śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Witam
Co jakiś czas muszę męczyć się z grubymi blachami aby je frezować po wierzchu bo powierzchnia hutnicza jest katastrofalna (jakieś strupki) i do cynkowania się to słabo nadaje.
Frezowanie jak wiadomo tanie nie jest, płytki lecą a w nagrodę szlifowanie wypływek.
Detale powiedzmy tak na oko 150x100mm x 90mm grubość blachy- obróbka z obu stron.
Szukam innej metody aby obeszło się bez frezowania i przypomniałem sobie że, odkuwki które przecież całe życie obrabiam są śrutowane w kuźni tyle że, pewnie jakąś gigantyczną maszyną.
Mi przydało by się jakieś małe urządzenie typu
które odpaliłbym ran na jakiś czas na godzinę lub dwie, stosunkowo tanie do kilku tysięcy zł jeżeli to możliwe.
Czy jest coś co może spełnić moje wymagania? -dodam ze, jestem zielony w temacie jak widać
Co lepiej radzi sobie z metalem śruty czy piasek a może coś innego? - domyślam się że, śruty..
Jak to wygląda w eksploatacji jeśli chodzi o koszty? śruty się zużywają ?
Co do kompresora to mam niezbyt duży bo zaledwie 500l/min i zbiornik 350l. Czy z takim kompresorem można coś zdziałać czy trzeba od razu myśleć o dużo większym do tego śrutowania?
Zależy mi też lekko na czasie aby było to w miarę wydajne tak żebym nie stał 5 min przy jednym detalu.
Co jakiś czas muszę męczyć się z grubymi blachami aby je frezować po wierzchu bo powierzchnia hutnicza jest katastrofalna (jakieś strupki) i do cynkowania się to słabo nadaje.
Frezowanie jak wiadomo tanie nie jest, płytki lecą a w nagrodę szlifowanie wypływek.
Detale powiedzmy tak na oko 150x100mm x 90mm grubość blachy- obróbka z obu stron.
Szukam innej metody aby obeszło się bez frezowania i przypomniałem sobie że, odkuwki które przecież całe życie obrabiam są śrutowane w kuźni tyle że, pewnie jakąś gigantyczną maszyną.
Mi przydało by się jakieś małe urządzenie typu
które odpaliłbym ran na jakiś czas na godzinę lub dwie, stosunkowo tanie do kilku tysięcy zł jeżeli to możliwe.
Czy jest coś co może spełnić moje wymagania? -dodam ze, jestem zielony w temacie jak widać
Co lepiej radzi sobie z metalem śruty czy piasek a może coś innego? - domyślam się że, śruty..
Jak to wygląda w eksploatacji jeśli chodzi o koszty? śruty się zużywają ?
Co do kompresora to mam niezbyt duży bo zaledwie 500l/min i zbiornik 350l. Czy z takim kompresorem można coś zdziałać czy trzeba od razu myśleć o dużo większym do tego śrutowania?
Zależy mi też lekko na czasie aby było to w miarę wydajne tak żebym nie stał 5 min przy jednym detalu.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Nie wiem jak śruty, ale piasek się rozbija dość szybko i jest to spory koszt nawet przy odzyskiwaniu (przy dużej skali można łopatą i miotłą zgarniać a potem płukać).
I nie liczyłbym że śrut da ładną powierzchnię. Bardziej bym się rozglądał za szlifierką do płaszczyzn. Właściwie to wystarczy jakikolwiek automat co przejedzie po detalu tarczą albo duża taśma korundowa która złapie cały detal za jednym razem.
I nie liczyłbym że śrut da ładną powierzchnię. Bardziej bym się rozglądał za szlifierką do płaszczyzn. Właściwie to wystarczy jakikolwiek automat co przejedzie po detalu tarczą albo duża taśma korundowa która złapie cały detal za jednym razem.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Nie potrzebuje szczególnie ładnej powierzchni. Na odkuwkach widać że są takie jakby mikro dziurki od śrutu i to jest wszystko ok. Chodzi o to aby wytłuc te skorupy w blachach.
Szlifierka do płaszczyzn to wiekszy koszt niż frezowanie i strata czasu. Nie o to mi chodziło.
Dzieki za info odnośnie piasku już coś jestem mądrzejszy
Dodane 3 minuty 11 sekundy:
Jest taż bardzo stara metoda zwana potocznie bębnowaniem i pewnie najtańsza ale tego nigdy bym u siebie nie wdrożył bo to jest średniowiecze, detale tak zobijane że masakra.
Dalej czekam na info odnośnie śrutowania.
Szlifierka do płaszczyzn to wiekszy koszt niż frezowanie i strata czasu. Nie o to mi chodziło.
Dzieki za info odnośnie piasku już coś jestem mądrzejszy
Dodane 3 minuty 11 sekundy:
Jest taż bardzo stara metoda zwana potocznie bębnowaniem i pewnie najtańsza ale tego nigdy bym u siebie nie wdrożył bo to jest średniowiecze, detale tak zobijane że masakra.
Dalej czekam na info odnośnie śrutowania.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1449
- Rejestracja: 09 lip 2012, 20:34
- Lokalizacja: Poznań
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Kabine ze zdjecia podziurawisz srutem. Jak zalezy na czasie obrobki to tylko piaskarka cisnieniowa. Kompresor jak nie jest przystosowany do pracy ciaglej, zajedziesz po godzinie. No i jest za maly.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
lepi pisze:Kabine ze zdjecia podziurawisz srutem
nie musi być taka kabina.
nigdy nie miałem z piaskowaniem styczności ale na chłopskie rozumowanie to sądzę że, piasek nie nadaje się do mojego zastosowania (jest za delikatny a i jeszcze jak kolega wyżej pisał rozbija się) więc koszty są spore.lepi pisze:Jak zalezy na czasie obrobki to tylko piaskarka cisnieniowa
a tak wygląda odkuwka po śrutowaniu w powiększeniu
Z tego co widzę śrutownice mają to do siebie że, w ogóle nie potrzebują kompresora bo i żaden by pewnie nie wydalił. Śrut jak sądzę jest przenoszony turbiną odśrodkową- coś w stylu jak odciąg stolarski tyle że, konstrukcja z pewnością nieco inna ale zasada podobna.
ciężko coś sensownego znaleźć ale trafiłem na coś takiego np.
widać że, po lewej stronie u góry jest turbinka do transportu śrutów z niewielkim silnikiem.
Ma ktoś styczność ze śrutowaniem? Jak wygląda eksploatacja i koszt?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
2:20
Pomysł masz dobry, tylko jego realizacja będzie bardzo droga. Obstawiam, że tak z 10x droższa niż chciałbyś na to wydać. Za kilka tysięcy to można kupić taką kabinę do szkiełkowania jak ze zdjęcia + kompresor o wydajności 320l/min (200l zbiornik) + jakiś osprzęt do tego typu filtr, kulki itd. Ja tego używam do detali z metali kolorowych, które są czyste, żeby nadać im tylko odpowiednią powierzchnię.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 490
- Rejestracja: 23 wrz 2013, 13:44
- Lokalizacja: Polska
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
FTW pisze:Za kilka tysięcy to można kupić taką kabinę do szkiełkowania jak ze zdjęcia + kompresor o wydajności 320l/min (200l zbiornik) + jakiś osprzęt do tego typu filtr, kulki itd. Ja tego używam do detali z metali kolorowych, które są czyste, żeby nadać im tylko odpowiednią powierzchnię.
możesz coś więcej powiedzieć o szkiełkowaniu? szłko jest czynnikiem roboczym? jak koszty eksploatacji?
czy szkiełkowanie byłoby w stanie zdzierać aż tak drastycznie metal jak w moim przypadku?
Na Twoim filmiku widać rzeczywiście śrutownice mega przemysłową. Tylko bardzo małe te śruty tam widać ale pewnie śrutu można mniejsze lub większe stosować.
to co ja znalazłem na youtubie to kosztuje 38k zł netto bez negocjacji. Trochę dużo jak na moje potrzebyFTW pisze:Pomysł masz dobry, tylko jego realizacja będzie bardzo droga. Obstawiam, że tak z 10x droższa niż chciałbyś na to wydać.
Podglądając to urządzenie widać że, są tam jakieś 2 rolki i pas pewnie gumowy .
W moim przypadku nie sprawdziła by się taka maszyny ze względu na ten pas bo ostre blachy o wadze ok 10kg mogłyby go łatwo zniszczyć.
W głowie rodzą mi się różne pomysły tylko brak czasu na realizacje bo mam zaplanowane różne roboty na kilka miesięcy do przodu i ciężko znaleźć chwilę ale gdybym go miał to mógłbym podjąć próbę z wentylatorem promieniowym dużej wydajności tak żeby zasysał kulki i przenosił je z ogromną prędkością do jakiejś komory w której znajdowały by się detale. Mój pomysł jest o wiele prostszy bo eliminuje z niego obracane rolki które defakto w ogóle nie są mi potrzebne.
Mam u siebie taki potężny wentylator promieniowy przemysłowy waga ok 280kg z silnikiem 7kw 2800obr/min i wiem co takie urządzenie potrafi. Przy testach na sucho strach było stać przy ssaniu bo ciąg taki że, mogłoby się to nieszczęściem skończyć.
Z braku czasu chciałbym coś dopaść oryginalnego bez roboty. Najlepiej starą używkę przemysłową.
Dodane 1 minuta 5 sekundy:
a kulki do śrutowania możesz używać w swojej maszynce?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 714
- Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
- Lokalizacja: śląsk
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Z taką obróbką powierzchni jest ten problem, że są małe szanse, że Ci ktoś doradzi. Jak to w Polsce bywa - firmy się ogłaszają, że robią albo sprzedają wszystko czego klient sobie zażyczy, ale jeśli zaczniesz drążyć temat i chcesz coś naprawdę konkretnego na swoje potrzeby, to od razu jest problem - bo tego nie mamy, bo tego nie robimy, nie sprzedajemy, nikt o to nie pytał itd. Pozostaje albo kombinowanie we własnym zakresie (tj. budowa urządzenia, próbowane różnych materiałów ściernych itd.) albo kupienie czegoś drogiego, zaprojektowanego specjalnie do tego celu.
Jest kilka rodzajów materiałów ściernych (piasek, elektrokorund, kulki szklane, karborund itd.), dodatkowo występujące w różnych gradacjach. Samych kulek szklanych jest z 10 gradacji. Firmy usługowo zrobią Ci tak jak robią, czyli używają materiału w danym rozmiarze i koniec. Często nawet nie wiesz jakim. Koszt ciężki do przewidzenia. Wykańczam tak detale o małej twardości małą kulką, więc kulki mogą być w obiegu zamkniętym używane kilkukrotnie i nic im się nie dzieje. Jak zaczniesz używać większych kulek to zdzierania tej powłoki hutniczej to albo nic to nie da, albo jakiś efekt będzie, ale kulki mogą się rozbijać, przez co użyjesz je raz, może dwa. 25kg kosztuje ok. 100 zł z wysyłką i to jest worek mniejszy od worka z cementem.
Tak kabinę rozwalisz śrutem, ona ma szybę z plexi + szybę szklaną. Na logikę do usunięcia tej powierzchni potrzeba bardzo dużej energii, a te kabiny są z lakierowanej blachy 0,6 albo 1mm.
Jest kilka rodzajów materiałów ściernych (piasek, elektrokorund, kulki szklane, karborund itd.), dodatkowo występujące w różnych gradacjach. Samych kulek szklanych jest z 10 gradacji. Firmy usługowo zrobią Ci tak jak robią, czyli używają materiału w danym rozmiarze i koniec. Często nawet nie wiesz jakim. Koszt ciężki do przewidzenia. Wykańczam tak detale o małej twardości małą kulką, więc kulki mogą być w obiegu zamkniętym używane kilkukrotnie i nic im się nie dzieje. Jak zaczniesz używać większych kulek to zdzierania tej powłoki hutniczej to albo nic to nie da, albo jakiś efekt będzie, ale kulki mogą się rozbijać, przez co użyjesz je raz, może dwa. 25kg kosztuje ok. 100 zł z wysyłką i to jest worek mniejszy od worka z cementem.
Tak kabinę rozwalisz śrutem, ona ma szybę z plexi + szybę szklaną. Na logikę do usunięcia tej powierzchni potrzeba bardzo dużej energii, a te kabiny są z lakierowanej blachy 0,6 albo 1mm.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: śrutowanie, piaskowanie a może inna metoda?
Ja tam taką powierzchnię kilka razy doczyściłem do błyszczącego metalu zwykłą szczotką drucianą na wiertarce...
Śrutowanie, piaskowanie, czy szlifierka wibracyjna, to są dobre rozwiązania dla elementów skomplikowanych lub bardzo dużych.
Śrutowanie, piaskowanie, czy szlifierka wibracyjna, to są dobre rozwiązania dla elementów skomplikowanych lub bardzo dużych.