Jak najbardziej profesjonalne sterowania mają parametry odpowiedzialne za korektę geometrii. To raczej te proste nie mają.

bh91 pisze:przydało by się chociażby opcjonalnie aby wrzeciono podczas dojazdu i opadania już się rozpędzało. Jeśli ustawię np 6 sekund a dojazd trwa 4 to zaczeka sobie jeszcze 2 i leci z programem.
Miałem właśnie serię elementów - aż mnie krew zalewała

Ja mam to na co dzień
West pewien sposób na obejście aczkolwiek KULAWY. Wrzeciono startuje bodajże na wysokości dojazdowej. Więc ustawiam ja dość wysoko i potem ułamek sekundy albo nawet zero czasu oczekiwania na rozpędzenie w ustawieniach sterownika.
To rozwiązanie jest kulawe dlatego, że te wszystkie wektory "techniczne" dojazdowe i tak się pojedynczo po kolei realizują. Czyli wrzeciono jedzie, staje, znowu jedzie... Ale i tak to szybciej wychodzi na mój sposób. Drugie ograniczenie jest takie, że często fizycznie nie ma zapasu w Z na dodatkową (rozpędzającą wrzeciono) odległość dojazdową. Jak wiadomo, frezarki ogólnie nie grzeszą zapasem w Z.

Mnie brakuje jeszcze jednej opcji odjazdu po wykonaniu pracy. Mamy odjazd na zadaną wysokość bezpieczną i mamy odjazd na punkt referencyjny Gxx. Przydałoby się jeszcze połączenie, czyli odjazd na punkt Gxx z jednoczesnym zachowaniem wysokości bezpiecznej. Żeby nie wykonywać zbędnych nadmiarowych przejazdów w Z. Oczywiście odjazd najpierw Z, potem XY a najazd odwrotnie - o tym nawet nie warto wspominać.

Muszę spróbować. Nigdy nie używałem inkscape.

RobWan pisze:Co do Inkscape to miało być napisane obrotowego.

Niech będzie. Ale nadal Piko musi móc to wysterować. Czyli musiałaby być faktyczna 4 oś dostępna w systemie.

No i znowu mam motywację żeby zmienić soft już sprawdzony i wyuczony na nowszy. Trudno

RobWan pisze:Co do drugie pomysłu, to teraz od biedy można ścieżkę dla noża wleczonego zrobić w Inkscape. Dla wleczonego też są konwertery.

Do noża wleczonego są plotery tnące i poniżej tysiaka można spokojnie kupić maszynę gotową i zasadniczo dopracowaną. Z UK nówkę z softem i przesyłką można sprowadzić za 1200zł. Wygoda obsługi bez porównania ze zwykłą frezarką, głównie z powodu specyficznej konstrukcji mechanicznej dostosowanej do materiałów w zwoju.
Poza tym nożem wleczonym nie potniesz nic poza winylami, ewentualnie czymś cienkim i nieciągliwym. Absolutnie nie potniesz tkaniny ani szklanej ani węglowej, sklejki, tektury. Czyli nic sensownego "technicznego" a nie tylko "poligraficznego". Nóż obrotowy - to jest to!

Ostatnio pracowałem trochę z osią obrotową. Nie powiem, nieco się umęczyłem. Wynikało to z potrzeby przekonfigurowania osi i dobrania parametrów, żeby skala wyszła.
W związku z tym mam jeden bardzo prosty w implementacji pomysł bardzo zwiększający wygodę użytkownika, chyba już go zgłaszałem. I drugi pomysł, również prosty, ale ZARĄBIASTO zwiększający możliwości zastosowań Piko (w końcu chyba warto zdobywać nowe nisze?). Oczywiście jak zwykle zgłaszam wyłącznie pomysły które da się opędzić tym sprzętem i jednocześnie nie są trudne a nawet są wręcz łatwe do oprogramowania.
Pomysł pierwszy, z kategorii wygoda użytkowania
- w związku z potrzebą zmiany ustawień sprzętowych przy użyciu osi obrotowej, wnioskuję o zaimplementowanie w programie obsługi możliwości zmiany profili konfiguracyjnych. Czyli lista rozwijana menu z plikami typu INI, z możliwością wyboru pliku który obsługuje aktualnie używany hardware (zwykły ploter, ploter kujący lub wibracyjny, rzut na oś obrotową ...)
Ten pomysł można oczywiście rozwiązać podmieniając ręcznie pliki INI, ale to taka metoda kulawa, bo trzeba wyłączać aplikację.
Pomysł drugi z kategorii ukryta w krzakach furtka do nowego świata
- w związku z istnieniem 4-tej osi, która nie ma sztywnego przypisania i pełni funkcje pomocnice, proponuję żeby zaimplementować na niej funkcję tangensową. Czyli żeby w miejsce wrzeciona można było zamontować mały silniczek krokowy kręcący bezpośrednio lub przez przekładnię kątem ustawienia noża, zgodnie z wektorem po którym porusza się wrzeciono. Nie musi być to tak ultra precyzyjne jak dla X, Y i Z, wydaje się że rozdzielczość 1 stopnia kątowego w zupełności by wystarczyła.
Ta prosta funkcjonalność pozwoliłaby rozszerzyć zastosowania Piko o całą armię maszyn pokrewnych do plotera frezującego: maszyny do cięcia nożem obrotowym i nożem wibracyjnym tkanin (w tym włókna szklanego i węglowego), tektury, gumy, preszpanu, grubych laminatów samoprzylepnych z którymi mają problemy plotery z nożem wleczonym, balsy.
???
Nie są to super popularne zastosowania jak zwykła frezarka 3D, ale myślę że atrakcyjne dla wystarczającego grona klientów, którzy sami sobie klecą maszyny zamiast wydawać 10x więcej na gotowe. I może być poważnym impulsem do zwiększenia ssania na sterowniki. W końcu Piko ma zaimplementowana funkcję do wykuwania. Czy krawców i przede wszystkim MODELARZY jest mniej niż kamieniarzy nagrobkowych? Nie sądzę. Domowa produkcja z laminatów i ślinienie się na włókno węglowe jest dość rozpowszechnione.

Przykłady zapotrzebowania na takie rozwiązanie:
https://www.cnc.info.pl/topics76/maly-c ... t63633.htm
https://www.cnc.info.pl/topics76/ploter ... t62836.htm
https://www.cnc.info.pl/topics76/ciecie ... t58749.htm

Taka refleksja mnie naszła, że z ciągłego rozwijania modułu cam nic dobrego nie wyniknie, dopóki sama baza urządzenia ma dużo bardziej elementarne braki w funkcjonalności.
Jeśli chodzi o cam, to ilość pomysłów i indywidualnych potrzeb jest nieograniczona. Lepszy prostszy program absolutnie niezawodny (choć podobno niezawodnego softu nie ma) niż taki który ma opcje, których strach użyć albo trudno się nauczyć za to łatwo zapomnieć jak działają.

I to rozwiązanie, powszechnie stosowane w aplikacjach windows, wydaje się być najlepsze

Od dłuższego już czasu ignorowałem nowe wersje, aler chyba teraz się skuszę. Za sprawą "Jeszcze z wersji 2.2.5 pozostał błąd szarpania przy szybkiej jeździe po spirali. Poprawiono to." Obawiam się, że szarpanie na spirali występowało już wcześniej. Używam wersji 223. Taka sytuacja: 4 identyczne otwory wypuszczone z Corela, współliniowe w osi Y. Zamieniam je na okręgi, żeby wyeliminować ząbki. następnie wycinam z rampa spiralną. Efekt: pierwszy otworek jak po maśle, drugi trochę szarpie, trzeci jak po maśle, czwarty jeszcze bardziej szarpie niż drugi. Musze wypróbować, czy ten efekt nieprzyjemny dla ucha, narzędzia i niszczący maszynę efekt zaniknął w najnowszej wersji.
Zaznaczam, że to nie jest spowodowane zbyt dużą dokładnością G2/3 dlatego że ten problem już przerabiałem i wiem czym się kończy.

Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Aczkolwiek to już chyba większy problem, bo prawdopodobnie związany z programem sterownika.

Metoda zakończenia obróbki (odjazd narzędzia) powinna być zdecydowanie częścią procesu cięcia. Choćby w postaci wyboru jednej z opcji. Bardzo łatwo o kolizję, gdy zostawimy np G28 jako punkt kończący i zawczasu nie zadbamy o sprawdzenie czy G28 jest w dobrym miejscu.
A jeśli byłby to problem, to przynajmniej warto wynieść to do zakładki materiał. Chyba już z resztą kiedyś o tym pisałem. W wyniku tamtej dyskusji pojawiły się ikonki bazowania pracy względem narzędzia, ale wybór zakończenia programu pozostał w ustawieniach, poza możliwością szybkiego sprawdzenia i modyfikacji.