jest to też opcja choć nie ukrywam że bardzo uciążliwa bo tam jest tych kabli trochu. ale "siłę" mogę odłączyć wykręceniem bezpieczników w sumie, za 5V nie mam obaw bo jest brane z zasilacza kompa, właściwie to 12 a potem sskmb01 robi 5 a toroida wrzecionka jest oddzielona zupełnie. chyba właśnie zrobię jak sugerujesz, zapuszczę to, uruchomię windę np i będę testować napięcia

ano wtórne 24VAC jest prostowane i filtrowane 10 tysi mikro jest ok, ster niby do 40, już w takiej konfiguracji działały. bardziej mnie te masy zastanawiają. ale niby wszystko jest dobrze, zwarć nie znalazłem kabeliki są ładnie połączone i styki wszędzie ok.

nieziemski jak nieziemski: płyta intela + P4 2,8 jednordzen +2Gb ramu+ 40 dysk+geforce 9600 1Gb (bo taki miałem) + winxp +ubuntu z EMC2 + SSKMB01 + 3xSSK-B01 + toroida 200W + toroida 100W (dla wrzecionka) + drobiazgi typu wylaczniki, bezpieczniki i takie tam wszystkie kable szare sa ekranowane.
boje się zrobić z tego "dymistor" ale w końcu tak czy siak muszę to załączyć.

uwaga zaraz padnie głupie pytanie, ponieważ dostałem jakiejś zaćmy.

w kompie stworzonym powyżej wychodzi mi że minusy 5V, 24V i obudowa są zlączone.
to że 5 i 24 mają być to wiem no a co z płyta? nie tą od cnc a od peceta. odizolować ją od budy? boje się to wpiąć do fazy

pukury pisze: jak przystało na fajansiarza mam kompa bez obudowy

poniekąd to można fajnie wykorzystać i zanurzyć dziada w akwarium w oleju mineralnym
jak ten np


a przy okazji i za grzejnik na oleju mineralnym i za farelkę może robić

wnioskuje ze moja koncepcja chyba ma prawo bytu, pewnie będzie tak że dam trafo na leżaka a płytę MB nad nim na dystansach i może dla ekranu blaszkę pomiędzy.
miałem kiedyś kompa w którym prace dysku fajnie było słychać na karcie dźwiękowej
wszystkie kable pomiędzy tym i tamtym będą w ekranie więc tu raczej nie ma obaw.
i tak najpierw muszę dorwać płytę microATXa i jakiś proc z ramami do tego, najlepiej żeby w miarę tanio

można i przez przekaźnik ale chyba wolę mieć jakiś wyłącznik oddzielnie. bo w sumie po co żeby mi silniki grzało jak np coś kombinuję na kompie sterującym.
z połączeniem mas to dobre to chyba we wzmacniaczach jest istotne o ten jeden punkt a tu tak czy siak nie wykręcę się choćby ze względu na ekranowane kable na krańcówkach i silnikach, komp metalowy i gniazda też więc wyjdzie samo.

właśnie czytam na elportalu że jako tako nie powinno być problemu. zresztą dyski mają w sobie magnesy neodymowe więc raczej o pole magnetyczne się nie obawiam natomiast prąd udarowy przy starcie trafa stworzy dość spore pole elektryczne. ale w sumie na to można dać kawałek blaszki i luz.
kwestia podłączenia logiki od atxa pojawia się stąd że mam zasiloną logikę od startu kompa a potem "mega-wajchą" włączam silniki ino też niweluje to potrzebę kombinowania układu, a sskb01 wymaga pierw zasilenie logiki a potem silnika.
a masy tak i tak się złączą na obudowie. stąd moje dylematy. czy dobrze kombinuję w ogóle?

koledzy kombinuje kompa ze sterami 3x sskb01 + sskmb01 w jednej budzie typu gruby desktop.

mam parę pytań raczej do osób które już to przerabiały, mianowicie:

1) czy sterowniki/trafo toroidalne wywierają jakiś odczuwalny negatywny wpływ na samego peceta bądź dysk albo inne podzespoły?
2)czy mogę logikę sterów i płyty zasilić od zasilacza kompa a silniki oddzielnie, zdaje mi się że nie ma problemu ale wolę dopytać zanim puszcze coś z dymem.

ogólnie mam taka koncepcje:



czy są jakieś uwagi/zastrzeżenia?