silnik krokowy hybrydowy vs normalny - opinie

mike217 pisze: Silniki krokowe są dobre do drukarek i do małych maszyn domowych.

Zweryfikuj swoje chore teorie :
http://kamar-cnc.pl/?page_id=14

mc2kwacz pisze: A po co prowadziliście całą tą dyskusję o enkoderach, tarczach, transoptorach do krokowców? Dla sportu? .

Zgadłeś. Był ogórkowy sezon urlopowy to się pogadało. W twardej rzeczywistości krokowce dalej chodzą gołe bo miedzy "szkoda pieniędzy" a bezsensownym ich wydawaniem jest przepaść. Tylko po co męczysz autora Pico że ptaszek stoi albo nie, zamiast kupić wypasione profesjonalne sterowanie. Wedle stawu grobla Panie kochany.

251, wybór kamara, co do sterowania wszystkiego linuxem i co do używania wszędzie silników krokowych, to nie jest żaden wzór do naśladowania. To tylko przykład na to, jak ogólnie biedny przemysł krajowy radzi sobie przy pomocy tego co jest w jego zasięgu. Oraz NIESTETY przykład na mentalność, która oddala nas od a nie przybliża do krajów uprzemysłowionych.

Kamar, no właśnie dlatego w mojej frezarce za którą zapłaciłem "aż" 16 tysięcy nie zamontuję sterowania markowego Ale już zamontowałem lepiej oprogramowany sterownik (piko), precyzyjne krańcówki oraz wkrótce zamontuję także serwa hybrydowe. Więcej nic, bo więcej to byłby przerost formy nad treścią, w TEJ maszynie do TYCH zastosowań. Ale i nie mniej, bo same krokowce mi się nie sprawdzają. A dokładniej - w takim trybie w jakim się sprawdzają, nie satysfakcjonują mnie, bo możliwości mechaniczne maszyny nie są w pełni wykorzystane (dynamika).
Cosimo męczę dla dobra jego, swojego oraz innych użytkowników. I przede wszystkim o poprawienie błędów. Reszta to sugestie i nie oczekuję że wszystkimi się przejmie.

Rozumiem różnicę miedzy "szkoda pieniędzy" i "bezsensownym wydawaniem". Dla mnie ryzyko zniszczenia formy która się frezuje 4 godziny, przez błąd kroku albo zaoszczędzenie 20% i więcej czasu osoby obsługującej maszynę i gapiącej się jak sroka we frez (bo nic w międzyczasie zdążyć nie zrobi), to zdecydowana korzyść, warta i serwonapędów i czasu przeznaczonego na ich zamontowanie.

P.S. Czy w ogóle jakiś producent (P) maszyn CNC stosuje w tokarkach gołe silniki krokowe? Nawet w tych najbardziej ekonomicznych?

mc2kwacz pisze: P.S. Czy w ogóle jakiś producent (P) maszyn CNC stosuje w tokarkach gołe silniki krokowe? Nawet w tych najbardziej ekonomicznych?

Chyba której czajniki po 80tyś pln przychodziły do polski z krokowcami...
Ale które itp to Ci nie napiszę...

Celowo napisałem "P". Czyli Producentów Poważnych.
Czajniki w zależności od zamówionej konfiguracji, to mogą pracować nawet na korbę. Co sobie klient życzy, czytaj: "jak dużo importer chce na tym zarobić".

Tu nic nie trzeba weryfikować i moje teorie nie są chore. To prosta matematyka jak maszyna jest szybsza 20 procent, pracuje 24 godziny na dobę i takich maszyn jest 5. Faktycznie należy kupić tanie silniki krokowe i robić 20 procent mniej żeby było taniej, To jest chore dopiero. napisałem już raz że to się nadaje do drukarki i do niczego więcej i zdania nie zmienię. Nie po to ktoś wymyślił serwa żeby cofać się w czasie.

mc2kwacz pisze: wybór kamara, co do sterowania wszystkiego linuxem i co do używania wszędzie silników krokowych,

Powód jest jeden - kamar potrafi LinuxCNC nie jest na pewno dla Ciebie. Jak powiada tuxcnc, nie ten target. I nie wszędzie. Tydzień temu montowaliśmy porządne serwa po 30 tysi sztuka ale tam gdzie potrzebne.

mike217 pisze:. Nie po to ktoś wymyślił serwa żeby cofać się w czasie.

A ja już raz pytałem - co było pierwsze ?
I jak twierdzisz to tylko twierdzisz.
Drobny przykład domowej drukarki.

[youtube][/youtube]

mike217 pisze:To prosta matematyka jak maszyna jest szybsza 20 procent, pracuje 24 godziny na dobę i takich maszyn jest 5. Faktycznie należy kupić tanie silniki krokowe i robić 20 procent mniej żeby było taniej

Masz rację to prosta matematyka...
Ile zaoszczędzisz na 2x szybszych dojazdach?
5% ogólnego czasu?

Bo czy krokówka czy serwo to samej obróbki nie pogonisz....

Owszem, nie ten target. Ostatni raz używałem Linuxa 10 lat temu. Ale potem dorosłem, zmądrzałem, zacząłem dbać o czas i zdrowie i definitywnie przestałem

Koła w warsztacie nie wymyślisz. Ale dobre samopoczucie jest cenne
Rozumiem, że Twoim zdaniem, i przyjmując ryzykowną tezę że jest jeszcze jakiś inny równie wybitny mechanik na świecie poza kamarem, serwa w tokarkach montuje się zasadniczo z cwaniactwa, tylko po to, żeby skubać nabywców z kasy? Że generalnie wystarczyłyby krokowce z linuxem albo innym paździerzem sterowanym zwykłym pecetem przez LPT czy coś podobnego? Że maszyna sterowana krokowcem, nie traci na powadze, czyli pewności działania? Czyli tym czego oczekuje poważny użytkownik?

251, na szybszych dojazdach można zaoszczędzić i 5% i 50% czasu. I więcej nawet, należy jak praca wygląda. Ale to jeden z zysków. Drugi jest ważniejszy - brak błędów stałych. BRAK a nie większe lub mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia. To daje różnicę klasy, bezdyskusyjną.