A ja mam poczciwą i starej już konstrukcji wiertarkę WS15. Ma ona silnik 0,5 kW i obroty 1420 a przełożenie tak dobrane, że minimalne obroty wrzeciona wynoszą ok.400 obr./min. I weź tu człowieku wierć jakieś większe otwory z taką prędkością. Już od średnicy wiertła powiedzmy Ø 12, zależnie od materiału, pojawiają się drgania, a im większa średnica tym gorzej. Ja zrobiłem takie coś: wywaliłem silnik oryginalny i wstawiłem to co miałem: silnik 950 obr./min i mocy zaledwie 250 W. Pasował prawie idealnie. Teraz wiercenie to bajka. Min. obroty na wrzecionie to ok. 220 ( zmierzone) a wiercenie ( lub rozwiercanie ) np. Ø 20 to nie problem. Każdemu polecam. Oczywiście marzy mi się falownik.