to trza :wink: .

Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 11624
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

#15

Post napisał: RomanJ4 » 17 kwie 2017, 10:08

Andrzej 40 pisze:Zostaje do uszczelnienia wałek pośredni z 2 łożyskami. I tu zaczynają się schody. Trzeba jakoś "wcisnąć" 2 simeringi.
A płaskie blaszane pokrywki z uszczelką na końce wałka zamiast simmeringów nie zdałyby egzaminu? No, może lekko wybrzuszone albo wiecej podkładek jeśli wałek miałby o nie trzeć.
Obrazek

Pewnie mały problem byłby z tylnym bo tam dalej koło zębate, tyle że ścianka korpusu w tym miejscu jest dosyć gruba(o ile widać na zdjęciach http://www.mini-lathe.com/mini_lathe/tu ... dstock.htm ) i może dałoby się pogłębić gniazdo łożyska na tyle by zmieścił się simmering?
Ewentualnie węższa odmiana łożyska + simmering...
Obrazek Obrazek

Zerknij jeszcze na to(zmiana łożysk wrzeciona na mocniejsze stożkowe(jeśli nie ma fabrycznie)
http://www.toolsandmods.com/lathe/mini-lathe-headstock

a myślę, że zastosowanie łożysk stożkowych pozwoliłoby na zamontowanie naprawdę mocnego napędu bezpośredniego(pasowego) na wrzeciono (np falownik 1f z silnikiem 3f), i rezygnację z przekładni L-H której otwory pod łożyska można by zaślepić i ewentualnie wlać olej do smarowania stożkowych (rozbryzgowe-przez pozostawione na wrzecionie koło zębate, poziom oleju poniżej łożysk)...
pozdrawiam,
Roman


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#16

Post napisał: strikexp » 17 kwie 2017, 11:05

Chwilunia, ale Wy panowie mówicie o kołach zębatych od śruby ciągnącej suport? Już zacząłem się drapać w głowę jakie koła zębate napędzają wrzeciono. A ono przecież jest napędzane bezpośrednio od tyłu.
Nie odrobiłem pracy domowej, nie obejrzałem co jest w środku wrzeciona :mrgreen:

Czyli w sumie do pracy bez posuwu można zamontować bezpośrednio silnik bardzo dużej mocy. Oby nie uruchamiać automatycznego posuwu?
Skoro tak to nawet bez wymiany kół zębatych można falownikiem zmniejszyć moc i stosować posów automatyczny?
To by dało nieporównywalnie większą moc. Ponieważ zamontowany fabrycznie silnik DC bez przekładni, kompletnie nie pasuje do tokarki.


steff.k
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 529
Rejestracja: 07 paź 2013, 20:12
Lokalizacja: Kraków/Kraśnik

#17

Post napisał: steff.k » 17 kwie 2017, 11:13

strikexp pisze:Chwilunia, ale Wy panowie mówicie o kołach zębatych od śruby ciągnącej suport? Już zacząłem się drapać w głowę jakie koła zębate napędzają wrzeciono. A ono przecież jest napędzane bezpośrednio od tyłu.
Nie odrobiłem pracy domowej, nie obejrzałem co jest w środku wrzeciona :mrgreen:

Czyli w sumie do pracy bez posuwu można zamontować bezpośrednio silnik bardzo dużej mocy. Oby nie uruchamiać automatycznego posuwu?
Skoro tak to nawet bez wymiany kół zębatych można falownikiem zmniejszyć moc i stosować posów automatyczny?
To by dało nieporównywalnie większą moc. Ponieważ zamontowany fabrycznie silnik DC bez przekładni, kompletnie nie pasuje do tokarki.
A nie masz za wrzecionem przekladni lo/hi?
Mowa jest o przekladni we wrzecionie nie o napedzie posuwu.
Serwa DC Rulez!!!
Frezowanie gwintów :D


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#18

Post napisał: strikexp » 17 kwie 2017, 12:33

No niezupełnie, za wrzecionem też jest przekładnia. Ja głupi myślałem że ta H-L to służy do regulacji obrotów ogólnie. I jest dołączona do silnika a nie do wrzeciona.
To fatalnie świadczy o napędzie, silnik pracuje z mocą proporcjonalna do gałki obrotów. Wymiana silnika na indukcyjny z falownikiem zmieni tą tokarke nie do poznania.

Awatar użytkownika

Mat3ys
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1911
Rejestracja: 26 lis 2011, 18:44
Lokalizacja: Toruń

#19

Post napisał: Mat3ys » 17 kwie 2017, 12:35

strikexp pisze:Wymiana silnika na indukcyjny z falownikiem zmieni tą tokarke nie do poznania.
No nie powiedziałbym i nie liczyłbym na cuda bo to, że silnik da radę nie znaczy, że reszta konstrukcji pozwoli na coś więcej. Będzie lepiej ale nie jak to nazwałeś "nie do poznania".


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 13
Posty: 4423
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

#20

Post napisał: strikexp » 17 kwie 2017, 13:19

Weź pod uwagę że mi w sobotę silnik stawał przy obróbce nierdzewki 35mm. Nic dziwnego bo silnik miał jakieś 300w mocy elektrycznej. Ja nie wymagam żeby skrawała 1mm na raz. Ale na 0,25mm to powinna łykać bez problemu przy posuwie 0,5mm/s. Jednak jak widzę, silnik po prostu nie ma siły pchać. Przy jeszcze większej średnicy to w ogóle nie wyobrażam sobie pracy na tym silniku.

A pytanie z innej beczki, jakiej firmy łożysko wstawić we wrzecionie?

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”