Suszarnie próżniowe, ogólne zasady działania
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 147
- Rejestracja: 08 cze 2007, 21:36
- Lokalizacja: Jaworzno
Suszarnie próżniowe, ogólne zasady działania
Panowie...
wiem że poniżej jest już mój temat odnośnie suszenia kłód i pojawił się tam wątek suszarni próżniowych ale chciałbym tu już troche z innej strony ugryźć temat i poprosić doświadczonych w temacie userów o wypowiedzi.. Bo wątek na pewno przyda się nie tylko mi.
Mianowicie..
Jest suszarnia podpięta pod piec CO, który dostarcza ciepło, drewno się nagrzewa do temp powiedzmy 70 stopni, potem włączamy pompe próżniową, robi się próżnia i drewno schnie.. (to To jest pojedynczy cykl procesu suszenia. Dobrze rozumuje? gdzie uchodzi wilgoć, po co są w tych suszarniach wentylatory (albo raczej kiedy się one włączają) bo z tego co dedukuje to podczas próżni raczej nawiewu nie robią (chyba że robią?) i jak długo musi być utrzymany stan próżni po nagrzaniu się drewna?
Czytałem o suszeniu próżniowym ale raczej suszeniu desek pomiędzy które wkłada się aluminiowe przekładki, co raczej w moim przypadku się nie sprawdzi bo chcę suszyć całe kłody.
Otwieram dyskusję..
wiem że poniżej jest już mój temat odnośnie suszenia kłód i pojawił się tam wątek suszarni próżniowych ale chciałbym tu już troche z innej strony ugryźć temat i poprosić doświadczonych w temacie userów o wypowiedzi.. Bo wątek na pewno przyda się nie tylko mi.
Mianowicie..
Jest suszarnia podpięta pod piec CO, który dostarcza ciepło, drewno się nagrzewa do temp powiedzmy 70 stopni, potem włączamy pompe próżniową, robi się próżnia i drewno schnie.. (to To jest pojedynczy cykl procesu suszenia. Dobrze rozumuje? gdzie uchodzi wilgoć, po co są w tych suszarniach wentylatory (albo raczej kiedy się one włączają) bo z tego co dedukuje to podczas próżni raczej nawiewu nie robią (chyba że robią?) i jak długo musi być utrzymany stan próżni po nagrzaniu się drewna?
Czytałem o suszeniu próżniowym ale raczej suszeniu desek pomiędzy które wkłada się aluminiowe przekładki, co raczej w moim przypadku się nie sprawdzi bo chcę suszyć całe kłody.
Otwieram dyskusję..
Tagi:
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4436
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Suszarnie próżniowe, ogólne zasady działania
Wyjaśnię to tak na chłopski rozum.
Jeden cykl:
Pompa próżniowa usuwa część powietrza i obniża ciśnienie. Drewno w środku jest wilgotne. Wilgoć paruje odbierając ciepło z drewna, zwiększa się ilość gazów w komorze i ciśnienie wzrasta. Ustala się stan równowagi - rozrzedzone powietrze staje się nasycone parą wodną. Szybki koniec. Trochę wilgoci przeszło do powietrza i nic się więcej nie dzieje. Suszenia nie ma - "jest" stan równowagi.
Zróbmy z tym coś żeby woda uciekała z drewna:
Musimy zaburzyć stan równowagi. Dajemy grzałkę dmuchamy na nią rozrzedzonym powietrzem, podgrzane powietrze uzyskuje niższą wilgotność względną, dmuchamy tym na drewno, wilgoć odparowuje. Wilgotne gazy kierujemy na chłodnicę gdzie nastąpi wykraplanie wilgoci. Zbieramy wodę i jakimś systemem celkowym (tak aby nie wpuścić do komory powietrza) odbieramy wodę ze zbiornika ciśnieniowego.
Podsumowując:
Musimy grzać rozrzedzone powietrze, które kierujemy na drewno.
Ciepło pozwala na odparowanie wody z powierzchni drewna.
Rozrzedzone wilgotne powietrze trzeba schłodzić aby skroplić wodę i ją odebrać z komory.
Pod niższym ciśnieniem woda wrze w niższej temperaturze - gotujemy wodę nie deformując drewna - coś koło 50°C przy 0,1atm. Proces transportu wilgoci z drewna do powietrza obejmuje całą objętość drewna - "równomierne" suszenie.
Jeśli nie rozumiesz to weź szklaną butelkę, włóż kawałek mokrego drewna, zamontuj w korku zaworek, odpompuj ile dasz rady powietrze i zostaw to w spokoju. Będziesz miał "jeden cykl" opisany powyżej. Wstaw teraz butelkę do cieplej wody, potem wstaw butelkę do zimnej wody. Zobaczysz skraplającą się wodę w miejscu chłodzenia. Możesz to zrobić bez odpompowywania powietrza, na zwykłej butelce po napojach.
Suszenie nie jest takie łatwe jak się wydaje.
Rolę chłodnicy i grzałki może pełnić "lodówka" i wentylatory.
Jeden cykl:
Pompa próżniowa usuwa część powietrza i obniża ciśnienie. Drewno w środku jest wilgotne. Wilgoć paruje odbierając ciepło z drewna, zwiększa się ilość gazów w komorze i ciśnienie wzrasta. Ustala się stan równowagi - rozrzedzone powietrze staje się nasycone parą wodną. Szybki koniec. Trochę wilgoci przeszło do powietrza i nic się więcej nie dzieje. Suszenia nie ma - "jest" stan równowagi.
Zróbmy z tym coś żeby woda uciekała z drewna:
Musimy zaburzyć stan równowagi. Dajemy grzałkę dmuchamy na nią rozrzedzonym powietrzem, podgrzane powietrze uzyskuje niższą wilgotność względną, dmuchamy tym na drewno, wilgoć odparowuje. Wilgotne gazy kierujemy na chłodnicę gdzie nastąpi wykraplanie wilgoci. Zbieramy wodę i jakimś systemem celkowym (tak aby nie wpuścić do komory powietrza) odbieramy wodę ze zbiornika ciśnieniowego.
Podsumowując:
Musimy grzać rozrzedzone powietrze, które kierujemy na drewno.
Ciepło pozwala na odparowanie wody z powierzchni drewna.
Rozrzedzone wilgotne powietrze trzeba schłodzić aby skroplić wodę i ją odebrać z komory.
Pod niższym ciśnieniem woda wrze w niższej temperaturze - gotujemy wodę nie deformując drewna - coś koło 50°C przy 0,1atm. Proces transportu wilgoci z drewna do powietrza obejmuje całą objętość drewna - "równomierne" suszenie.
Jeśli nie rozumiesz to weź szklaną butelkę, włóż kawałek mokrego drewna, zamontuj w korku zaworek, odpompuj ile dasz rady powietrze i zostaw to w spokoju. Będziesz miał "jeden cykl" opisany powyżej. Wstaw teraz butelkę do cieplej wody, potem wstaw butelkę do zimnej wody. Zobaczysz skraplającą się wodę w miejscu chłodzenia. Możesz to zrobić bez odpompowywania powietrza, na zwykłej butelce po napojach.
Suszenie nie jest takie łatwe jak się wydaje.
Rolę chłodnicy i grzałki może pełnić "lodówka" i wentylatory.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2788
- Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
- Lokalizacja: Wrocław
Parująca pod obniżonym ciśnieniem woda obniża znacznie temperaturę drewna więc przyspieszone parowanie ustaje też z powodu szybkiego oziębienia.
Zrobiłem kiedyś taką próbę: Pod klosz próżniowy wstawiłem probówkę z benzyną ekstrakcyjną o temperaturze pokojowej i wetkniętym w nią termometrem. Włączyłem pompę próżniową i po chwili benzyna zaczęła burzliwie wrzeć a temperatura gwałtownie spadać. Potem wrzenie ustało. Nie wiem jakie podciśnienie osiągnąłem bo w zestawie nie było wakuometru ale temperatura benzyny była około -35 st.C . Ochłodzenie około 100 ml benzyny o 55 st.C trwało ~30 sek.
Zatem drewno robi się chłodne i znowu trzeba go ogrzać przed następnym cyklem. a ponadto trzeba przewentylować komorę suszarniczą żeby usunąć zawilgocone powietrze. Wentylator w komorze służy mieszaniu powietrza, szczególnie jest to ważne tuż przy powierzchni drewna bo podczas suszenia powietrze staje się nasycone parą wodną co też powstrzymuje parowanie wody. Zawsze ruch powietrza przyspiesza suszenie. Wystarczy porównać szybkość schnięcia gaci na sznurku rozwieszonym w zamkniętym pomieszczeniu i w przeciągu. Bez tego ruchu tkanina pokryta jest warstwą pary nasyconej więc nie schnie tylko się kisi. W komorze do suszenia drewna nie uzyskuje się tak głębokiej próżni jak pod moim prymitywnym kloszem. Jest tam nadal powietrze więc wentylator ma co mieszać.
Zrobiłem kiedyś taką próbę: Pod klosz próżniowy wstawiłem probówkę z benzyną ekstrakcyjną o temperaturze pokojowej i wetkniętym w nią termometrem. Włączyłem pompę próżniową i po chwili benzyna zaczęła burzliwie wrzeć a temperatura gwałtownie spadać. Potem wrzenie ustało. Nie wiem jakie podciśnienie osiągnąłem bo w zestawie nie było wakuometru ale temperatura benzyny była około -35 st.C . Ochłodzenie około 100 ml benzyny o 55 st.C trwało ~30 sek.
Zatem drewno robi się chłodne i znowu trzeba go ogrzać przed następnym cyklem. a ponadto trzeba przewentylować komorę suszarniczą żeby usunąć zawilgocone powietrze. Wentylator w komorze służy mieszaniu powietrza, szczególnie jest to ważne tuż przy powierzchni drewna bo podczas suszenia powietrze staje się nasycone parą wodną co też powstrzymuje parowanie wody. Zawsze ruch powietrza przyspiesza suszenie. Wystarczy porównać szybkość schnięcia gaci na sznurku rozwieszonym w zamkniętym pomieszczeniu i w przeciągu. Bez tego ruchu tkanina pokryta jest warstwą pary nasyconej więc nie schnie tylko się kisi. W komorze do suszenia drewna nie uzyskuje się tak głębokiej próżni jak pod moim prymitywnym kloszem. Jest tam nadal powietrze więc wentylator ma co mieszać.
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4436
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Rozrzedzone powietrze szybko nasyca się odrobiną wilgoci i musi mocno "ganiać" między strefą zimną gdzie woda skrapla się i strefą ciepłą gdzie ogrzewane jest drewno i odparowywana woda.
Tyle w teorii.
W tym temacie rządzi jednak praktyka.
Tyle w teorii.
W tym temacie rządzi jednak praktyka.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 147
- Rejestracja: 08 cze 2007, 21:36
- Lokalizacja: Jaworzno
okej.. to teraz praktycznie. powiedzcie mi czy w ogóle jest możliwe dobre efektywne suszenie świeżch okorowanych kłód sosnowych o średnicy 30 - 40 cm ? ile takich cykli musiałoby być i orientacyjnie jak długo by trwało ich wysuszenie do poziomu powiedzmy 10 %.
I jeszcze jedno pytanie.. gdybym ciepło dostarczał dodatkowo powiedzmy aluminiowym prętem wpuszczanym wewnątrz kłody przez nawiert od czoła z jednej i z drugiej strony? Ma to sens?
Czyli generalnie w grubych kawałkach drewna wilgoć najpierw jest odprowadzana z wierzchnich warstw, potem stopniowo przechodzi ona z głębszych warstw,wyrównuje się w całym przekroju i znowu odprowadzamy kolejnym cyklem wilgoć z wierzchniej warstwy i znow wyrównanie i następny cykl.. ?
I jeszcze jedno pytanie.. gdybym ciepło dostarczał dodatkowo powiedzmy aluminiowym prętem wpuszczanym wewnątrz kłody przez nawiert od czoła z jednej i z drugiej strony? Ma to sens?
Czyli generalnie w grubych kawałkach drewna wilgoć najpierw jest odprowadzana z wierzchnich warstw, potem stopniowo przechodzi ona z głębszych warstw,wyrównuje się w całym przekroju i znowu odprowadzamy kolejnym cyklem wilgoć z wierzchniej warstwy i znow wyrównanie i następny cykl.. ?
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4436
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Mówimy o ogólnych zasadach, a stąd do praktyki bardzo daleko i miejscami może nawet nie w tą stronę.
Praktyka polega na uruchomieniu procesu ciągłego i kontroli parametrów...
Tu na przykład jest o tym.
Nie sprawdzisz to się nie przekonasz.
Praktyka polega na uruchomieniu procesu ciągłego i kontroli parametrów...
Tu na przykład jest o tym.
Nie sprawdzisz to się nie przekonasz.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 147
- Rejestracja: 08 cze 2007, 21:36
- Lokalizacja: Jaworzno
Panowie zastanawia mnie jeszcze kilka kwestii w tym suszeniu.. Mianowicie odbywa się ono za pośrednictwem ruchu rozrzedzonego powietrza. Alez tego co widze to drewno nie jest układane tak jak w normalnych suszarniach (niepróżniowych;) tylko przekładane na przykład aluminiowymi przekładkami co raczej nie umożliwia swobodnego przepływu powietrza.. np tutaj:
Drewno ułożone w ten sposób to tak jakby jeden lity kawał drewna tyle że równomiernie nagrzany przez przekładki
Może mi ktoś to wyjaśnić w jaki sposób przebiega tu odprowadzanie wody?
Drewno ułożone w ten sposób to tak jakby jeden lity kawał drewna tyle że równomiernie nagrzany przez przekładki
Może mi ktoś to wyjaśnić w jaki sposób przebiega tu odprowadzanie wody?