Witam.
Ja mam takie pytanie mocno banalne: jak się te kamienie do wyważania trzymają w tym rowku? Rozumiem że rowek jest trapezowy, i w ten kamień wkręcany jest wkręt ale ten wkręt rozpiera w roku ten kamień? Dociska go do tego trapezu?
Czy te kamienie można wyciągnąć? Jakoś po skosie się je wkłada czy jak?
Ja nigdy tego zabieraka w ręce nie miałem.
Korpus mam dotoczony, stożek też ładnie trzyma na wrzecionie ale z tymi kamieniami to nie wiem.
JJ77R4
Znaleziono 2 wyniki
Wróć do „nua 25 -stozek wrzeciona i zabierak.”
- 01 maja 2025, 21:12
- Forum: WARSZTAT
- Temat: nua 25 -stozek wrzeciona i zabierak.
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 270
- 30 kwie 2025, 22:01
- Forum: WARSZTAT
- Temat: nua 25 -stozek wrzeciona i zabierak.
- Odpowiedzi: 8
- Odsłony: 270
Re: nua 25 -stozek wrzeciona i zabierak.
Witam.
Mam ten sam problem. Zabieraki w NUA według mnie to zabierak typu SWRP (prawe) lub SWRL (lewe). Różnią się kierunkiem obrotów a tym samym jeden ma gwinty prawe drugi lewe. Stożek wrzeciona ma zbieżność 1:6, katalog wrzecion szlifierskich z Kraśnika podaje to dość dokładnie. Zabieraki występują w różnych wielkościach (patrz katalog).
W Kraśniku cały czas owe zabieraki sprzedają, koszt był niedawno jakieś 800 zł za sztukę ale to trzeba do nich napisać maila i to uściślić. Ja pisałem jakiś miesiąc temu.
Jako że dla hobbysty 800 zł razy dwa (bo minimum dwa zabieraki wypada mieć) piechotą nie chodzi majstruję zabieraki sam trochę modyfikując szkic podany w kraśnikowym katalogu pod moje potrzeby.
JJ
Mam ten sam problem. Zabieraki w NUA według mnie to zabierak typu SWRP (prawe) lub SWRL (lewe). Różnią się kierunkiem obrotów a tym samym jeden ma gwinty prawe drugi lewe. Stożek wrzeciona ma zbieżność 1:6, katalog wrzecion szlifierskich z Kraśnika podaje to dość dokładnie. Zabieraki występują w różnych wielkościach (patrz katalog).
W Kraśniku cały czas owe zabieraki sprzedają, koszt był niedawno jakieś 800 zł za sztukę ale to trzeba do nich napisać maila i to uściślić. Ja pisałem jakiś miesiąc temu.
Jako że dla hobbysty 800 zł razy dwa (bo minimum dwa zabieraki wypada mieć) piechotą nie chodzi majstruję zabieraki sam trochę modyfikując szkic podany w kraśnikowym katalogu pod moje potrzeby.
JJ