Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Zerknij tutaj, rozmowa o lutowaniu pił taśmowych - może coś dla siebie ciekawego znajdziesz:
oporowe-urzadzenie-lutujace-do-pilek-ta ... 08467.html
oporowe-urzadzenie-lutujace-do-pilek-ta ... 08467.html
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 552
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Dzięki. Wygląda na to, że to może być jednak zabawa tylko dla najbogatszych
szczęśliwych, co czasu nie liczą.
Dodane 1 minuta 18 sekundy:
(Czytałem tamten wątek, ciekawy. Może mieć to większy sens przy droższych (grubszych i dłuższych) taśmach.

Dodane 1 minuta 18 sekundy:
(Czytałem tamten wątek, ciekawy. Może mieć to większy sens przy droższych (grubszych i dłuższych) taśmach.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 552
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Z drugiej strony, żeby podgrzać gram żelaza do 1000 stopni, potrzeba około 500 Dżuli, czyli można to nawet zrobić akumulatorem samochodowym, sekunda, dwie, trzy i powinno być po sprawie (12V * 50A= 600W, a przecież 600 W*1 s = 600 J)
Wystarczy tylko opracować te zaciski. Spróbuję się pobawić w wolnej chwil, kiedyś przecież będę miał większą przecinarkę! Jak mi się coś uda, to pokażę.
Na razie zweryfikowałem ponownie, że taśma pęka poza miejscem lutowania. Wziąłem za lut kawałek mosiądzu ze starego kranu i umieściłem między dwoma końcami taśmy, podgrzałem MIGiem. Zlutowane było może na 4x4mm^2, ale i tak trzymało na zginanie lepiej niż przegrzana taśma. Próbowałem też wcześniej odpuszczać miejsce spawane migiem małym palnikiem ręcznym butanowym. Też pękało, tylko bardziej "na miękko". Nie sprawdzałem jednak naciągu. Może taśma tak odpuszczona pękałaby przy mocnym zginaniu ale wytrzymała znamionowe 20kg/mm^2 (czyli około 200kg udźwigu w moim wypadku)?
Tak czy inaczej cała operacja, włączając szlifowanie, ustawianie, lutowanie, ponowne szlifowanie to 30 minut, a przy przygotowaniu stanowiska i nabraniu wprawy pewnie 10-15. Więc trzeba policzyć, czy to się opłaca (przygotowanie przyzwoitego stanowiska to pewnie dniówka). W wypadku taśmy za 30-50 złotych nie ma to raczej sensu, nawet jak pęka co godzinę. Chyba że to nauka na przyszłość pod grubsze taśmy.
Tutaj na zdjęciu, zgodnie z zasadą "nie ma takiego złomu co by się nie przydał w domu garażu", do chwycenia taśmy, aby spawać MIGiem, używałem podstawy od zepsutego stojaka do wiertarki ręcznej, aluminiowy, więc działa jako "heat sink":

Wystarczy tylko opracować te zaciski. Spróbuję się pobawić w wolnej chwil, kiedyś przecież będę miał większą przecinarkę! Jak mi się coś uda, to pokażę.
Na razie zweryfikowałem ponownie, że taśma pęka poza miejscem lutowania. Wziąłem za lut kawałek mosiądzu ze starego kranu i umieściłem między dwoma końcami taśmy, podgrzałem MIGiem. Zlutowane było może na 4x4mm^2, ale i tak trzymało na zginanie lepiej niż przegrzana taśma. Próbowałem też wcześniej odpuszczać miejsce spawane migiem małym palnikiem ręcznym butanowym. Też pękało, tylko bardziej "na miękko". Nie sprawdzałem jednak naciągu. Może taśma tak odpuszczona pękałaby przy mocnym zginaniu ale wytrzymała znamionowe 20kg/mm^2 (czyli około 200kg udźwigu w moim wypadku)?
Tak czy inaczej cała operacja, włączając szlifowanie, ustawianie, lutowanie, ponowne szlifowanie to 30 minut, a przy przygotowaniu stanowiska i nabraniu wprawy pewnie 10-15. Więc trzeba policzyć, czy to się opłaca (przygotowanie przyzwoitego stanowiska to pewnie dniówka). W wypadku taśmy za 30-50 złotych nie ma to raczej sensu, nawet jak pęka co godzinę. Chyba że to nauka na przyszłość pod grubsze taśmy.
Tutaj na zdjęciu, zgodnie z zasadą "nie ma takiego złomu co by się nie przydał w domu garażu", do chwycenia taśmy, aby spawać MIGiem, używałem podstawy od zepsutego stojaka do wiertarki ręcznej, aluminiowy, więc działa jako "heat sink":

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
forestgril pisze:Próbowałem też wcześniej odpuszczać miejsce spawane migiem małym palnikiem ręcznym butanowym. Też pękało, tylko bardziej "na miękko". Nie sprawdzałem jednak naciągu. Może taśma tak odpuszczona pękałaby przy mocnym zginaniu ale wytrzymała znamionowe 20kg/mm^2 (czyli około 200kg udźwigu w moim wypadku)?
Na pewno na rozciąganie będzie inaczej reagować niż na zginanie, a po to się odpuszcza by znieść wewnętrzne naprężenia (tu po spawaniu) myślę, że dodatkowe umieszczenie całej taśmy na godzinkę w piekarniku na 200°C i powolne wystudzenie pomogłoby uspokoić progi miedzy "spokojną" a naprężoną strefą taśmy..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 552
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Dzięki za radę! W razie czego mam piec hartowniczy, czy próbować 200, czy dać trochę więcej np 300-400?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Odpuszczanie w 200 stopniach to w tym przypadku będzie raczej zbyt nisko.
Ja dałbym nawet 400 (w tych okolicach odpuszczam swoje lutowane lutem srebrnym piły), ale może najpierw spróbuj 300 - metoda prób i błędów powinna dać optymalne wyniki.
Problem polega na tym, że po lutowaniu/spawaniu taśmy na krótkim odcinku jest kilka struktur stali, symetrycznie rozmieszczonych w obu kierunkach od miejsca spojenia - wysoko zahartowana (ale to zależy od szybkości chłodzenia, nie musi być), wysoko (nawet całkowicie) odpuszczona i lekko odpuszczona. Tych wysoko odpuszczonych części nie da się punktowo zahartować w prosty sposób, no bo jak, wciąż powstaje ten sam problem - ale najważniejsze jest dobranie w miarę prawidłowej temperatury dla środkowej części, wysoko zahartowanej.
Ja dałbym nawet 400 (w tych okolicach odpuszczam swoje lutowane lutem srebrnym piły), ale może najpierw spróbuj 300 - metoda prób i błędów powinna dać optymalne wyniki.
Problem polega na tym, że po lutowaniu/spawaniu taśmy na krótkim odcinku jest kilka struktur stali, symetrycznie rozmieszczonych w obu kierunkach od miejsca spojenia - wysoko zahartowana (ale to zależy od szybkości chłodzenia, nie musi być), wysoko (nawet całkowicie) odpuszczona i lekko odpuszczona. Tych wysoko odpuszczonych części nie da się punktowo zahartować w prosty sposób, no bo jak, wciąż powstaje ten sam problem - ale najważniejsze jest dobranie w miarę prawidłowej temperatury dla środkowej części, wysoko zahartowanej.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 552
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Dzięki @pavyan !
Znalazłem jeszcze jeden fajny fimilk od Tego Starego Antosia. Pokazuje i tłumaczy wszystko ładnie ze szczegółami a przy okazji i zabawnie:
Znalazłem jeszcze jeden fajny fimilk od Tego Starego Antosia. Pokazuje i tłumaczy wszystko ładnie ze szczegółami a przy okazji i zabawnie:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
A tak z ciekawości czy za te pieniądze to warto próbować naśladować fabrykę :https://katana.com.pl/sklep/katana-m42- ... gLQ9vD_BwE
Dodane 2 minuty 4 sekundy:
Może zacznij sam robić sobie całe piły jak już załapiesz metody łaczenia końców
Dodane 2 minuty 4 sekundy:
Może zacznij sam robić sobie całe piły jak już załapiesz metody łaczenia końców

Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 552
- Rejestracja: 09 paź 2023, 10:20
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
Jak zawsze pomocny
już zrezygnowałem z tego dla taśm o tej cenie, ale jak cena x10 to już chyba warto umiec

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Spawanie/lutowanie hartowanych taśm piłowych
nawet jak kosztuje taśma 25 pln to gdy pęka to na zgrzewie a wtedy pakujesz i wysyłasz do sprzedawcy i albo grzewają drugi raz albo wymieniają na nową ,szkoda życia na takie pierdoły .Pewnie założysz nie długo temat jak samemu robić gumki do wekówforestgril pisze: ale jak cena x10 to już chyba warto umiec

Dodane 2 minuty 36 sekundy:
Choć mam wrażenie że chcesz się wyprowadzić gdzieś na wysokości Władywostoku tam takie rzeczy naprawiają choćby dla tego że nowej nie dostanie albo 3 renifery trzeba sprzedać za jedną piłę taśmową .
Dodane 7 minuty 57 sekundy:
najdroższa jaką znalazłem https://katana.com.pl/sklep/pila-tasmow ... -centauro/ ale za tą cenę to swoją przecinarkę opleciesz kilka razyforestgril pisze:, ale jak cena x10 to już chyba warto umiec

Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki