To Kolega chce maszynę kombinowaną?

W przypadku tytanów 500 z mtp to przyjeżdżały nawet na zasadzie plug&play Tylko podłączyć do gniazdka i można jechać. I wcale nie ma dramatu przy toczeniu.

Nie wiem, jak z większymi modelami.

Ciekawy sposób, chociaż też ma swoje wady.

Ja sobie czujnik zegarowy założyłem na jedną z kostek do imaka, żeby szybko go zakładać w osi bez bawienia się w statywy, a detal po prostu pukam kluczem do uchwytu, mniej dokładne, ale szybsze.

kivlow pisze: ↑

17 kwie 2018, 15:37

bicie wzrosło do 0.1mm.

W jakiej odległości od szczęk? Spróbuj popukać zgodnie ze wskazaniami zegara, żeby wyprostować złapany wałek, jeżeli tego nie robiłeś - fabryczne uchwyty raczej rzadko łapią równo, trzeba poprawiać.

pukury pisze:plus - minus 0.1mm .

Tak apropo, mówiąc o 0,1mm mówię wprost o wskazaniu czujnika, więc na stronę wychodzi 0,05mm, nie zastanawiałem się jak się bicie określa ale zawsze zakładałem, że chodzi właśnie o "sumaryczne". Czyżbym się mylił czy nadinterpretuję to plus-minus?

rdarek pisze:Z autopsji wiem, że fabryczny uchwyt w LD 550 dwa razy nie zaciśnie tak samo materiału w szczękach

Potwierdzam. U mnie po złapaniu czegokolwiek w 95% przypadków jest dramat. Natomiast wystarczy przyłożyć czujnik, popukać kilka razy i spokojnie można zejść do akceptowalnych wartości bicia (mi zazwyczaj wystarcza poniżej albo okolice 0.1mm, w tym mieszcząc nierówności samego materiału, jeżeli jest prosto z huty). Oczywiście jak jest wystarczający naddatek to czasem takie bicie nie ma znaczenia, ale to już zależy od konkretnego przypadku.

rdarek pisze:Pomiary w miejscach które zaznaczyłeś o niczym nie świadczą.

U mnie bicie na zewnętrznej powierzchni tarczy (tak jak mierzył Kolega) jest takie samo, jak na zamku. Jakbym zobaczył dziesiątki bicia, to bym się zmartwił tak, czy siak.

Zresztą jeżeli na uchwycie jest prawie 0.5mm bicia, to nie ma opcji według mnie, że na zamocowanym przedmiocie będzie lepiej.

Kamyk stworzył niemalże dzieło sztuki, ale też chyba miał niezwykłego pecha, że trafił na jakiś felerny egzemplarz. Albo poprawiał to, co było już dobre, nie wiem :p Szkoda, że temat się urwał.

W każdym razie ja zamawiałem z MTP i moja przyszła już rozkonserwowana, w zasadzie to wystarczyło podłączyć do prądu i można było toczyć.

Zanim zaczniesz cokolwiek rozbierać to sprawdź sobie, jak wygląda osiowość wrzeciona, konika itd. Bo jak rozbierzesz to przy składaniu będziesz musiał się być może znowu męczyć z ustawianiem geometrii, a po co, jeżeli od początku mogło być (relatywnie) dobrze?