witam serdecznie szanownych kolegów i z góry przepraszam, jeśli problem jest banalny, 100 razy rozwiązany itd. Przeczytałem trochę na tym forum, lecz nadal jestem ciemny jak tabaka w rogu.
Ale do rzeczy...
Przerabiamy starą tokarkę PORĘBA TR70 na "CNC", zainstalowaliśmy silniki krokowe 30Nm sterowane sterownikiem 4 osiowym, z możliwością sterowania silnikami za pomocą generatorów.
Po krótkiej walce z Machem3 wszystko zaczęło chodzić zgodnie z zadanymi komendami, tyle że silniki pracowały z wyraźnym krokiem - jak wskazówka w mechanicznym stoperze.
pomogła zmiana częstotliwości w Machu (kernel speed) z 25kHz na 45kHz, silniki pracują gładko, ale - gubią kroki.
Przy próbach posuwów silnik gładko kręci śrubą, rozpędzony do właściwych obrotów, w pewnym momencie zgrzyt i jedzie dalej jak gdyby nic się nie działo.
Problem ten nie występuje przy zadawaniu silnikom prędkości obrotowych z generatorów - kręcą się gładko i bez przerwań, możliwe są znacznie wyższe obroty niż przy sterowaniu Machem, rozpędzają się dowolnie szybko, czuć że mają moment.
co może być przyczyną? - ustawienia programu? za słaby komputer? w tej chwili do sterowania jest przeznaczony laptop Della z procesorem 1,5 GHz, 512 MB, ogołocony ze wszystkiego co zbędne.
pozdrawiam serdecznie